- Nowe Tivoli zyskało benzynowy silnik 1,5 l GDI o mocy 163 KM (280 Nm) w miejsce jednostki 1,6 l o mocy 115 KM
- Wzmocniono diesla - zamiast 115 KM jest aż 136 KM. Moment obrotowy zwiększono o 24 Nm
- Sporo nowości także we wnętrzu. Koreańczycy zainwestowali w zupełnie nową deskę rozdzielczą. Do wyboru aż trzy wersje ekranu w konsoli
We wrześniu w salonach pojawi się Tivoli z rocznika modelowego 2020. Dla koreańskiej marki oznacza to wprowadzenie modelu po sporym liftingu. Nie ograniczono się jedynie do kosmetyki nadwozia. Niemniej zadbano o zmiany stylistyczne, by lepiej odróżnić się od starszej wersji. Łatwo dostrzec odmieniony pas przedni z nowymi lampami, zderzakiem oraz grillem. Podobnie jest z tyłu, gdzie pojawiły się nowe lampy, drzwi z wyraźnym przetłoczeniem oraz przemodelowany zderzak. Styliści dodali jeszcze felgi w innym wzorze, które jak twierdzi SsangYong mają nadawać bardziej eleganckiego wyglądu.
Kluczowe zmiany znajdziemy jednak pod maską, jak i w samej kabinie. Koreańska firma chwali się nowymi silnikami. W poprzedniku wybrać można było pomiędzy benzynowym 1,6 l o mocy 128 KM a dieslem o tej samej pojemności, ale nieco mniejszej mocy (115 KM). Nowe Tivoli zyskało benzynowy silnik 1,5 l GDI o mocy 163 KM (280 Nm) oraz zmodyfikowanego diesla, w którym podniesiono moc ze 115 KM do 136 KM. Moment obrotowy zwiększono zaś z 300 Nm do 324 Nm.
Sporo nowości pojawiło się także we wnętrzu. Koreańczycy zainwestowali w zupełnie nową deskę rozdzielczą. Łatwo dostrzec większą konsolę centralną z dużym ekranem o przekątnej 10,25” (wcześniej było 7 cali). Ponad 10 cali to najlepsza opcja, gdyż na liście wyposażenia uwzględniono także zestawy multimedialne z panelami o przekątnej 8 i 9 cali. W kabinie nie zabrakło dodatkowego oświetlenia Mood Light oraz zmodyfikowanych foteli. Modyfikacje objęły również kanapę, którą wyprofilowano na nowo, by zyskać więcej miejsca dla pasażerów.
Więcej szczegółów poznamy po wakacjach, gdy Tivoli zadebiutuje w polskich salonach.