W Europie większość krajów używa podobnych znaków drogowych, które są intuicyjnie zrozumiałe. Jednak zdarzają się również takie, które mogą sprawiać kierowcom kłopot. Do tej kategorii należy norweski znak przypominający eksplozję, który w rzeczywistości oznacza punkt widokowy.
Brązowe znaki drogowe. Zachód słońca zachęca do postoju
Norwegia przyciąga miłośników malowniczych widoków i aktywnego wypoczynku. Kraj można z łatwością zwiedzać samochodem. Prawo Allemansratten, zwane Prawem Wszystkich Ludzi, pozwala na biwakowanie praktycznie wszędzie, gdzie nie zakazują tego lokalne przepisy. I choć w Norwegii wiele dróg jest płatnych, to zautomatyzowany system e-TOLL pozwala na gładką i bezproblemową jazdę. To niejedyne ułatwienia, które czekają na poruszających się samochodami turystów.
- Dowiedz się więcej: Jak płacić za drogi w Norwegii? AutoPASS to e-TOLL idealny. Tłumaczę, jak działa
W 2006 r. norweski rząd wprowadził specjalną kategorię znaków drogowych, skierowaną właśnie do turystów — podaje portal Dinside. Charakteryzują się brązowym tłem i białymi piktogramami, które dla osób zza granicy mogą być niezrozumiałe.
Jednym z takich znaków jest właśnie oznaczenie puntu widokowego. Przedstawia zachodzące słońce, które niektórym może niefortunnie skojarzyć się z ilustracją wybuchu. Znak zachęca do zrobienia sobie przerwy w jeździe i podziwiania widoków.
Brązowy znak drogowy z kogutem
Innym ze znaków, które mogą być trudne do zinterpretowania, jest tabliczka z kogutem. Oznacza on, że w pobliżu drogi znajduje się ośrodek turystyki wiejskiej. Zwykle są to gospodarstwa, które oferują usługi związane z zakwaterowaniem, gastronomią, gdzie można skorzystać z atrakcji turystycznych czy kupić oryginalne produkty. Ze znaku z kogutem mogą korzystać tylko ośrodki, które otrzymały certyfikat jakości norweskiej organizacji Hanen.