Hyundai, ogłaszając w sierpniu 2020 roku powołanie nowej submarki IONIQ, otworzył zupełnie nowy rozdział. Nie tylko w dziedzinie zelektryfikowanej motoryzacji, lecz także w ogólnie pojmowanym pojęciu samochodu. Oto bowiem pojazd ze środka transportu stał się amplifikatorem stylu życia, zaspokajając życzenia typowego kierowcy i oferując do tego nowe doznania, niekojarzone wcześniej z samochodami.
A wszystko to w ramach ambitnej wizji ekologicznej produkcji pojazdów elektrycznych oraz zrównoważonego stylu życia — czyli takiego gospodarowania zasobami planety, aby wystarczyło ich dla następnych pokoleń. Mamy tutaj do czynienia z czymś naprawdę wielkim i istotnym, bo chodzi o zrównoważoną przyszłość dla całego społeczeństwa, a nie tylko dla właścicieli samochodów.
W ramach tego planu Hyundai planuje osiągnąć neutralność emisyjną procesu produkcji samochodów do 2045 roku. Do 2030 roku Koreańczycy wyprodukują 1,87 miliona samochodów z napędem czysto elektrycznym, a w ciągu najbliższych 7 lat zaprezentują 15 takich modeli. Dwa auta, zbudowane na najnowszej platformie technologicznej, przeznaczonej wyłącznie dla samochodów elektrycznych, już powstały i zostały obsypane nagrodami. Zaraz je poznacie.
IONIQ 5 — elektryczny CUV
Ten tajemniczy skrót to Crossover Utility Vehicle, czyli auto o proporcjach SUV-a, ale powstałe na bazie samochodu osobowego, a nie użytkowego. Po co nam taka definicja, tym bardziej że wiele aut na rynku stanowi od niej znaczne odstępstwo, a jej interpretacja jest dziś prawie dowolna?
Po to, że IONIQ 5 to coś tak zaskakującego w formie, że jednoznaczne zakwalifikowanie tego samochodu do jakiejkolwiek ze znanych dotąd klas wydaje się prawie niemożliwe. Bo oto mamy do czynienia z pojazdem o proporcjach tradycyjnego hatchbacka klasy kompakt, czerpiącego zresztą wątki stylistyczne z Hyundaia Pony. Tyle że... IONIQ 5 jest ogromny!
Wiodąca w branży konstrukcja Electric Global Modular Platform (E-GMP) pozwoliła projektantom na nieosiągalne dotąd rzeczy: na przykład uzyskanie rozstawu osi i przestronności kabiny, które dotąd zarezerwowane były dla samochodów luksusowych.
Kabina w IONIQ 5 to nie tylko miejsce pracy kierowcy, lecz także inteligentna przestrzeń (Smart Living Space) do spędzania czasu — relaksu, rozrywki, pracy — bo przecież można korzystać z pokładowego gniazdka 230 V zupełnie tak, jak w domu czy biurze. Szybkie ładowanie z napięciem 800 V na nowo definiuje pojęcie wolności w elektrycznej mobilności, bo przy dostępie do ładowarek o odpowiedniej mocy można po krótkiej przerwie korzystać niemal z pełnego zasięgu samochodu.
To jednak nie jest prezentacja techniczna — a to szkoda, bo rodzina IONIQ zawiera arcyciekawe rozwiązania — tylko prezentacja kompetencji i odpowiedzialności ekologicznej producenta, który swoim produktem nie tylko wspiera planetę, lecz wręcz edukuje przyszłych użytkowników w zakresie zrównoważonego rozwoju. Jak to możliwe?
To proste — liczba zastosowanych rozwiązań proekologicznych i konsekwencja w wykorzystywaniu materiałów z recyklingu muszą zrobić wrażenie nawet na kimś, kto na co dzień zupełnie się takimi rzeczami nie interesuje.
Wiele wewnętrznych elementów w IONIQ 5 jest wykonanych z przyjaznych dla środowiska materiałów pochodzących ze zrównoważonych źródeł, takich jak plastikowe butelki z recyklingu, używane do przędzy znajdującej się w pokryciach siedzeń i podłokietnikach drzwi. Wykorzystując przędzę, która zawiera do 39 procent materiału pochodzącego z recyklingu, każdy IONIQ 5 zawiera równowartość 32 plastikowych butelek, co pomaga zmniejszyć emisję dwutlenku węgla podczas produkcji tych części o 70 procent.
Tkanina Bio PET, kolejna ekologiczna przędza, jest stosowana w podsufitce, pokryciach siedzeń i podłodze IONIQ 5. Zawiera składniki organiczne, takie jak trzcina cukrowa i kukurydza, dzięki czemu Hyundai może zastąpić część składników na bazie oleju i zmniejszyć emisję dwutlenku węgla przy produkcji tych części o 63 procent. W wyższych specyfikacjach IONIQ 5 znajdziecie do 30 procent prawdziwej wełny w tapicerce siedzeń. Jest jej prawie 300 gramów, co obniża emisję dwutlenku węgla w procesie produkcyjnym o kolejne 80 procent w stosunku do tego, co dostałoby się do atmosfery podczas przetwarzania np. ropy naftowej.
Siedzenia i podłokietniki na drzwiach pokryto ekologiczną skórą, która jest barwiona ekstraktami roślinnymi z siemienia lnianego. Dzięki zamianie olejów pochodzenia zwierzęcego na 200 gramów oleju lnianego, w każdym pojeździe znacznie zmniejszono zużycie wody w procesie barwienia skóry. Dekorację papierową w detalach drzwi IONIQ 5 wykonano z materiału, nadającego się w stu procentach do recyklingu, a struktura inspirowana jest tradycyjnym koreańskim papierem Hanji.
Tapicerka drzwi, przełączniki i elementy kokpitu IONIQ 5 pomalowano bio farbami, zawierającymi biomateriał z oleju kukurydzianego, palmowego i fasolowego oraz ekstrakt garbników z winogron.
Maty podłogowe IONIQ 5 mogą być — zależnie od specyfikacji — w całości wykonane z ECONYL-u, czyli regenerowanej przędzy nylonowej wykonanej z odpadów, w tym sieci rybackich odzyskanych przez partnera Hyundaia, organizację zajmującą się ochroną mórz Healthy Seas.
Domyślacie się już, o jaki efekt domina tutaj chodzi? Kupując tak konsekwentnie proekologiczne auto, właściciel od razu pomyśli o tym, że warto segregować śmieci, zainstalować fotowoltaikę, pompę ciepła, docieplić dom i edukować rodzinę w zakresie zrównoważonego rozwoju. A przecież opisaliśmy zaledwie część rozwiązań, zastosowanych w jednym tylko samochodzie — prekursorze rodziny IONIQ , który przebojem zdobył rynek i otrzymał tytuł Światowy Samochód Roku 2022. Ale jest już jej drugi przedstawiciel, Światowy Samochód Roku 2023.
IONIQ 6 — elektryzujący Streamliner
Inspirowany zjawiskowym prototypem Prophecy EV, wyrzeźbiony przez aerodynamikę styl IONIQ 6 przyciąga wzrok niczym magnes. A raczej elektromagnes — bo to przecież auto elektryczne. Design zelektryfikowanego Streamlinera zawiera motyw etycznej wyjątkowości, który odzwierciedla skoncentrowane na kliencie zaangażowanie Hyundaia w efektywność energetyczną i odpowiedzialność za środowisko.
IONIQ 5 już stał się ikoną, a mimo tego Hyundai wybrał trudniejszą drogę i stworzył IONIQ 6 jako zupełnie inne auto, które wizualnie wydaje się z innego świata. W ten sposób submarka Hyundaia ma szansę docierać i wpisywać się w oczekiwania i pragnienia bardzo różnorodnej grupy odbiorców, ale tam, gdzie przynosi to korzyści, IONIQ 6 dziedziczy nie tylko technikę (wspólna płyta podłogowa), lecz także wartości modelu IONIQ 5.
Dlatego projektanci zastosowali zrównoważone materiały w przemyślanym wnętrzu samochodu. Należą do nich ta sama tkanina bio PET w podsufitce, farba biologiczna pochodząca z olejów roślinnych na drzwiach oraz tkanina PET pochodząca z recyklingu czy ekoskóra na siedzeniach, które można znaleźć w IONIQ 5. Na desce rozdzielczej znajduje się również skóra bio TPO, która zawiera 12% materiału bio PET. Natomiast dywaniki podłogowe w IONIQ 6 zawierają do 20 procent nylonu pochodzącego z sieci rybackich uzyskanych z recyklingu.
W przypadku nadwozia projektanci wykorzystali bambusową farbę pigmentową z węglem drzewnym, zrównoważoną alternatywę dla pierwotnej farby pigmentowej na bazie elementów pochodnych ropy naftowej. Farba pigmentowa pochodząca z recyklingu zużytych opon jest również wykorzystywana. Dywaniki we wszystkich modelach IONIQ 6 sprzedawanych w Europie są wykonane z ECONYL-u.
Aby, projektując nowe auto, mieć na względzie m.in. zwalczanie zanieczyszczenia oceanów i pielęgnowanie ekosystemów morskich, potrzeba naprawdę szerokich horyzontów i planowania na wiele lat, a wręcz dekad, do przodu. Dlatego Hyundai cały czas aktywnie poszukuje nowych możliwości integracji materiałów przyjaznych dla środowiska w swoich samochodach, aby wspierać gospodarkę w obiegu zamkniętym.
Można powiedzieć, że generacja IONIQ przybywa do nas z przyszłości, aby już teraz chronić zasoby planety dla przyszłych pokoleń
To także rewolucja w sprzedaży samochodów, napędzanej synergią wartości wyznawanych przez producenta i klientów.
Jeżeli to wszystko zagra, dzieje się magia — każdy będzie mógł przyczynić się do zrównoważonego rozwoju i jego promocji, kupując odpowiedni samochód. I to nie będzie żadna ezoteryka, tylko rewolucja, której wpływ na środowisko da się zmierzyć tonami niewyemitowanego do atmosfery dwutlenku węgla i tlenków azotu, a także kontenerami przeróżnych surowców, zaoszczędzonych dzięki recyklingowi. A że do tego auto elektryczne jest lokalnie bezemisyjne i potrafi rekuperować energię, a nawet ją magazynować...
To już wydaje się dziś oczywiste.