Da się jednak sprawić, że samochód będzie potrzebował znacznie mniej drogiego paliwa. I to bez szarlatanerii, magnetyzerów, turbinek Kowalskiego i cudownych dodatków do benzyny, które oczywiście działają zawsze, tylko nie podczas rzetelnych, bezstronnych badań.Zużycie paliwa zależy od kilku czynników. Liczy się oczywiście konstrukcja silnika, typ i przełożenia skrzyni biegów, masa pojazdu, opory powietrza i toczenia, a także oczywiście technika jazdy. Przynajmniej na niektóre z tych czynników możemy mieć wpływ.Oszczędnościowe zabiegi najlepiej jest zacząć od tego, co nic nie kosztuje, np. od zrzucenia zbędnego balastu. Można przyjąć, że w średniej wielkości aucie benzynowym każde dodatkowe 100 kg masy oznacza, że samochód spali na każde 100 km nawet o ok. 0,5 litra więcej. Warto policzyć, ile ważą zapomniane od zimy w bagażniku łańcuchy śniegowe, narzędzia, kanister, bańka oleju i mnóstwo innych zalegających w samochodzie szpargałów. Jeżeli jeździmy głównie na krótkich odcinkach, bez ryzyka możemy zrezygnowć nawet z koła zapasowego i wozić zamiast niego "łatkę w spreju" - to oszczędzi przynajmniej kilkanaście kilogramów. Nie zapominajmy też o zdjęciu bagażników dachowych i uchwytów na rowery - niektóre zwiększają opory aerodynamiczne tak bardzo, że zużycie paliwa wzrasta nawet o kilkadziesiąt procent!Kolejnym skutecznym, darmowym zabiegiem jest po prostu dopompowanie kół. Jeżeli zależy nam na oszczędzaniu, a nie na komforcie, ciśnienie w kołach można zwiększyć nieznacznie ponad to, co zaleca producent. Liczy się umiar - jeżeli przesadzimy, pogorszy się trakcja i zniszczą się opony. Pozostałe zabiegi służące oszczędzaniu niestety kosztują, ale wydatki te i tak nam się zwrócą. To nic odkrywczego, ale regularna wymiana przewodów zapłonowych, świec, filtra powietrza ma olbrzymi wpływ na zużycie paliwa. Jeżeli pozwala na to konstrukcja i stan silnika, to waro zastosować olej syntetyczny o możliwie niskiej lepkości.
Auto na diecie
Ceny ropy na światowych rynkach rosną w zastraszającym tempie, wysokie podatki dodatkowo podwyższają ceny na stacjach. Na to niestety nic nie możemy poradzić.