Ogrzewanie postojowe przydaje się przede wszystkim w czasie silnego mrozu, ale nawet używając go zaledwie 20-30 razy w ciągu roku, można poczuć, jaki to komfort. Niestety, jest to komfort, za który trzeba dużo zapłacić.
Jak działa ogrzewanie postojowe?
Zarówno ogrzewanie elektryczne, jak i spalinowe podnoszą temperaturę silnika, podgrzewając płyn chłodniczy. Jednocześnie do kabiny auta wtłaczane jest ciepłe powietrze. Dzięki temu nie trzeba skrobać szyb, temperatura w kabinie jest bardziej przyjazna od samego startu, a silnik mniej się zużywa, gdy nie startuje zmrożony do np. -20ºC.
Ogrzewanie na prąd
Są to systemy najprostsze i najtańsze: w silniku montuje się grzałkę elektryczną dopasowaną do modelu jednostki napędowej, we wnętrzu zaś mały grzejnik. Oba te elementy występują razem lub osobno. Dodatki to programator umożliwiający włączenie grzania o określonej godzinie lub np. za kilka godzin. Cechą ogrzewania elektrycznego jest to, że potrzebne jest gniazdko 230 V, do którego podłączamy auto za pośrednictwem kabla i gniazdka w zderzaku.
Ogrzewanie spalinowe suche i mokre
Są to piecyki zasilane paliwem z baku auta. "Suche" grzeją gorącym powietrzem (jak domowa farelka), tyle że zasilane są nie prądem, lecz paliwem. Montowane są np. w kabinach ciężarówek. Ogrzewanie "mokre" podgrzewa płyn chłodniczy i wymusza jego krążenie w układzie, a za pomocą dość skomplikowanego (szczególnie w przypadku klimatyzacji automatycznych) sterownika uruchamia nawiewy samochodu. Jak łatwo się domyślić, korzysta też z akumulatora auta.
Najprostsze i najtańsze ogrzewanie postojowe składające się z osobnych modułów: ogrzewania wnętrza, silnika, doładowania akumulatora, ewentualnie programatora lub pilota. Grzałki wewnętrzne są uniwersalne – to malutkie "farelki" dużej mocy montowane zwykle pod nogami pasażera. Silnik (a właściwie płyn chłodniczy) podgrzewa się grzałką dopasowaną do modelu silnika – są ich dziesiątki modeli. Najprostsze komponenty do podgrzania silnika i wnętrza auta kosztują kilkaset zł.
Plusy: umiarkowane koszty kupna komponentów oraz montażu, sprzęt całkowicie bezobsługowy i mało awaryjny, możliwość montażu podstawowego ogrzewania i późniejszej rozbudowy, np. o zdalne sterowanie.
Minusy: działa tylko na postoju uzależnienie od źródła prądu; to oferta głównie dla osób mających własny garaż lub dom.
Ogrzewanie postojowe Eberspacher
Eberspacher to marka konkurująca z Webasto – produkty tych firm są do siebie pod względem użytkowym bardzo podobne. Różnice techniczne też są nieznaczne i dotyczą np. rodzaju sterowania. Typowe ogrzewanie do auta osobowego to paliwowy piecyk z pompką paliwa oraz pompą cieczy chłodzącej. Jest on wpinany w układ ogrzewania samochodu i steruje także funkcjami nawiewu czy klimatyzacji auta. Zasilanie: paliwo z baku samochodu oraz prąd z akumulatora. Włączanie: z wnętrza auta lub zdalne.
Plusy: sprzęt działa bez konieczności podłączania do zewnętrznego źródła energii, działanie na postoju i w czasie jazdy samochodem, możliwość zdalnego uruchomienia (opcja) np. na pół godziny przed rozpoczęciem jazdy.
Minusy: wysokie koszty kupna oraz montażu urządzenia, skomplikowana budowa i serwis, spore zużycie paliwa.
Ogrzewanie postojowe Webasto
Występują systemy "mokre" i "suche", przy czym do aut osobowych zwykle montuje się te pierwsze. Sercem systemu jest piec ogrzewany paliwem (benzyna lub ON – w zależności od auta) wpięty w układ chłodzenia silnika. Jego sterowanie współpracuje z nawiewem i układem ogrzewania wnętrza. System może być obsługiwany mniej lub bardziej skomplikowanym programatorem albo pilotem (zasięg kilkaset m i więcej!). Koszt zależy od wielkości auta i wydajności pieca, mocno podraża go zdalne sterowanie.
Plusy: działa niezależnie od zewnętrznego źródła prądu, działa na postoju i w ruchu, może wspomagać niewydajne ogrzewanie aut z silnikami Diesla.
Minusy: bardzo wysokie koszty kupna komponentów oraz montażu skomplikowana budowa, naprawy we własnym zakresie wykluczone, spore zużycie paliwa, trwałość niektórych części ograniczona do kilku lat eksploatacji.