Poseł Paweł Pudłowski z Nowoczesnej wystosował interpelację do ministra kultury i dziedzictwa narodowego (jej pełną treść można znaleźć na stronie sejmu pod hasłem Interpelacja nr 29662). Parlamentarzysta zwraca w niej uwagę na dysonans w podejściu do kryterium wieku pojazdów ubiegających się o status zabytków stosowany przez poszczególnych wojewódzkich konserwatorów – to samo auto lub motocykl w jednej części kraju może być zabytkiem, w innej już nie. Jego zdaniem granica 25 lat jest – jak pisze – anachroniczna, bo oznacza, że autami zabytkowymi mogą być masowe samochody wyprodukowane już w 1993 roku. Dalej poseł zauważa, że tzw. biała karta pojazdu zabytkowego, która jest podstawą do wpisu pojazdu do wojewódzkiej ewidencji zabytków, bardzo często wykonywana jest przez właściciela pojazdu, bo nie ma obowiązku, żeby sporządzał ją rzeczoznawca. W takich kartach znajdują się błędy wynikające z niewiedzy lub celowego działania właścicieli (którzy koloryzując opisy pojazdów chcą mieć pewność wpisu do ewidencji przez konserwatora). Z kolei pracownicy WUOZ często nie mają odpowiednich kwalifikacji, by zweryfikować w białych kartach dane. 

Ostatnim poruszanym w interpelacji problemem jest brak spójnych wytycznych, które rzeczoznawcy musieliby brać pod uwagę przy sporządzaniu swoich opinii, będących częścią składową białych kart. Poseł proponuje, by skorzystać z wytycznych Międzynarodowej Federacji Pojazdów Zabytkowych (Fédération Internationale des Véhicules Anciens, w skrócie FIVA), które – jak twierdzi – sprawdzają się w Europie.