Sprawdziłem Hondę e:NY1. Czy to rzeczywiście elektryczny SUV dla każdego?

To pokazuje dążenie marki do oferowania zawsze nowoczesnych pojazdów – kiedyś spalinowych, a teraz zgodnie z duchem czasu – elektrycznych. Przekonajmy się zatem, czy Honda e:NY1 zasługuje rzeczywiście na miano nowoczesnego modelu i czy naprawdę okaże się idealna dla każdego.

Honda e:NY1 – bez zbędnych ozdobników

Honda e:NY1 ma nadwozie, w którym dominują duże powierzchnie blach. Na szczęście przeciwwagą dla nich są wąskie boczne szyby, smukłe reflektory oraz mocno pochylona klapa bagażnika.

Dzięki tym zabiegom stylistyka pojazdu nie sprawia wrażenia zbyt ciężkiej. Szkoda tylko, że koła o rozmiarze 225/50 R 18 wpasowane w duże wnęki nadkoli sprawiają wrażenie za małych. Wygląda to trochę nieproporcjonalnie.

Honda e:NY1 – przestronnie, ale co z materiałami

Honda e:NY1 ma wnętrze, które zasługuje na miano nowoczesnego. Jednak nie może być inaczej, skoro rolę wskaźników pełni cyfrowy wyświetlacz, a pokładowe urządzenia obsługuje się za pośrednictwem 15-calowego, dotykowego ekranu.

Wygląda to wszystko efektownie, ale aktywowanie poszczególnych funkcji oznacza konieczność przeklikania się przez wielopoziomowe menu. Nie jest to, niestety łatwe podczas prowadzenia pojazdu.

O ile pod kolorystycznym względem wnętrze prezentuje się udanie – czarne tworzywa kontrastują z białymi – to już jakość materiałów pozostawia nieco do życzenia. Twarde plastiki na desce rozdzielczej można jeszcze wybaczyć, ale tapicerka siedzeń powinna być lepsza.

Sztuczna skóra okazuje się sztywna, a przy tym niemiła w dotyku. Poza tym śliska faktura sprawia, że można przesuwać się na niej podczas jazdy. Tym bardziej cieszy optymalne wyprofilowanie siedzeń – są wygodne, a ponadto dobrze podpierają z boku podczas dynamicznego pokonywania zakrętów.

Na uznanie zasługuje również przestronność wnętrza. W obu rzędach siedzeń wygospodarowano wystarczającą ilość miejsca na nogi, jak i nad głowami. Nawet jeżeli jedna za drugą usiądą rosłe osoby, z tyłu nie powinno być problemu z luzem na wysokości kolan.

Skoro już jesteśmy z tyłu pojazdu, to zajrzyjmy do bagażnika. Mocno pochylona tylna klapa chroni dostęp do przeciętnie pojemnego kufra. Wprawdzie 344 l wystarczą na spakowanie zakupów czy zmieszczenie weekendowego ekwipunku, ale już na dwutygodniowy, urlopowy wyjazd może okazać się za mały.

Honda e:NY1 – funkcjonalny, ale niezbyt duży kufer

Po złożeniu kanapy zyskujemy część ładunkową o kubaturze 1136 l, a to oznacza, że podczas wyjazdu we dwójkę możemy zabrać sporo sportowego sprzętu. Co istotne dzięki podwójnej podłodze po złożeniu kanapy uzyskuje się równą podłogę.

W bagażniku powraca temat materiałów przeciętnej jakości. W testowanym modelu ochrony przed wzrokiem ciekawskich nie stanowi solidna półka, lecz wiotkie przykrycie otwierane razem z klapą.

Swoją drogą w podobnym stylu rozwiązano zakrycie szklanego dachu (fot. poniżej). Zamiast rolety mamy tu przyczepiane panele. Nie dość, że nie prezentują się solidnie, to w dodatku po zdjęciu trzeba na nie znaleźć miejsce w bagażniku.

Honda e:NY1 napędzana jest elektrycznym silnikiem generującym 204 KM oraz 310 Nm. Dzięki niemu samochód okazuje się całkiem dynamiczny, bowiem setkę uzyskuje się po 7,6 s.

To wystarczy nie tylko do przemieszczania się w mieście, lecz także umożliwia sprawne podróżowanie trasą. Jednak podczas testu przekonałem się, że choć możliwe są dynamiczne starty i szybka jazda, to przyjemniej jeździ się w spokojnym tempie.

Honda e:NY1 – zasięg jest wystarczający

Jeżeli jednak ktoś planuje Hondą e:NY1 wybrać się poza miasto, musi pamiętać, że maksymalny zasięg w mieszanym cyklu to 412 km. Podczas testu okazało się, że taki dystans jest rzeczywiście do osiągnięcia, ale w mieście. Podczas szybkiej jazdy trasą maksymalnie uda się przejechać około 350 km.

Na pokładzie pojazdu znalazły się akumulatory o pojemności 68,9 kWh. Przy użyciu ładowarki o mocy 78 kW prąd można w nich uzupełnić w zakresie 10-80 proc. po około 45 min, a już po 11 min zyskujemy energię niezbędną do pokonania 100 km. Użycie słabszej 11-kilowatowej ładowarki oznacza 6-godzinny postój, gdy prąd chcemy uzupełnić w zakresie 10-80 proc.

• Czytaj także: Jeździłem "GTI wśród elektryków". Jaki jest Volkswagen ID.5 GTX?

Honda e:NY1 to elektryczny SUV z zawieszeniem, które zapewnia wysoki poziom komfortu. Niezależnie czy pokonujemy poprzeczne, czy wzdłużne wyboje auto nie podskakuje na nich nadmiernie. Cieszy także fakt cichej pracy układu jezdnego.

• Czytaj także: Jeździłem już nowym Volvo EX30. Czy ten SUV marki też będzie hitem?

Honda e:NY1 dostępna jest w wersji Elegance kosztującej 219 900 zł oraz ze specyfikacją Advance, której koszt zakupu to 234 500 zł. Testowany egzemplarz występował w tej droższej odmianie. Wprawdzie kwota ponad 200 tys. zł nie jest mała, ale wziąwszy pod uwagę bogate wyposażenie, można ją zaakceptować.

Honda e:NY1 – naszym zdaniem

Czy Honda e:NY1 rzeczywiście jest elektrycznym SUV-em dla każdego? Zasięg ma wystarczający, osiągi więcej niż zadowalające, a do tego dochodzi wysoki komfort jazdy i duża dawka przyjemności z prowadzenia japońskiego modelu. To prawda, że auto ma niedoskonałości w postaci przeciętnej jakości materiałów tapicerskich, niezbyt dużego bagażnika czy utrudnionej obsługi urządzeń pokładowych, ale żadna z tych cech nie dyskwalifikuje auta. Wystarczy zatem je zaakceptować i Honda e:NY1 może być dla każdego kierowcy.

Honda e:NY1 – osiągi

Honda e:NY1 – dane techniczne/cena