- Nowy SUV Mazdy początkowo będzie dostępny w hybrydowej wersji pług-in o mocy 327 KM
- To najmocniejszy seryjnie produkowany model japońskiej marki
- Auto może przyspieszać do "setki" w 5,8 s!
- Mazda CX-60 dostępna jest już w przedsprzedaży, a fizycznie w polskich salonach pojawi się we wrześniu
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Już podczas pierwszego, statycznego pokazu modelu, który odbył się na początku marca, nowy SUV Mazdy zrobił na mnie duże wrażenie, a teraz, gdy miałem okazję zasiąść za jego kierownicą i poznać jego możliwości na malowniczych trasach portugalskiego wybrzeża pozytywne odczucia jeszcze mocniej się potwierdziły. To debiutant, ale wydaje się autem dojrzałym i powinien zaspokoić gusta szerokiej grupy wymagających klientów. Co o tym decyduje?
Mazda CX-60 – styl i klasa
Z pewnością design, który stanowi rozwinięcie filozofii Kodo, czyli duszy ruchu. Dzięki niej auto prezentuje się bardzo dynamicznie i elegancko, a długa maska silnika, przesunięta do tyłu kabina oraz krótki zwis tylny i delikatnie opadająca linia dachu wywołują złudzenie, jakby auto szykowało się skoku. W CX-60 znajdziemy oczywiście podobieństwa do innych modeli marki i w tym wypadku jest to kolejną zaletą tego modelu. Wrażenie zwinności i mocy potęgują w prezentowanej wersji 20-calowe koła lakierowane na czarno i duży spoiler dachowy. Czarne, błyszczące wykończenie grilla, lusterek i oznaczeń na przednich błotnikach dodaje sylwetce szlachetności. Warto przypomnieć, że SUV CX-60 został zaprojektowany na nowej modularnej platformie Skyactiv Multi-Solution Scalable Architecture stworzonej z myślą o większych SUV-ach i limuzynach i ma długość 4745 mm, szerokość 1890 mm, wysokość 1680 oraz rozstaw osi 2870 mm.
Zajęcie miejsca we wnętrzu ułatwiają otwierane pod kątem niemal 90 stopni drzwi, zarówno przednie, jak i tylne. Przestronność kabiny jest wzorowa, a pięciu pasażerów na pokładzie może podróżować w komfortowych warunkach. Do ich dyspozycji jest także duży bagażnik, którego pojemność w zależności od ustawienia siedzeń wynosi od 570 do 1726 l.
Sama przestrzeń pasażerska ma elegancki charakter umiejętnie łączący minimalistyczny, przejrzysty styl inspirowany sztuką japońskiego rzemiosła (dobór materiałów wysokiej jakości, sposób ich łączenia, dbałość o detale) z nowoczesnością reprezentowaną przez cyfrowe zegary, ekran systemu multimedialnego (obydwa o przekątnej 12,3 cala), duży wyświetlacz head-up i konsolę środkową z przyciskami i pokrętłem do obsługi wybranych pokładowych systemów. Co ciekawe, główny ekran pozwala na sterowanie dotykowe tylko podczas korzystania z interfejsów Apple CarPlay lub Android Auto, które można połączyć bezprzewodowo lub poprzez gniazdko USB-C. Inne ustawienia wymagają używania wspomnianego pokrętła lub dedykowanych przycisków.
Ciekawym rozwiązaniem jest system Mazda Driver Personalization. Wykorzystuje on kamerę umieszczoną przy centralnym ekranie deski rozdzielczej, którą skanuje kierowcę i na tej podstawie ustawia optymalną pozycję fotela, kierownicy, lusterek i wyświetlacza head-up. Dodatkowo zapamiętuje preferowane ustawienia klimatyzacji czy multimediów. W sumie może to zrobić dla sześciu użytkowników, dzięki czemu łatwo ich rozpoznaje i błyskawicznie dopasowuje do nich auto. Przyjazny gadżet, którego sugestie da się na szczęście modyfikować – osobiście preferuję np. bardziej pionowe ustawienie oparcia fotela niż te zaproponowane przez system, ale pozostałe były rzeczywiście bez uwag. Pochwalić należy również wyprofilowanie fotela oraz dobrą widoczność we wszystkich kierunkach.
Mazda CX-60 PHEV – mocny zawodnik
Do sprzedaży CX-60 wchodzi w topowej wersji napędowej PHEV z hybrydowym układem plug-in. To pierwsze tego typu rozwiązanie w Maździe, które doskonale wpisuje się w rynkowe trendy nie tylko na rynku europejskim. Składa się z benzynowego, czterocylindrowego silnika Skyactiv-G o pojemności 2,5 l i mocy 191 KM, silnika elektrycznego o mocy 175 KM (129 kW; wcześniej Mazda informowała o mocy 100 kW, ale ostatecznie ją zwiększono) i akumulatora o pojemności 17,8 kWh i napięciu 355 V umieszczonego w podłodze. Łączna moc systemowa to imponujące 327 KM i moment obrotowy 500 Nm. Wystarczająco dużo by rozpędzać auto do "setki" w 5,8 s i osiągać prędkość nawet 200 km/h. Potencjał układu hybrydowego trafia na obydwie osie za pośrednictwem nowej automatycznej skrzyni 8-biegowej ze sprzęgłem wielopłytkowym i silnikiem elektrycznym zintegrowanym z funkcją prądnicy. Za rozdział momentu pomiędzy osiami odpowiada elektronika systemu i-Active AWD, która dopasowuje go do warunków drogowych. Kierowca może też wybierać jeden z pięciu trybów jazdy: Normal Sport, Off-Road, Towing i EV. W ostatnim – elektrycznym, można poruszać się z prędkością nawet 140 km/h, przy czym deklarowany zasięg bezemisyjny do 63 km jest możliwy do osiągnięcia, gdy nie przekracza się 100 km/h. Baterie można ładować podczas jazdy, korzystając z silnika benzynowego i rekuperacji lub po podłączeniu do domowego gniazda lub wallboxa. W tym ostatnim przypadku, uzupełnienie energii do pełna z mocą 7,2 kW ma trwać 2 godziny 20 minut.
W praktyce układ napędowy Mazdy CX-60 PHEV popisuje się bardzo dobrą wydajnością, choć przyznam, że po mocy 327 KM oczekiwałem bardziej spektakularnego "wciskania" w fotel. Nie zmienia to jednak faktu, że ten ważący dwie tony SUV potrafi pokazać się z bardzo dynamicznej strony, realizując filozofię Jinba Ittai, czyli jedności jeźdźca i konia. Reakcje na ruchy pedałem gazu są szybkie, zwłaszcza w trybie Sport, zmiany przełożeń płynne, ale z jednym zastrzeżeniem – przy niższych prędkościach, sporadycznie po głębszym wciśnięciu pedału gazu, zdarzało się, że przy redukcji biegu dochodziło do delikatnego szarpnięcia. Bardzo dobrze oceniam za to układ kierowniczy z elektrycznym wspomaganiem, który pracuje z przyjemnie wyczuwalnym delikatnym oporem i daje dobrą informację zwrotną, zapewniając poczucie pełnej kontroli nad autem. To wszystko wraz ze stosunkowo sztywną, ale nie przesadnie twardą charakterystyką zawieszenia z podwójnymi wahaczami z przodu i układem wielowahaczowym z tyłu sprawia, że prowadzenie Mazdy CX-60 dostarcza sporo frajdy. Auto wzorowo zachowuje się na prostej i stabilnie na szybko pokonywanych zakrętach, w czym, co podkreśla Mazda, duża zasługa systemu kontroli zachowania kinematycznego (Kinematic Posture Control). Pod tą skomplikowaną nazwą kryje się unikalne rozwiązanie, które wykrywa jazdę po łuku i w razie potrzeby przyhamowuje lekko tylne wewnętrzne koło, zmniejszając tendencję do przechyłu nadwozia i dociskając podwozie do nawierzchni. To rzeczywiście działa.
W normalnym trybie jazdy CX-60 okazuje się komfortowym, dobrze wyciszonym SUV-em, który świetnie czuje się zarówno w mieście, jak i poza nim. Obiecująco wygląda też średnie zużycie paliwa, które na trasie testowej o długości blisko 80 km wyniosło 3,1 l/100 km i 23,8 kWh. Oczywiście potwierdzimy to w odpowiednim czasie już na naszej pętli testowej.
Mazda CX-60 – naszym zdaniem
Wszystko wskazuje na to, że w segmencie premium pojawił się groźny zawodnik. Dopracowany, komfortowy, bogato wyposażony i wyróżniający się oryginalnym stylem. Auto już jest dostępne w przedsprzedaży w cenie od 229 900 zł, a klienci w Polsce zdążyli złożyć na nie już ponad 350 zamówień. Fizycznie w salonach pojawi się we wrześniu, a w przyszłym roku do hybrydy plug-in dołączą kolejne wersje silnikowe – diesle 3.3 oraz benzyna 3.0. Nie mam wątpliwości, że odniesie rynkowy sukces.
Mazda CX-60 - dane techniczne
Silnik | 2.5 e-SKYACTIV PHEV + elektryczny |
Maksymalna moc systemowa [KM (kW)/obr./min] | 327 (241)/6000 |
Maksymalny moment obrotowy (Nm/obr./min) | 500/4000 |
Skrzynia biegów | 8EAT |
Napęd | 4×4 |
Pojemność (cm3) | 2488 |
Pojemność akumulatora trakcyjnego | 17,8 kWh |
Zużycie paliwa i energii - wartości WLTP | 1,5 l/100 km + 17,1 kWh |
Przyśpieszenie 0-100 km/h (s) | 5,8 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 200 |
Dł./szer./wys. (mm) | 4745/1890/1680 |
Poj. bagażnika (l) | 477/570/1726 |
Cena od (zł) | 229 900 zł |