W Ukrainie wciąż trwa wywołana przez Rosję wojna, a Ukraińcy muszą liczyć się z brakiem dostaw prądu. Oczywiście w trudnej sytuacji są nie tylko zwykli odbiorcy energii, lecz także właściciele elektrycznych samochodów. Jak widać na zdjęciu udostępnionym na Twitterze z tym problemem można sobie poradzić.

Jak napisał autor zdjęcia, sfotografowana Tesla działa na prądzie produkowanym przez zamontowany z tyłu spalinowy generator. Ale okazuje się, że przyczyn wożenia ze sobą generatora może być kilka.

Serwis Carscoops wskazuje, że w obecnej sytuacji w Ukrainie posiadanie własnego źródła prądu faktycznie może być bardzo pożądane. Ale samo zdjęcie wcale nie potwierdza, że tak jest w tym przypadku. Dzieje się tak choćby dlatego, że bez ingerencji w system Tesle nie mogą być ładowane podczas jazdy. To oznacza, że generator może pełnić funkcję dostawcy prądu podczas postoju.

Oczywiście sama idea produkowania aut elektrycznych wyposażonych w silnik spalinowy będący generatorem prądu wcale nie jest odkrywcza ani nowa. Już kilkanaście lat temu podobne rozwiązanie zastosował m.in. Chevrolet w swoim modelu Volt, a teraz do tego pomysłu wrócił także Nissan, co potwierdza Qashqai e-Power.