Elektryczny radiowóz nie zawsze sprawdza się w codziennej służbie. Okazuje się, że brytyjscy policjanci mają na co narzekać. Media na wyspach (m.in. "Dialy Mail", "The Sub" czy "Telegraph") cytują komisarza Chrisa Nelsona z Golucestershire, który nie szczędzi słów krytyki wobec pomysłów zelektryfikowania całej floty pojazdów dla służb.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Okazuje się, że problemem jest nie tylko zasięg, ale i zużycie energii. Radiowozy elektryczne nie nadają się bowiem do interwencji w odległych miejscowościach na prowincji, gdzie trudniej o dobrą infrastrukturę do ładowania. Jeśli nawet uda się sprawnie dotrzeć na miejsce (zdarzały się przypadki, gdy energii zabrakło po drodze na interwencję), to problemem może być już powrót. Wspomniano także m.in. o zużyciu energii, gdy w celu zabezpieczenia danego miejsca trzeba było pozostawić samochód z włączonymi światłami i aktywną łącznością z centralą.
Komisarz nie kryje, że troska o środowisko jest bardzo ważna i warto ją popierać. Na liście priorytetów ważniejsza jest jednak walka z przestępczością. W tym przypadku elektromobilność pozostawia jeszcze sporo do życzenia.