• Diesle zimą radzą sobie lepiej niż kiedyś
  • Filtr paliwa może zamarznąć, jeśli jest w nim woda
  • W przypadku problemów z rozruchem, nie zawsze winę ponosi układ paliwowy

Dobra wiadomość jest taka, że od dobrych dwudziestu lat diesle zimą radzą sobie znacznie lepiej niż kiedyś – bezpośredni wtrysk paliwa i wyższe ciśnienia w układzie paliwowym robią swoje. O ile silnik jest w dobrej kondycji, a elektronika nie płata figli, w baku znajduje się właściwe paliwo, to z rozruchem przy niskich temperaturach nie powinno być problemów. Niestety, od tej pocieszającej reguły zdarzają się wyjątki. Nie myślcie, że skoro wasz diesel dzielnie zapalał, kiedy temperatury spadły poniżej minus piętnastu, to już do końca zimy możecie na niego liczyć. Niektóre problemy przychodzą całkiem niespodziewanie i to już przy bardzo umiarkowanych temperaturach.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Korek lodowy w układzie paliwowym

Przed tym zjawiskiem nie jesteście bezpieczni nawet wtedy, jeśli tankujecie od miesięcy paliwo zimowe. Problem polega na tym, że szczególnie przy niskich temperaturach na ściankach zbiorników – zarówno tych w autach, jak i w cysternach wożących paliwa i na stacjach paliw, skrapla się para wodna. Jeśli zbiornik jest wypełniony paliwem, to powierzchnia, na której osadzają się skropliny, nie jest duża. Jeżeli jednak często jeździcie "na oparach" albo korzystacie z rzadko odwiedzanych stacji paliw, albo po prostu macie pecha i zatankujecie tuż przed dostawą, to co zostało w zbiornikach na dnie (woda jest cięższa od oleju napędowego), to wody w baku może pojawić się całkiem sporo. Dzieje się tak czasem nawet mimo stosowania filtrów z separatorami paliwa na stacjach. Woda w oleju napędowym to nie "chrzczenie paliwa", to... fizyka.

Barierą dla wody może też być filtr paliwa z separatorem i odstojnikiem wody, zamontowany w aucie. Tyle że pojemność takiego odstojnika jest niewielka – więc jeśli wody w baku jest sporo, to właśnie ten separator-odstojnik może zostać skuty lodem, blokując przepływ paliwa. Niektóre auta mają kontrolkę informującą o wodzie w filtrze paliwa, ale nie wszystkie.

  • Problemów z korkami lodowymi w układzie paliwowym można uniknąć, wymieniając przy każdym przeglądzie filtr paliwa – nawet częściej niż zaleca to producent. Dodatkowe koszty? Nie, to inwestycja, bo ubocznym efektem częstszej wymiany filtra jest z reguły wydłużenie trwałości układu wtryskowego, którego naprawy kosztują w nowych autach majątek.
  • Druga rada: szczególnie zimą dbamy o to, żeby w baku było sporo paliwa.

Letnie paliwo w baku

W środku zimy to już rzadkie zjawisko, ale takie wpadki zdarzają się czasem np. właścicielom kamperów czy okazjonalnie używanych terenówek. Warto wiedzieć, że letni olej napędowy ma tzw. temperaturę zablokowania zimnego filtra (CFPP) na poziomie 0 st. C. Już przy tak umiarkowanym chłodzie z oleju napędowego mogą wytrącać się kryształy parafiny, skutecznie blokując filtr, a co za tym idzie – unieruchamiając silnik. Jeśli zamierzacie nalać do baku diesla paliwa z kanistra, przypomnijcie sobie lepiej, kiedy było nalewane.

A może to nie paliwo, a problem z elektroniką?

Niektóre diesle, szczególnie po dłuższym postoju, nawet przy umiarkowanie niskich temperaturach miewają problemy z rozruchem i to mimo niezłej kondycji mechanicznej (odpowiednia kompresja) i sprawnych świec żarowych. Rozrusznik kręci, ale silnik "nie załapuje" – tak, jakby nie dostawał paliwa. I tak rzeczywiście może być, tyle że często problem nie leży wcale po stronie układu paliwowego – przyczyną bywa oprogramowanie sterownika. W skrócie: sterownik ma zaprogramowane minimalne obroty, do których rozrusznik musi rozpędzić silnik, zanim zaczną się otwierać wtryskiwacze. Jeśli akumulator jest słaby albo rozrusznik nie jest już w najlepszej kondycji, to przy próbie rozruchu obroty nie przekraczają założonego progu i silnik po prostu nie zapala. Z każdą kolejną próbą jest wtedy coraz gorzej, ale często po podpięciu przewodów rozruchowych silnik zapala jak gdyby nigdy nic. Rozwiązanie? Zmiana oprogramowania sterownika – dla wielu modeli, w których często występuje taki problem, producenci przewidzieli odpowiednią aktualizację, w innych przypadkach pomóc mogą tunerzy. Największy problem: prawidłowa diagnoza.