- Polska ma tylko 1 procent udziału w liczbie publicznych ładowarek w UE
- Brak infrastruktury hamuje rozwój elektromobilności w Polsce
- Budimex Mobility inwestuje w rozbudowę sieci ładowania aut elektrycznych w Polsce
- Spółka koncentruje się na miastach, ale punkty ładowania są także dostępne w popularnych miejscowościach turystycznych
Auto Świat: Z danych ACEA (Europejskie Stowarzyszenie Producentów Pojazdów) wynika, że Polska ma obecnie zaledwie 1 proc. udziału w ogólnej liczbie publicznych ładowarek w Unii Europejskiej. Jak bardzo słaba infrastruktura hamuje rozwój elektromobilności w naszym kraju?
Jakub Długoszek, członek zarządu Budimex Mobility: Infrastruktura jest jedną z najważniejszych, jeśli nie kluczowych barier dla rozwoju elektromobilności w Polsce. Pod koniec września br. po polskich drogach jeździło blisko 67 tys. w pełni elektrycznych samochodów. Są one obsługiwane, według danych "Licznika elektromobilności" Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności, przez 7 962 punkty ładowania.
Patrząc na tempo rozwoju infrastruktury ładowania, ma ona w ostatnich miesiącach silną tendencję wzrostową – to wynik finalizowania dużej ilości procesów inwestycyjnych i przyłączeniowych z lat 2022-2023, kiedy elektromobilność zaczęła być tematem nośnym i wielu uwierzyło, że będzie to realna alternatywa dla silników spalinowych. Nie zmienia to faktu, iż nadal wiele brakuje nam do innych państw UE.
W 2024 roku auta elektryczne stanowiły około 4 proc. nowych rejestracji w Polsce. Ta sytuacja wydaje się być zrozumiała, bo wielu potencjalnych użytkowników elektryków wskazuje, że to właśnie brak infrastruktury zniechęca ich do zakupu pojazdów z tym napędem. Jest też perspektywa firm takich jak Budimex Mobility, które realizują sieć ładowarek i mierzą się z brakiem rentowności, która studzi nasze ambicje wielkoskalowych inwestycji adekwatnych do skali potrzeb.
Do tego dochodzą trudności związane ze złożonym i czasochłonnym procesem formalnym oraz budowlanym, a także stanem krajowej sieci dystrybucyjnej. Tymczasem łączna moc stacji ładowania w Polsce, aby wypełnić swoją rolę określoną w AFIR, powinna wzrosnąć do 2035 roku ponad 15-krotnie. Do tego konieczne jest podjęcie zdecydowanych kroków – zarówno w zakresie regulacji, jak i rynkowych mechanizmów wsparcia.
Punkty ładowania samochodów elektrycznych, które będą dostępne w miejscach publicznych, to kolejny ekologiczny obszar, po inwestycjach w OZE, w który dwa lata temu wszedł Budimex. Skąd taka decyzja?
Budimex Mobility rozpoczął swoją działalność nieco ponad dwa lata temu. Jako firma budowlana uczestniczymy w rozwoju infrastruktury w Polsce, obserwując przy okazji rynek transportu i mobilności. W ten sposób dostrzegliśmy potrzebę dynamicznej rozbudowy sieci ładowania w naszym kraju.
Decyzję o powstaniu spółki oparliśmy na silnym fundamencie, jakim są nasze kompetencje. Jako Grupa Budimex działamy zarówno w segmencie drogowym, jak i energetycznym. Mamy duże doświadczenie na każdym etapie procesu inwestycyjnego – rozpoczynając od projektowania, przez procedowanie wszelkich wymaganych pozwoleń, po sam proces budowy. Na tej bazie stworzyliśmy strategię, ramy biznesowe, sprawdziliśmy nasz model, przyjmując pewne prognozy dotyczące wzrostu liczby samochodów elektrycznych i zdecydowaliśmy się rozpocząć działania związane z budową sieci pod własną marką.
Oczywiście agenda biznesowa to jedno. Jako Grupa dążymy też do tego, żeby swoimi działaniami wspierać budowę potencjału społecznego i gospodarczego w Polsce. Uczestniczymy w projektach strategicznych, realizujemy nasze zobowiązania w zakresie zrównoważonego rozwoju. Włączanie się w działania spójne z transformacją energetyczną też jest elementem tego podejścia.
Jaką taktykę rozwoju sieci ładowarek samochodów elektrycznych przyjął Budimex? Wygląda na to, że do tej pory skupialiście się na dużych miastach i MOP-ach. A mniejsze ośrodki miejskie?
Od początku działalności w Budimex Mobility koncentrujemy się na rozwoju ładowarek w miastach. W 2023 roku otworzyliśmy jednak punkty także w popularnych miejscowościach turystycznych m.in. w Zakopanem, Lądku-Zdroju, Krynicy czy Polanicy-Zdroju. Zależało nam na tym, aby ułatwić kierowcom przemieszczającym się po Polsce w czasie wakacji ładowanie pojazdów w lokalizacjach typu DESTINATION CHARGER. W ostatnim czasie postawiliśmy kolejny krok i zdecydowaliśmy się przystąpić do przetargów na lokalizację stacji na terenie Miejsc Obsługi Podróżnych.
Aspekt ogólnodostępności oraz realizacji inwestycji tam, gdzie są one faktycznie potrzebne i gdzie jest na nie popyt, definiuje nasze podejście biznesowe w ramach Budimex Mobility. Obecnie analizujemy blisko 500 nowych lokalizacji, kolejnych 200 jest w mniej lub bardziej zaawansowanej fazie realizacji. Bardzo uważnie śledzimy to, jak działa rynek, jakie są potrzeby i staramy się do nich dopasować. Mocno inwestujemy w ładowarki DC dużych mocy, które w obecnych realiach, gdzie nasycenie ładowarkami AC nie jest wystarczające, są realną szansą dla użytkowników na szybkie naładowanie auta. Rynek jest trudny, dlatego elastyczność, szybkie podejmowanie decyzji i możliwość wchodzenia w nowe obszary są w mojej ocenie szczególnie ważne.
Czy podejmujecie rozmowy z samorządami, deweloperami i inwestorami, i widzicie z ich strony zainteresowanie umieszczeniem ładowarek elektrycznych na zarządzanym przez nich terenie?
Podejmujemy rozmowy ze wszystkimi stronami. To, jak duża jest ich otwartość na realizację ładowarek elektrycznych na ich terenach, zależy od wielu czynników. W przypadku samorządów jesteśmy w stałym kontakcie z ich przedstawicielami. Wiele inwestycji udaje nam się wspólnie zrealizować, jednak jesteśmy też świadomi barier wynikających m.in. z planów zagospodarowania przestrzennego oraz czysto ludzkich obaw, iż "oddając" miejsce pod stację ładowania zabierane są miejsca autom spalinowym – na dziś niestety pokutuje przekonanie, że te miejsca będą niewystarczająco wykorzystane, podczas gdy w miastach brakuje miejsc do parkowania.
Mamy nadzieję, że podejście samorządów będzie się zmieniać wraz ze wzrostem ilości aut elektrycznych. Są też kwestie wysokich kosztów utrzymania, przyjętych przez miasta koncepcji dotyczących gabarytów czy nawet kolorystyki stacji. W obszarze nieruchomości sytuacja jest nieco łatwiejsza. W nowym budownictwie dyrektywa EPBD jasno definiuje wymagania wobec rynku pierwotnego. Wyzwaniem jest jednak rynek wtórny. Jesteśmy po nowelizacji prawa, która przyniosła ułatwienia w instalacji ładowarek w spółdzielniach i wspólnotach mieszkaniowych, jednak nadal wola lokalizacji stacji rozbija się o formalności i koszty z tym związane.
Na to nakłada się kwestia pozyskiwania gruntów pod inwestycje w Polsce, która dziś jest ogólnym problemem dla wielu branż. Ich dostępność jest niska — przy bardzo dużych cenach i konkurencji zainteresowanej pozyskaniem nowych terenów. Przy niepewnej stopie zwrotu z inwestycji w elektromobilność sytuacja ta staje się szczególnie dolegliwa. Dlatego też pozostajemy w kontakcie z inwestorami i rozważamy pozyskanie zewnętrznego finansowania na projekty e-mobility.
W jakie technologie z zakresu elektromobilności inwestuje Budimex?
W oparciu o nasze doświadczenia skupiamy się na kompleksowym rozwoju sieci. Mamy duże portfolio ładowarek AC, które obecnie uzupełniamy istotną liczbą ładowarek typu DC o mocach powyżej 120 kW. 2025 r. będzie tym momentem, kiedy będziemy finalizować montaż min. 9 HUB-ów ładowania przy drogach sieci TEN-T (Transeuropejska Sieć Transportowa - red.) – każda lokalizacja będzie zapewniać łączną moc ładowania minimum 600 kW z dynamicznym podziałem mocy. Użytkownicy znajdą tam stacje ładowania o mocy minimalnej 180 kW.
W obszarze technologicznym nawiązujemy też strategiczne współprace. W tej chwili sieć zbudowana jest z urządzeń kilku producentów i nie chcemy jej już istotnie dywersyfikować pod tym kątem. Zależy nam na zacieśnianiu współpracy i dostarczaniu kompleksowych rozwiązań często dla indywidualnych realizacji dostosowanych do warunków przyłączeniowych i dostępnej mocy w miejscu lokalizacji stacji ładowania.
Niewątpliwie użytkownicy szukają takich lokalizacji, które gwarantują im dwa aspekty: odpowiednią moc ładowania oraz gwarancję dostępności wolnego miejsca pod ładowanie. W sposób naturalny będzie to wymuszać budowę coraz bardziej rozbudowanych lokalizacji – co do mocy i ilości złącz.
Jak wygląda dofinansowanie infrastruktury elektromobilnej ze strony Unii Europejskiej i państwa polskiego, i czy jest konieczne?
Na poziomie europejskim dostępne są możliwości pozyskania funduszy z CEF. W Polsce w oparciu o cele związane z dyrektywą AFIR (Rozporządzenie w sprawie infrastruktury paliw alternatywnych - część pakietu Fit for 55 - red.) ogłaszane są z kolei programy w ramach NFOŚiGW dotyczące m.in. wsparcia infrastruktury elektroenergetycznej na potrzeby rozwoju stacji ładowania pojazdów elektrycznych oraz rozbudowy ogólnodostępnych stacji ładowania dla transportu ciężkiego. W Budimex Mobility jesteśmy beneficjentami tych instrumentów.
Przy udziale tych środków powstanie 9 HUBów ładowania wzdłuż dróg TEN-T, o których wspominam powyżej (z programu CEF) oraz pojedyncze stacje DC z programu NFOŚiGW. Te programy są lub będą kontynuowane, ale aktualnie ich ciężar został zdecydowanie przesunięty w kierunku rozwoju sieci dla samochodów ciężarowych. Ten rynek jest na bardzo wstępnym etapie rozwoju (w roku 2024 sprzedano tylko kilkanaście takich pojazdów). Jesteśmy na etapie analizy czy to jest właściwy moment, aby rozwijać takie lokalizacje.
Na początkowym etapie rozwoju każdego projektu inwestycyjnego bardzo duże znaczenie mają efektywne instrumenty wsparcia finansowego. Zdecydowanie jest to dobry kierunek i potrzebne działanie. Kluczem do sukcesu w tym przypadku jest jednak dopasowanie w jak największym stopniu ich zakresu i warunków do potrzeb rynku.
Jakie są plany Budimex Mobility — krótko- i długoterminowe?
Obecnie posiadamy 180 czynnych ładowarek. W najbliższych dwóch latach chcielibyśmy zwiększać naszą sieć około 100-150 stacji w skali roku. Nasz cel do końca 2026 r. to pomiędzy 450 a 500 stacji. Został on zrewidowany w ostatnim czasie, ponieważ pierwotnie miało być to 420 punktów.
Tempo rozwoju sieci staramy się dostosowywać do rozwoju rynku i wzrostu ilości pojazdów EV. Patrzymy na rynek elektromobilności w Polsce z dużym optymizmem. Wyzwań jest wiele, ale równolegle do nich toczą się także dyskusje o tym, jak rozwiązać tę sytuację i ożywić rynek. Jesteśmy zdeterminowani, żeby podążać ścieżką, którą obraliśmy dwa lata temu i działamy dalej.