Tesla planuje zbudować w fabryce pod Berlinem auto w cenie ok. 25 tys. euro, czyli w granicach 110 tys. zł. To dla wielu zainteresowanych autem elektrycznym dobra wiadomość, a gorsza dla konkurencji.

O tej nowinie donosi Reuters. Jak podaje agencja, stworzenie samochodu elektrycznego, jeszcze tańszego niż Model 3 ma być możliwe dzięki nowej innowacyjnej technologii tworzenia nadwozia. Chodzi o odlew ciśnieniowy, dzięki któremu niemal cała konstrukcja jest jednym elementem. To zdecydowanie obniżyłoby koszty produkcji.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Tesla w cenie Dacii i Citroena

Taki ruch nie byłby niczym dziwnym, ponieważ już teraz rośnie konkurencja w segmencie małych samochodów elektrycznych. Poza Dacią Spring już niedługo na ulice wyjedzie Citroen e-C3, który może stać się hitem. Volkswagen zresztą również zapowiadał samochód w cenie ok. 25 tys. euro.

Citroen eC3 Foto: Citroën
Citroen eC3

Tesla również powinna wejść w ten segment, by przejąć kawałek rynku. To właśnie takie pojazdy mogą się najlepiej sprzedawać w Europie, gdzie auta elektryczne są znacznie droższe niż samochody spalinowe i droższe niż w innych regionach świata. Wprowadzenie małego samochodu mogłoby zresztą być dla samej Tesli strzałem w dziesiątkę — klienci lubią te samochody, co widać po sprzedaży większych modeli. Jeszcze tańszy model mógłby spowodować, że Tesla nie miałaby sobie równych na rynku.

Auto ma być produkowane w Niemczech, a nieoficjalnie mówi się, że Elon Musk podczas wizytowania w tamtejszej fabryce zapowiedział produkcję takiego pojazdu. Niestety nieznane jest oficjalne stanowisko.