Segment D Pojazdy z silnikami Diesla
Model Cena bazowa Wartość rezydualna*
Škoda Superb 2.0 TDI-CR, Active, 140 KM 94 700 43,3%
Toyota Avensis 2.0 D, Active, 150 KM 99 900 43,0%
Mazda 6 2.2 D Sky Motion, 150 KM 121 000 42,3%
Volvo S60 2.0 D, 136 KM 126 600 42,2%
Opel Insignia 2.0 CDTI, Insignia, 140 KM 96 050 41,1%
Mercedes C 220 BlueTec, 170 KM 163 500 39,9%
Volkswagen Passat 2.0 TDI-CR, Trendline, 140 KM 106 090 39,5%
Peugeot 508 2.0 HDI, Active, 140 KM 104 400 39,2%
Kia Optima 1.7 CRDi, M, 136 KM 91 900 39,0%
Honda Accord DTEC 2.2 i-DTEC, S, 150 KM 128 800 38,6%
Hyundai i40 1.7 CRDi, Classic, 136 KM 92 600 38,5%
BMW 318D 2.0, 143 KM 137 900 37,6%
Ford Mondeo 2.0 TDCi, Ambiente, 140 KM,  96 650 36,2%
Audi A4 2.0 Tdi, 150 KM 137 500 35,2%
Renault Laguna 2.0 dCi, Limited, 150 KM 93 360 33,2%
Citroën C5 2.0 HDI Seduction, 140 KM 103 900 29,0%

Segment D stanowi w Polsce około 10 procent ogólnej sprzedaży nowych samochodów. Rocznie z salonów wyjeżdża około 30 000 nowych pojazdów klasy średniej. To trzy razy mniej od najpopularniejszych kompaktów i dwa raz mniej od SUV-ów, ale jednocześnie dwa razy więcej od aut w segmencie A. Szeroka paleta dostępnych modeli pozwala wybierać spośród kilkunastu marek i kilkudziesięciu modeli. Do celów porównawczych wybraliśmy 17 modeli z segmentu D z nadwoziem sedan, silnikami wysokoprężnymi i benzynowymi o mocy około 150 KM w podstawowych kompletacjach wyposażenia.

Czeski lider

Marka jeszcze do niedawna kojarzona z budżetowymi produktami o przeciętnej jakości i zerowym prestiżu, w ciągu kilku lat diametralnie zmieniła swój wizerunek. Dzisiaj produkty z Mlada Boleslav odnoszą sukcesy nie tylko w klasie B i C, ale również deklasują rywali w segmencie D. Druga generacja Superba po faceliftingu charakteryzuje się przystępnymi cenami, przepastną kabiną pasażerską oraz nowoczesnym i uniwersalnym designem nadwozia. Dodatkowymi atutami modelu są szeroka paleta silników: cztery benzynowe i trzy wysokoprężne oraz fakt, że to odświeżona wersja modelu, debiutująca na rynku w ubiegłym roku. Połączenie tych zalet pozwoliło Superbowi na zdetronizowanie rywali zarówno w zestawieniu silników wysokoprężnych jak i benzynowych. Po 48 miesiącach i przebiegu 150 000 kilometrów Škoda napędzana Dieslem warta jest 43,3 procent swojej początkowej ceny zakupu i 41,1 procent jeżeli w czeskim modelu pod maską pracuje silnik benzynowy.

Toyota na podium

Na drugim miejscu w zestawieniu diesli i na trzecim wśród silników benzynowych uplasowała się Toyota Avensis. Pomimo że jest dość długo na rynku bez poważniejszych liftingów i zmian, cieszy się niesłabnącą popularnością wśród klientów. O ile design zewnętrzny Avensisa ma charakter ponadczasowy i nadal wygląda atrakcyjnie, to po archaicznym wnętrzu widać już upływ lat. W związku z nadchodzącą premierą kolejnej generacji Toyoty, japoński producent oferuje atrakcyjne rabaty i limitowane wersje z bogatym wyposażeniem, co skutecznie podtrzymuje atrakcyjność pojazdu. Najcenniejszy kapitał Toyoty w Polsce stanowi przekonanie klientów o bezawaryjności i wysokiej jakości produktów z Kraju Kwitnącej Wiśni oraz wysokiej wartości odsprzedaży, jaką osiągają modele tej marki na rynku wtórnym. Avensis z Dieslem jest o 13 000 zł droższy od wersji z dwulitrową jednostką benzynową i po czterech latach osiąga o 2,7 procent wyższą wartość rezydualną. Na rynku wtórnym po 48 miesiącach Toyota z silnikiem wysokoprężnym warta będzie około 43 000 zł, natomiast model napędzany jednostką benzynową około 35 000 zł.

Kąsek dla flot

Trzecie miejsce na podium w zestawieniu silników wysokoprężnych i drugie wśród jednostek benzynowych zajął sztandarowy produkt Mazdy. W porównaniu diesli ze względu na pojemność silnika przekraczającą dwa litry i wiążącą się z tym znacznie wyższą akcyzą, nowa szóstka jest o 21 100 zł droższa od Toyoty i o 26 300 zł od Škody. Model z dwulitrowym silnikiem benzynowym stanowi większą konkurencję pod kątem ceny zakupu będąc „tylko” o około 13 000 zł kosztowniejszy od rywali.

Segment D. Pojazdy z silnikami benzynowymi
Model Cena bazowa Wartość rezydualna*
Škoda Superb 1.8 TSI, Active 160 KM 86 550 41,1%
Mazda 6 2.0, SkyMotion, 165 KM 99 200 40,6%
Toyota Avensis 1.8, Active, 147 KM 86 900 40,3%
Lexus IS 250, Elite, 208 KM 137 500 39,6%
Mercedes C 180, 156 KM 125 900 39,5%
Volvo S60 1.6, 150 KM 114 500 39,3%
Opel Insignia 1.8, Insignia, 140 KM 84 250 38,8%
Kia Optima 2.0, M, 165 KM 86 900 38,3%
Honda Accord 2.0 i-VTEC, S, 156 KM 102 400 38,2%
Peugeot 508 1.6, Active, 165 KM 96 200 37,7%
Hyundai i40 2.0 GDI, Classic, 178 KM 88 200 37,5%
Volkswagen Passat 1.4 TSI, Comfortline, 160 KM 101 290 35,1%
BMW 320 1.6, Efficeint Dynamic Edition, 170 KM 138 900 34,8%
Ford Mondeo 1.6, Ambiente, 160 KM 87 250 34,6%
Audi A4 1.8 TFSI, 170 KM 132 000 33,2%
Renault Laguna 2.0, Expression, 140 KM 77 220 32,2%
Citroën C5 1.6, Seduction, 156 KM 99 900 27,2%

Mazda nigdy nie była marką flotową i szóstka również nie lideruje w rankingach sprzedaży do firm. Mimo to jej przedstawiciel w segmencie D jest ofertą wartą rozważenia. Japoński rodowód, piękna stylistyka zewnętrzna, niewysilone jednostki napędowe i fakt, debiutu w 2012 roku (czyli dość niedawno), pozwalają osiągać jej wysokie wartości rezydualne. Różnica w cenie wersji z Dieslem i benzyną wynosi aż 21 800 zł. Po 48 miesiącach i pokonaniu 37 500 kilometrów rocznie Mazdę 6 napędzaną olejem napędowym odsprzedamy za około 51 200 zł, a wersję benzynową za około 40 300 zł.

Zaskakujący Lexus

Za czesko-japońskim trio na miejscu czwartym w rankingu jednostek zasilanych olejem napędowym, znalazła się szwedzka limuzyna S60. Volvo jest tańsze o 11 000 zł od Audi czy BMW i aż o 37 500 zł od Mercedesa. Wersja benzynowa S60 uplasowała się na miejscu szóstym zaraz za Lexusem IS oraz nowym Mercedesem klasy C, osiągając wartość rezydualną o prawie trzy procent niższą od odmiany wysokoprężnej.

Zaskoczeniem w analizie wartości resztowych może być wysoka pozycja Leksusa. Trzecia generacja japońskiego sedana w porównaniu do modeli z silnikami benzynowymi, zajęła czwartą pozycję. Na tle Mercedesa, Audi i BMW nowy Lexus posiada konkurencyjną cenę zakupu, wysoką jakość wykonania i odważny, nowoczesny design zewnętrzny. Minusem tego modelu jest wąska oferta jednostek napędowych – tylko jeden sześciocylindrowy silnik o pojemności 2.5 litra oraz brak wersji z Dieslem, którą zastąpiono hybrydą.

Mocna Insignia

Wysokie wartości końcowe osiąga również nowy Opel Insignia. Model, który w ubiegłym roku przeszedł facelifting, od lat jest popularnym autem flotowym. Szeroka paleta silników, trzy wersje nadwozia – sedan, liftback i kombi, odmiana z napędem 4x4, a nawet wariant uterenowiony Country Tourer lub usportowiony OPC, sprawiają, że to samochód uniwersalny często goszczący w firmowych parkach pojazdów. Zarówno wersja benzynowa jak i z Dieslem charakteryzują się bardzo niskimi i atrakcyjnymi cenami zakupu, odpowiednio – 84 250 zł i 96 050 zł. Po czterech latach Opel z silnikiem wysokoprężnym osiąga wartość rezydualną na poziomie 41,1 procent, czyli tylko o 2,2 procent mniej od lidera zestawienia - Superba. Odmiana napędzana silnikiem benzynowym utrzymuje 38,8 procent wartości początkowej i znajduje się na siódmej pozycji w rankingu.

D w wersji premium

Zaraz za Oplem uplasował się najnowszy produkt sygnowany trójramienną gwiazdą – Mercedes klasy C. Droższy od Opla aż o 67 000 zł osiąga tylko nieznacznie niższe wartości resztowe. Z zapłaconych za Mercedesa 163 500 zł po 48 miesiącach i przebiegu 150 000 kilometrów odzyskamy 65 000 zł, a więc posiadacz drogiej niemieckiej limuzyny musi liczyć się ze stratą prawie 100 000 zł.

Klasa C napędzana silnikiem benzynowym traci na wartości w podobnym tempie i po czterech latach osiąga wartość rezydualną 39,5 procent. Model wszedł na rynek w tym roku. Charakteryzuje się wyższymi wartościami niż jego najbliższa konkurencja – BMW serii 3 lub Audi A4. Wartość rezydualna zaprezentowanego w 2012 roku BMW jest o 2,3 procent niższa od Mercedesa, a debiutującego w 2011 roku Audi A4 jest od niego o 4,7 procent niższa.

Pożegnanie z Passatem

Na 7. pozycji w rankingu pojazdów napędzanych olejem napędowym i na 12. w zestawieniu silników benzynowych znalazł się Volkswagen Passat. Jeszcze w tym roku zobaczymy na rynku następcę tego popularnego flotowego modelu, stąd jego wartości rezydualne są coraz niższe. Dwulitrowa jednostka wysokoprężna stanowi konstrukcją cenioną przez użytkowników i osiąga o 4,4 procent wyższe wartości końcowe od silnika benzynowego, który borykał się z różnymi awariami i nie jest przykładem niezawodności i długowieczności.

Rabat nie popłaca

W porównaniu Diesli, zaraz za Passatem uplasowały się nowy Peugeot 508, Kia Optima i Honda Accord. Pojazdy te wyprzedziły Hyundaia i40 oraz Forda Mondeo, który jest w ostatniej fazie życia modelu i w tym roku zostanie zastąpiony przez kolejną generację. Ranking wartości rezydualnych samochodów z silnikami wysokoprężnymi, zamykają produkty francuskie - Renault Laguna oraz Citroën C5. Wynik Laguny stanowi efekt opinii o ponadnormatywnej awaryjności poprzednich generacji tego modelu, natomiast rezultat „Cytryny”, jedyny poniższej 30 procent, to rezultat zbyt hojnej i długotrwałej polityki rabatowej producenta.

W zestawieniu samochodów z silnikami benzynowi w środku stawki znalazły się również Optima, Accord, 508 oraz i40 z wartościami rezydualnymi około 38 procent. Benzynowa wersja Forda Mondeo zachowuje 34,6 procent początkowej ceny, a stawkę zamykają francuski duet Renault i Citroëna z wynikiem 32,2 procent i 27,7 procent.

Diesel a benzyna

Analiza wartości rezydualnych 17 modeli z segmentu D pokazuje ich różnorodność, zarówno tą dotyczącą ceny zakupu jak i szybkości utraty wartości. W tej klasie możemy kupić Renault Lagunę z silnikiem benzynowym za 77 220 zł lub Mercedesa C z jednostką wysokoprężną za 163 000 zł. Jeżeli zdecydujemy się na zakup Škody Superb za 94 700 zł, po czterech latach stracimy około 53 700 zł, w tym samym okresie właścicielowi kosztującego 103 900 zł Citroëna C5 „zniknie” aż 74 000 zł.

Opel Insignia oferowany za 96 050 zł - model debiutujący na rynku w ubiegłym roku, po 48 miesiącach będzie wart około 39 250 zł, Ford Mondeo kosztujący podobnie bo 96 700 zł, produkowany w obecnej generacji MkIV od 2007 roku i schodzący już z rynku, po czterech latach wyceniony będzie na około 35 000 zł. Różnice pomiędzy modelami napędzanymi silnikami wysokoprężnymi i benzynowymi w tej klasie nie są duże i wynoszą od 0,4 do 4,4 procent.

Ważne modele a nie nadwozia

Ta sama prawidłowość odnosi się do różnych wersji nadwozia. Liftbacki, sedany, pięciodrzwiowe hatchbacki czy kombi w klasie średniej, osiągają podobne wartości resztowe. Największe różnice występują w szybkości utraty wartości poszczególnych modeli. Lider zestawienia, po czterech latach zachowuje 43,3 procent swojej początkowej wartości, a model o najszybszym tempie spadku wartości, tylko 27,7 procent. Różnice w wartościach rezydualnych sięgające nawet 14,3 procent przy cenach zakupu często przekraczających 100 000 zł są czynnikiem wartym uwzględnienia podczas porównywania oferty różnych producentów i podejmowania decyzji o zakupie pojazdów do firmy.