- Silnik o mocy 635 KM pozwala uzyskać 290 km/h
- Felgi w rozmiarze 23 cali z włókien węglowych są lżejsze o 9 kg od alufelg
- Sprzęt audio z 29 głośnikami zamienia SUV-a w salę koncertową
Dobra wiadomość dla miłośników luksusowych SUV-ów – paleta Range Roverów Sport, oferowanych w trzeciej edycji od 2022 r., powiększy się o spektakularny model – SV. Dlaczego spektakularny? Bo jego silnik V8 Twin Turbo o pojemności 4,4 litra, z tzw. miękką hybrydą osiąga moc 635 KM – to o 125 KM więcej od dotychczasowego „flagowca” z benzynowym turbo R6 wspomaganym motorem elektrycznym, który rozwija 510 KM. Taka moc pozwala rozpędzić dużego SUV-a do „setki” w zaledwie 3,8 sekundy i uzyskać prędkość maksymalną 290 km/h.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoTakie osiągi są możliwe w trybie SV – optymalizuje on układ kierowniczy, ośmiobiegową, automatyczną skrzynię biegów, reakcję przepustnicy, dźwięk wydechu i układ zawieszenia 6D Dynamics. Powoduje też obniżenie prześwitu o 15 mm, aby zapewnić najbardziej dynamiczną jazdę. Tryb SV umożliwia również aktywację programu kontroli stabilności TracDSC (do użycia na torze).
Range Rover Sport SV – felgi 23 cali
Określenie spektakularny nie odnosi się tylko do osiągów. Sport SV może mieć (opcjonalnie) felgi w rozmiarze 23 cali wykonane z włókien węglowych – po raz pierwszy na świecie wprowadzono takie felgi w samochodzie produkcyjnym. Pięcioramienne felgi pozwalają zaoszczędzić prawie 9 kg na każdym kole – to o 35,6 kg mniej w porównaniu z konwencjonalnymi 23-calowymi obręczami ze stopów lekkich.
Duże 23-calowe felgi to nie jedyny wyróżnik wersji Sport SV. Z tyłu uwagę zwracają poczwórne końcówki rur wydechowych (podobnie jak felgi wykonane też z włókien węglowych). Detale z włókien węglowych widoczne są także w listwach przedniego zderzaka, obramowaniu osłony chłodnicy, wlotach powietrza na masce i na bokach auta. Maska jest również wykonana z włókna węglowego.
Zawieszenie nowego Range Rovera Sport SV jest od 10 do 25 mm niższe niż w innych modelach wersji Sport – zależy to od wybranego przez kierowcę trybu jazdy. Jak zapewnia producent, zawieszenie Sport SV to pierwsze na świecie połączenie hydraulicznych amortyzatorów, resorów pneumatycznych o regulowanej wysokości i regulacji pochylenia. Taki system eliminuje potrzebę stosowania konwencjonalnych stabilizatorów, radykalnie zmniejsza pochylenie i przechylenie, aby utrzymać niemal poziomą pozycję nadwozia podczas ekstremalnego pokonywania zakrętów i przyspieszania.
W wersji Sport SV, po raz pierwszy w Range Roverze, dostępne są hamulce węglowo-ceramiczne, które zapewniają najwyższą skuteczność hamowania, lepszą odporność na wysokie temperatury, dłuższą żywotność i całkowitą redukcję masy nieresorowanej o 34 kg w porównaniu z ulepszonymi podwójnymi żeliwnymi tarczami hamulcowymi montowanymi standardowo. To z kolei zapewnia jeszcze lepsze prowadzenie, przyspieszenie i jakość jazdy.
W kabinie model Sport SV oferuje wygodne fotele ze zintegrowanymi zagłówkami oraz – to kolejna nowość – półprzezroczyste manetki zmiany biegów przy kierownicy (tzw. łopatki), które są podświetlone na krawędziach.
Range Rover Sport SV – audio z 29 głośnikami
Kiedy kierowcy i pasażerom znudzi się sportowy dźwięk silnika, będą mogli posłuchać super sprzętu audio – w najlepszym wydaniu system Body and Soul Seat zapewnia przestrzenny dźwięk dzięki rozmieszczonym w całej kabinie aż 29 głośnikom o łącznej mocy 1430 watów.
Na zakończenie dwie informacje – zła i dobra. Zła jest taka, że Range Rover Sport SV przez pierwszy rok produkcji będzie dostępny tylko dla wybranych klientów, jako produkt na zamówienie i na zaproszenie w limitowanej wersji SV Edition One.
A teraz dobra – z wersją SV, która pojawi się w 2024 r., pojawią się też nowe rozwiązania w całej rodzinie Range Rover Sport, m.in. nowy napęd hybrydowy plug-in o mocy 550 KM, który w trybie elektrycznym ma mieć zasięg do 121 km (zastąpi odmianę 510 KM). Pojawi się też najnowszy system informacyjno-rozrywkowy Pivi Pro z ekranem dotykowym o przekątnej 13,1 cala oraz udoskonalony tempomat adaptacyjny.