Jedyny warunek: w podróży musi towarzyszyć nam urocza pasażerka mająca na sobie pończochy lub przynajmniej rajstopy. Ponoć wystarczy przekonać ją, żeby poświęciła część swojej garderoby, a następnie wykonać prowizoryczny pasek. W czasach młodości naszych rodziców podobno to działało...
A jak jest dzisiaj? Na pewno trudniej, bo pasażerki zwykle podróżują w spodniach. Profilaktycznie należy więc zabierać ze sobą tylko te ubrane elegancko. Nawet to nie gwarantuje jednak sukcesu. Dlaczego? Bo nasze eksperymenty wykazały, że ten sposób sprawdza się (i to nie zawsze) tylko w przypadku starszych aut, w których alternator i inne akcesoria napędzane są klasycznym paskiem klinowym. Jeśli kierowca rusza ostrożnie, nie wprowadza silnika na wysokie obroty, a pończochy były dobrej jakości, to udaje się przejechać nawet kilka kilometrów.
Niestety, większość współczesnych aut wyposażono w wielorowkowe paski napędu akcesoriów. W nich sposób z pończochą wcale się nie sprawdza. W przypadku Volkswagena Polo z 1997 roku pończocha nie wytrzymała nawet minuty, a jej montaż w miejscu paska był bardzo pracochłonny. Nie warto nawet próbować? Wręcz przeciwnie! W końcu pobyt na odludziu z częściowo już rozebraną pasażerką może mieć też swoje dobre strony.
Uwaga! Jeżeli zerwany pasek napędzał tylko alternator, pompę wspomagania lub kompresor klimatyzacji, to z naładowanym akumulatorem przejechać można jeszcze nawet kilkadziesiąt kilometrów (o czym oczywiście pasażerki nie trzeba informować). Jeśli jednak ten sam pasek napędzał również pompę wody, to już po kilku kilometrach silnik się przegrzeje i będzie nadawał się tylko na złom.
Galeria zdjęć
Czy pończoszki mogą zastąpić pasek klinowy?
Czy pończoszki mogą zastąpić pasek klinowy?
Czy pończoszki mogą zastąpić pasek klinowy?