Każdy, kto myśląc o tych trzech literach, ma skojarzenia ze sportem, twardym zawieszeniem oraz dynamiczną jazdą, w zetknięciu z CX-em będzie zaskoczony. W tym przypadku już na pierwszy rzut oka widać, że jest zupełnie na odwrót.
Dlatego te trzy litery z tyłu komfortowej limuzyny prezentują się osobliwie. Karoseria sprawia wrażenie, jakby unosiła się nad drogą, biegi zmieniane są płynnie, a układ kierowniczy działa bez najmniejszego oporu. Głębokie i miękko tapicerowane siedzenia dają wrażenie podróżowania w salonie. A do tego usypiające kołysanie powoduje, że dla kierowcy cały świat na zewnątrz jest nieistotny. Można się trochę poczuć jak w kinie.
Wszechobecne odczucie miękkości sprawia, że ma się wrażenie, iż wszystko w tym aucie działa podobnie. To pierwszy krok do tego, żeby podczas próby zatrzymania pojazdu wciskać pedał hamulca z pełną siłą. Układ hamulcowy, podobnie jak kierowniczy, jest obsługiwany za pomocą hydrauliki.
Siły działające na zmysły w konwencjonalnym stylu tutaj nie obowiązują. Wystarczy delikatnie docisnąć pedał hamulca i w następnej chwili wisi się już na pasach bezpieczeństwa. Seryjnie w aucie stosowano 5-biegową manualną przekładnię, jednak nasz egzemplarz ma 3-stopniowy „automat”.
Po niekończących się 14,2 s uzyskuje się wreszcie 100 km/h. Zajmuje to aż o 3 s więcej niż w przypadku wersji z manualną skrzynią. Osiąganie maksymalnej prędkości 188 km/h przy 5000 obr./min to zadanie tylko dla twardzieli. Ale siedząc w tym Citroënie, raczej nie przyjdzie nam to do głowy...
Citroen CX GTi - nasza opinia
CX GTi ma elektroniczny wtrysk paliwa (stąd to małe „i”), a to oznacza, że będzie bardziej niezawodny od wcześniejszych wersji gaźnikowych i łatwiejszy w eksploatacji na co dzień.