czujników), jednak sygnalizowane są one kontrolką i nie powodują wyłączenia hamulców w ogóle, tylko układ działa tak, jakby nie miał ABS-u. Większość niebezpiecznych awarii wynika zresztą z usterek zasadniczego systemu hamulcowego, a nie układu przeciwblokującego. Jeżeli chodzi o konstrukcje tych układów, to w europejskich autach od 1978 roku stosowane są "współczesne" układy 4-kanałowe. Główne ulepszenia to poprawa oprogramowania sterowników. Tylko w USA uproszczone układy antyblokujące (np. 3- i 1-kanałowe) są popularne i często spotykane. ABS pomaga, jednak tylko wtedy, gdy wiemy, jak go używać. Przede wszystkim nie zwalnia z myślenia! Zasada działania ABS-u w każdym aucie jest taka sama. Jeśli jedno z kół podczas hamowania zaczyna obracać się wolniej niż pozostałe, układ stwierdza, że ciśnienie w tej części układu hamulcowego jest zbyt duże w stosunku do przyczepności opon do nawierzchni. Zmniejsza więc ciśnienie, po czym znowu zwiększa, a jeśli koło ponownie traci przyczepność, powtarza procedurę. Taki cykl może być powtórzony kilka-kilkanaście razy na sekundę. Co z tego wynika dla kierowcy? Po pierwsze, hamując w panice nie musi myśleć o odpowiednim dozowaniu nacisku na pedał hamulca. Do zablokowania kół na dłuższą chwilę na pewno nie dojdzie. Po drugie, dzięki temu, że koła hamowane cały czas obracają się, istnieje możliwość jednoczesnego i hamowania, i skręcania. ABS pomaga więc zachować stabilność ruchu podczas hamowania, ale wbrew pozorom nie został zaprojektowany po to, aby skracać drogę potrzebną do zatrzymania auta. Z tym właśnie bywa różnie. Np. na luźnej albo nierównej nawierzchni (np. na śniegu) auto bez ABS-u podczas hamowania z zablokowanymi kołami wcina się kołami w śnieg i zatrzymuje się wcześniej. ABS na takiej nawierzchni "szaleje", a auto zwalnia powoli. Wiele zresztą zależy od oprogramowania. Zbyt czuły ABS wydłuża hamowanie np. na "tarce" przed światłami. Jednak panicznie hamując bez ABS-u, w ułamku sekundy zniszczymy opony. ABS pomoże zatrzymać auto bezpiecznie i... dużo taniej. Co ciekawe, wyniki niektórych badań świadczą o tym, że ABS wcale nie poprawia bezpieczeństwa tak, jak można by się tego spodziewać. Wprawdzie np. na lodzie auta z ABS-em hamują bezpieczniej i rzadziej uderzają w tył poprzedzającego samochodu, ale w sumie częściej uczestniczą w wypadkach (bez udziału innych aut) mających fatalne skutki dla pasażerów. Takie wyniki opublikował np. w 1996 roku amerykański Insurance Institute for Highway Safety Study. Dlaczego tak jest? Inżynierowie wskazują na to, że kierowcy aut z ABS-em są bardziej pewni siebie i częściej doprowadzają do niebezpiecznych sytuacji. Ponadto często popełniają błąd: czując działanie ABS-u, zmniejszają nacisk na pedał, co wydłuża drogę hamowania. Albo kręcą zbyt gwałtownie kierownicą, jednocześnie zapominając o hamulcu, i tracą panowanie nad autem. ABS-u trzeba się nauczyć. Najlepiej na mokrej i pustej drodze nacisnąć mocno hamulec i zobaczyć, jak to działa. Jak hamować z ABS-em?- W sytuacji, gdy musimy gwałtownie zatrzymać auto wyposażone w ABS, powinniśmy natychmiast i z całej siły nacisnąć pedał hamulca. Nie należy w takiej chwili - w przeciwieństwie do hamowania autem bez ABS-u - dobierać precyzyjnie siły hamowania, aby nie zerwać przyczepności. ABS jest właśnie po to, aby za nas zapobiegać uślizgowi kół. - W chwili, gdy ABS zaczyna pracować, na pedale hamulca odczuwamy częste, nieprzyjemne "kopnięcia", a czasem także charakterystyczne dźwięki. Czy oznacza to, że powinniśmy zwolnić nacisk na pedał hamulca? Absolutnie nie! Zwalniając nacisk na pedał, osłabiamy skuteczność hamowania. - W trakcie awaryjnego hamowania autem wyposażonym w ABS możemy skręcać, aby ominąć przeszkodę. Jest to możliwe tylko w sytuacji, gdy nie doprowadzimy do zerwania przyczepności opon gwałtownym skrętem kół. Obowiązuje zasada: hamujemy mocno, skręcamy płynnie. To bardzo trudne!Jak się psuje ABS?- Usterki ABS-u sygnalizowane są zapaleniem się kontrolki (z reguły żółtej z napisem ABS). Jak się przekonać, kupując stare auto, czy ABS działa i czy ktoś nie wyjął żarówki? Wystarczy rozpędzić się do prędkości ok. 50 km/h i mocno nacisnąć hamulec, uważając, żeby nie jechał za nami inny samochód. Działanie ABS-u poczujemy jako pulsację, "kopanie" lub wibrację pedału hamulca, usłyszymy też działanie urządzenia. Im bardziej śliska nawierzchnia, tym łatwiej jest zauważyć działanie ABS-u. - Zapalenie się kontrolki najczęściej oznacza problem z jednym z czujników zamontowanych przy kołach auta. Niektóre samochody są np. bardzo wrażliwe na wodę - podczas deszczu, czyli gdy ABS jest najczęściej potrzebny, system wyłącza się. Trzeba zlecić kontrolę i czyszczenie czujników, ewentualnie wymianę wadliwej części.- Problemy z połączeniami elektrycznymi sygnalizowane są tak samo i mają takie same skutki. Samemu usterki nie ma co szukać, potrzebna jest pomoc wykwalifikowanego elektromachanika.- Awarie elektrozaworów pompy. Te części psują się nie tak często, jak czujniki przy kołach, ale kosztują co najmniej kilkaset zł, z reguły więcej.- Awarie sterowników elektronicznych zdarzają się bardzo rzadko, ale mają fatalne (pod względem finansowym) skutki. Sterownik w ASO może kosztować kilka tysięcy złotych.Historia ABS-uPierwsze seryjne auto, w którym zastosowano układ ABS, to brytyjski Jensen. Był rok 1966. Pierwszy samochodowy ABS różnił się jednak znacznie od stosowanych obecnie - był jednokanałowy, działający na tylne koła. Włączał się dopiero wtedy, gdy dochodziło do zablokowania obu tylnych kół jednocześnie. Co więcej, był to system mechaniczny! Dlaczego ABS chronił od utraty przyczepności koła tylnej osi, a nie przedniej? Otóż konstruktorzy układów hamulcowych doszli do wniosku, że zablokowanie przednich kół jest mniej niebezpieczne - wprawdzie kierowca traci możliwość skręcania (tylko obracające się koła nadają kierunek), ale auto utrzymuje pierwotny tor jazdy. Zablokowanie tylnych kół powoduje zarzucenie auta. ABS w formie stosowanej obecnie pojawił się w 1978 roku w Mercedesie S. To układ elektroniczny, 4-kanałowy, "obsługujący" niezależnie wszystkie 4 koła. Od tego czasu układy ABS (szczególnie oprogramowanie) są stale udoskonalane, ala zasada działania się już nie zmienia.
Niebezpieczny ABS?
ABS nawet w starym aucie nie traci swej skuteczności. Zdarzają się awarie (np.