Czy nowa Klasa S jest faktycznie nowatorska? Na pewno kiedy trafi do salonów na jesieni tego roku, jej celem będzie powtórzenie sukcesu poprzedniej, jeszcze obecnej na rynku generacji. Ta ustanowiła rekord z 485.000 sprzedanych samochodów od debiutu w 1998 roku. Nowy model technologicznie idzie do przodu, stylistycznie to jednak krok wstecz.

Według producenta, stylistyka oddaje pewność, moc i elegancję charakteru auta. Jednak w porównaniu z obecnym W 220 jest to powrót do zapomnianej już generacji z końca poprzedniego wieku - samochód jest masywny, niemal tak jak popularna "twierdza". Mercedes zazdrości chyba "zamkowego-wielorybiego" wyglądu bawarskiej konkurencji.

W temacie postępu technologicznego: po raz pierwszy na pokładzie zainstalowano system Brake Assist PLUS i aktywny tempomat DISTRONIC PLUS współpracujące z kompleksową ochroną pasażerów PRE-SAFE (monitoruje przestrzeń wokół pojazdu i reguluje nastawy auta w razie zagrożenia), system wspomagania jazdy nocą (na bazie fal pod-czerwonych) i zintegrowany komputer COMAND do obsługi całego auta.

Wraz z wzrostem bezpieczeństwa czynnego i biernego wzrosły wymiary samochodu - w każdym wymiarze. Do wyboru są oczywiście dwie długości nadwozia: regularny 5-metrowiec i 5,2-metrowy Lang (i jest to odpowiednio 33 i 43 milimetry więcej niż u poprzednika). Jednocześnie, dzięki wydłużeniu dystansu między osiami o 70 i 80 milimetrów zwiększyła się ilość miejsca wewnątrz.

Jak zawsze w Klasie S mamy do dyspozycji kilka mocnych jednostek napędowych. Trzy na cztery z nich są kompletnie nowymi: do 3,5-litrowego V6 (272 KM) dołączy 3,2-litrowy diesel V6 CDI (231 KM; od 2006 roku), w wersji S500 pod maską znajdzie się benzynowy V8 (388 KM), a na szczycie, w S600 sercem będzie 517-konny, 12-cylindrowiec (od 2006 roku). Wszystkie wersja silnikowe współpracować będą z 7-stopniową skrzynią 7G-TRONIC.