- Pod maską w sumie 544 KM generowane przez V6 biturbo znane z Porsche i Audi oraz 136-konny silnik elektryczny
- Styl, wyposażenie, jakość wykonania i materiałów na najwyższym osiągalnym poziomie
- Rewelacyjna cisza i komfort jazdy po mieście, natomiast przy gwałtowniejszym przyspieszaniu na autostradzie hybryda staje się nerwowa
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Właściciele Bentleyów nie są ludźmi, którzy chętnie z czegoś rezygnują. Brytyjska marka ultraluksusowych samochodów, należąca do Grupy Volkswagena, słynie ze stylowo celebrowanego zbytku. To mobilna forteca otwarcie występująca przeciwko wszelkiemu przymusowi oszczędzania i powściągliwości. Po prostu luksus jakich mało. Tylko jednego elementu brakowało do tej pory na długiej liście kosztownych opcji – tego, który pozwoliłby ukoić sumienie ekologicznie zorientowanych właścicieli. Teraz najlepiej sytuowana elita może spać spokojnie. Klasyczna limuzyna Bentley Flying Spur dostępna jest jako hybryda plug-in. Jeszcze nie u nas, ale na zachodzie Europy można ją już mieć.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoZanim tradycjonaliści zaczną się burzyć na wieść o Bentleyu z wtyczką, prosimy o zapoznanie się z danymi. Wyglądają obiecująco. Pod maską zainstalowano co prawda „tylko” 2,9-litrowe V6, znane z rozmaitych modeli Porsche i Audi, jednak dzięki podwójnemu turbodoładowaniu i 136-konnemu silnikowi elektrycznemu systemowa moc wynosi 544 KM, a maksymalny moment obrotowy 750 Nm. Dla porównania: Flying Spur V8 rozwija moc wyższą o zaledwie 6 KM i moment obrotowy o 20 Nm. W ruchu miejskim hybryda ma być o połowę cichsza niż konwencjonalny spalinowiec. Zresztą właśnie tu czuje się najlepiej. Dwuipółtonowa limuzyna sunie miękko w gęstym ruchu ulicznym. Jeśli prowadzi się ją spokojnie, można przejechać bezemisyjnie nawet 40 km.
Bentley Flyig Spur Hybrid – szybka jazda już nie taka królewska
Przeczytaj też:
- Najlepszy "czasoumilacz" na rynku? Bentley Continental GT Speed w naszym teście
- Bentley Bentayga po liftingu – luksus w nowej odsłonie
- Sprawdź internetową subskrypcję Auto Świata
Opuszczamy miasto i przyspieszamy. Na rozpędzenie Bentleya Flying Spura Hybrid od startu do 100 km/h wystarczyć ma 4,3 s, jako maksymalną prędkość producent podaje 285 km/h. Czyli dość dynamicznie, żeby poczuć się jak w spalinowej limuzynie? I tak, i nie. Naturalnie, Flying Spur potrafi także w wersji hybrydowej pędzić po autostradzie jak samochód sportowy, mocy ma do tego w nadmiarze. Tyle że brakuje mu bezkompromisowości, na którą miłośnicy marki tak chętnie się powołują. Podczas gdy przy gwałtowniejszym zapotrzebowaniu na moc silniki V8 lub W12 muszą rozkręcić się ledwie ponad obroty biegu jałowego, hybryda wcześnie staje się nerwowa, nawet w czasie niezbyt wymagających manewrów potrzebuje więcej niż 3000 obr./min. Cierpienie jest tu oczywiście odpowiednio ekskluzywne, bez dwóch zdań. Jednak mówimy o samochodzie, który będzie kosztował grubo ponad 1,5 mln złotych.
Pierwszy w pełni elektryczny Bentley ma się pojawić w 2025 r. Z potężną i prawie bezszelestnie narastającą mocą będzie miał to, czego trzeba, żeby pójść w ślady 12-cylindrowca. Do tego czasu hybryda będzie funkcjonować jako kompromis. A w świecie totalnego zbytku, w którym jeżdżą Bentleye, odrobina rozsądku też nie zawadzi.
Bentley Flying Spur Hybrid – naszym zdaniem
To jeden z najwspanialszych pojazdów, które świat luksusowych limuzyn ma do zaoferowania – niewiele innych potrafi mu dorównać Bentleyowi Flying Spurowi. Jakość materiałów i wykonania, wyposażenie i komfort osiągają tu absolutnie szczytową formę. To, że hybryda nie do końca pasuje do tego obrazu, nie szkodzi. Za to na pewno pomoże bilansowi emisji CO2 marki Bentley. A my z ciekawością czekamy na w pełni elektrycznego Flying Spura.
Bentley Flying Spur Hybrid – plusy i minusy
Bardzo cichy, ze znacznym zapasem mocy, duży potencjał do ochrony środowiska. Jednak pod obciążeniem sprawia wrażenie wysilonego. Komfort jazdy z małą prędkością ograniczony przez wielkie koła testowanego samochodu.
Bentley Flying Spur Hybrid – dane
Silnik | V6 biturbo plus silnik elektryczny |
Pojemność skokowa | 2894 cm3 |
Moc systemowa | 544 KM przy 5650 obr./min |
Maks. moment obr. | 750 Nm przy 5650 obr./min |
Napęd/skrzynia biegów | 4x4/aut. 8b |
Dł./szer./wys. | 5316/1978/1483 mm |
Rozstaw osi | 3194 mm |
Masa własna | 2505 kg |
Pojemność bagażnika | 351 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 80 l |
Pojemność akumulatora | 18 kWh |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 4,3 s |
V maks. | 285 km/h |
Zużycie paliwa | bd. |
Emisja CO2 | bd. |
Cena | od 214 000 euro (w Niemczech, w Polsce wariant Hybrid jeszcze niedostępny) |
Galeria zdjęć
Flying Spur jest obecny na rynku od 2019 roku. Wariant hybrydowy zdradza klapka gniazda ładowania po lewej
Zawieszenie pneumatyczne neutralizuje każdą nierówność. Tylko podczas wolnej jazdy duże koła (tu opcjonalne 22-calowe) trochę zakłócają nieskończony komfort
Kokpit taki, jak w spalinowych wersjach. Wielki monitor jest schowany za zegarami w konsoli środkowej
Gdy świeci się komunikat EV (EV Drive), limuzyna porusza się bezszelestnie w trybie elektrycznym. Może tak nawet przez 40 km, co w ruchu miejskim sprawia niesamowite wrażenie
Szlachetna skóra, dużo światła i elektrycznie rozkładane stoliki. Jednak przestronność wzwyż już nie taka królewska