Im więcej płacimy, tym więcej wymagamy. W przypadku samochodu oznacza to kupno modelu wyższej klasy, który jest nie tylko bardziej komfortowy i odpowiednio wyposażony, lecz także sprawia więcej przyjemności w trakcie jazdy.
A w wypadku nawigacji? Można racjonalnie przypuszczać, że kupując luksusowy model, zyskuje się nie tylko na jakości wykonania, lecz także na funkcjonalności i lepszym prowadzeniu do celu. Niestety, nic z tego! Kupując droższą nawigację, na pewno możemy liczyć na wyższą jakość wykonania obudowy. Nie ulega wątpliwości, że wszystkie trzy flagowe nawigatory uznanych marek prezentują się znacznie lepiej od najprostszych modeli. Każdy z producentów postarał się o porządne materiały wykończeniowe. Nie powinno to dziwić, bo w końcu płacimy kilka razy więcej!
Dobre materiały to nie wszystko. Płacimy też za liczne gadżety. Pod względem wyposażenia trudno o jakiekolwiek rozczarowanie. W topowych modelach firmy stosują najnowsze rozwiązania. Dotyczy to w szczególności uchwytów mocujących do szyby. Choć każde z mocowań w testowanych modelach zasadniczo różni się od konkurencyjnych, to wszystkie wzbudzają zaufanie. Pod względem solidności wykonania i przemyślanej ergonomii jest co najmniej dobrze. Sprzęt łatwo się zakłada i równie łatwo zdejmuje z wieszaka. Jednocześnie na uznanie zasługuje stabilność mocowania. Podpieranie nawigacji np. o deskę rozdzielczą nie jest konieczne. Każdy z testowanych sprzętów dobrze tkwi w swoim uchwycie i nie wpada w nadmierne drgania w trakcie jazdy.
Każde z urządzeń ma też liczne funkcje w oprogramowaniu. W przypadku Beckera, Navigona i TomToma kupujemy nawigacyjną klasę S z innowacyjnymi bajerami, których próżno szukać w tańszych produktach. Użytkownik może zatem korzystać z bardziej luksusowego prowadzenia, gdyż trzy testowane modele wskazują właściwy pas ruchu (działa w Warszawie), zjazdy z autostrad, tablice drogowe, a także trójwymiarowe bryły budynków. Navigon pokazuje nawet ukształtowanie terenu. Wygląda to bardzo ładnie. Niestety, w żaden sposób nie przekłada się na jakość wyznaczania tras. Zainstalowane mapy Europy mają bowiem takie samo pokrycie sieci drogowej i adresów jak w tańszych modelach. To zaś oznacza, że niezależnie od klasy urządzenia, korzystając z tego samego programu i map, dojedziemy podobną, jeśli nie taką samą drogą do wyznaczonego celu. Dodajmy, że wiele funkcji „wypasionych” nawigatorów w Polsce nie działa wcale! A w takim razie po co przepłacać?
Becker Z215 - Cena: 1300 zł
Nowość, która jest w oficjalnej sprzedaży od zaledwie miesiąca więc sprzedawcy nie mają powodu do obniżania cen. Jakość wykonania jest bardzo dobra, a użyte materiały właściwie bez zastrzeżeń. Z ustawianiem funkcji czy wpisywaniem adresu nie ma problemu, jednak kłopotliwe jest planowanie etapowej trasy, gdyż bez pomocy instrukcji obsługi lub wielokrotnych prób nie jest łatwo znaleźć programator. Prowadzenie do celu jest bezproblemowe. Kluczowe algorytmy wyznaczania marszruty działają, jak należy. Niemniej reklamowana przez firmę trasa ekonomiczna (w zamierzeniu producenta ma być płynna, z możliwie niewielką liczbą zatrzymań i manewrów) zwykle jest dość długa, więc w czasie podróżowania po aglomeracji, a także gdy się spieszymy, lepiej korzystać z innych trybów. Z wielu innych gadżetów oferowanych przez nawigację Beckera nie da się w Polsce skorzystać. Uznanie za przystępne koszty aktualizacji i program do obsługi nawigacji. Wystarczy tylko podłączyć nawigator do komputera, a system sam sprawdzi, czy nowe mapy są już dostępne. Plusy - Dobra jakość wykonania, prowadzenie, łatwe wpisywanie celu.Minusy - Trudno znaleźć programowanie trasy etapowej, brak podglądu mapy miejsca docelowego.
Navigon 8410 - Cena: 1600 zł
Najdroższy z testowanych nawigatorów, lecz także i najbardziej zaawansowany. Navigon wzorowo wskazuje drogę do celu, choć czasami wyznaczanie tras budzi wątpliwości (np. podczas przejazdu przez całe Niemcy nawigacja prowadzi skrótami przez drogi niższej kategorii, co w tym kraju jest bezcelowe). Jakość mapy Polski jest wysoka, a wynik w teście adresów – najlepszy wśród testowanej trójki nawigatorów. Obsługa jest intuicyjna pomimo rozbudowanej funkcjonalności oprogramowania. Niekiedy zdarza się nieco spowolniona reakcja programu, który zwykle działa bardzo szybko i sprawnie kalkuluje zarówno trasę do celu, jak i drogę wieloetapową. Pod względem aktualizacji Navigon może się poszczycić najlepszą ofertą. W cenę urządzenia wliczono bowiem dwuletnią aktualizację zainstalowanych map. Do zarządzania nawigacją stosowany jest wygodny w obsłudze program do zainstalowania na domowym komputerze. Niektóre możliwości sprzętu (np. pokazywanie realistycznych brył budynków, za które tak czy owak płacimy sporo pieniędzy) można przetestować tylkoza granicą.Plusy - Jakość wykonania, świetny wynik w teście adresów, wskazania drogi, aktualizacje.Minusy - Wysoka cena, niekiedy spowolnione działanie oprogramowania.
TomTom GO950T - Cena: 1100 zł
Jako jedyne urządzenie w teście TomTom zawiera mapę Stanów Zjednoczonych. My jednak podróżujemy po Europie, więc mapa USA nie jest nam do niczego potrzebna. Jakość wykonania jest bardzo dobra. Szczególne uznanie za przemyślany uchwyt z praktyczną stacją dokującą z przewodem zasilania podpiętym na stałe. TomTom stosuje świetny program do zarządzania nawigacją. Podłączając ją do domowego komputera, można dodać nie tylko nowe mapy, lecz także poprawki planów zgłoszone przez użytkowników i inne dodatkowe gadżety. Imponuje wygoda obsługi. Programowanie nawigacji jest bardzo łatwe. Szkoda jednak, że równie dobra nie jest mapa. Choć wyznaczanie trasy działa znakomicie, to niestety mapa pod względem dokładności wyraźnie odstaje od konkurentów (bardzo słaby wynik w porównawczym teście adresów, a przecież w Polsce działają także nieujęte w teście o wiele tańsze nawigacje z wyraźnie lepiej aktualizowanymi mapami). TomTom nieco skomplikował warunki i koszty aktualizacji, więc warto uważnie sprawdzać zasady kolejnych promocji. Plusy - Wykonanie, możliwości wprowadzania poprawek map, łatwa obsługa, możliwości wprowadzania złożonych adresów.Minusy - Słaba jakość mapy Polski.
Jak testowaliśmy - Wszystkie urządzenia zagościły w testowych autach na kilkanaście dni, by można było sprawdzić zachowanie sprzętu w różnych warunkach. Tradycyjnie długo jeździliśmy po dużej aglomeracji, by sprawdzić reakcję urządzenia na zmiany w zalecanym kierunku jazdy. Zestawy testowaliśmy zarówno w ciągu dziennych, jak i nocnych przejazdów, oceniając m.in. wyświetlacze. Jakość map sprawdziliśmy na podstawie testu adresów.
Podsumowanie - Luksusowy GPS? Gdy masz za dużo pieniędzy!Trudno oprzeć się wrażeniu, że kosztowna nawigacja to gadżet przede wszystkim dla miłośników nowinek technicznych. Niemniej trudno również zaprzeczyć, że podróżowanie z każdym z testowanych modeli jest bardzo przyjemne. Kluczowe jest jednak to, że zainstalowane mapy są takie same jak w tańszym sprzęcie. Niezależnie zatem od tego, czy nasz nowy przenośny zestaw nawigacyjny będzie kosztował 1500 zł, czy też znacznie mniej, i tak dotrzemy do celu. Zapewne nawet tą samą trasą. A do tego przecież służy nawigacja.
Tomasz Okurowski