34-letnie BMW 325iX stoi w salonie Supervettura – brytyjskiego dealera Koenigsegga. Nasuwa się pytanie, dlaczego firma zajmująca się sprzedażą supersamochodów w rodzaju Koenigsegga One:1, Astona Martina Vulcana czy Lamborghini Reventóna, ma nagle w ofercie BMW, wyglądające na zwykłą używkę? Odpowiedź jest prosta: to BMW 325iX jest czymś szczególnym – nigdy go nie zarejestrowano i jest właściwie jak nowe.
Sprzedawca w Supervetturze, James Huntley, tłumaczy, że wyprodukowane 27 marca 1986 roku BMW E30 stanowi część pochodzącej z Danii kolekcji 32 pojazdów. Supervettura zakupiła cały zbiór, w którym znalazły się takie samochody jak McLaren P1 GTR,Ferrari Enzo, Ferrari F50 i inne. W klimatyzowanych hangarach stało także BMW 325iX. Warto wspomnieć, że wiele z tych pojazdów zostało dostarczonych właścicielowi jako nowe, potem auta nie były używane wcale albo bardzo rzadko. Tak było też z BMW E30, które na liczniku ma 508 km, co daje przebieg 15 km rocznie!
Na zdjęciach BMW 325iX rzeczywiście wygląda tak, jakby kilka dni temu opuściło halę fabryczną. Huntley potwierdza: „Jeszcze nigdy nie widziałem BMW E30 u takim stanie, jakby było nowe. Widać tu nawet ślady oryginalnego wosku do konserwacji”.
325iX było pierwszym modelem BMW z napędem 4x4
Pozostańmy przy historii tego egzemplarza. Dlaczego ktoś, kto kolekcjonuje najdroższe Ferrari świata, kupuje BMW E30 i pielęgnuje je z taką samą pieczołowitością jak supersamochody? Ponieważ BMW 325iX to rarytas. To pierwsze BMW 4x4 (iX) i właśnie z powodu napędu szczególnie lubiane w USA i Kanadzie. Europejskie wersje są dziś rzadkością, możliwe, że to 325i jest jedynym na świecie egzemplarzem w takim stanie. W odróżnieniu od rozpowszechnionego 325i model z napędem na 4 koła rozpoznawalny jest po poszerzonych nadkolach i dopasowanych progach. Pod maską pracuje 2,5-litrowy 6-cylindrowy silnik rzędowy (M20) o mocy 170 KM i maksymalnym momencie 222 Nm, napęd przenoszony jest na 4 koła za pośrednictwem 5-biegowej skrzyni manualnej.
BMW 325iX ma oryginalne opony
Po sprowadzeniu unikatowego BMW 325iX do Wielkiej Brytanii auto zostało dokładnie sprawdzone przez dealera BMW. Według Huntleya wymieniono w nim olej, akumulator i przeprowadzono gruntowny przegląd. Ponieważ wszystko, co może, ma pozostać oryginalne, BMW zachowało nawet 34-letnie ogumienie. Jednak jeśli nowy nabywca będzie chciał nim jeździć, opony zostaną przed wydaniem zmienione.
Co do nowego właściciela: będzie musiał wyłożyć na to rzadkie BMW spore pieniądze. Suppervettura żąda za nie 48 000 funtów. Dla nabywcy z zagranicy cena eksportowa netto wynosi 40 000 funtów, co przy dzisiejszym kursie funta oznacza wydatek 208 000 zł plus wszystkie opłaty importowe. To dużo jak na E30 – ale nie tak dużo za utrarzadki egzemplarz w takim stanie.