Na placu obok hal wystawowych zebrali się fani przerobionych aut. Nie tylko tuningowych, bo w tym samym terminie odbył się XI Zlot Pojazdów Dziwnych. W porównaniu z poprzednią imprezą przyjechało zdecydowanie mniej aut. Zawiedli trochę organizatorzy, ograniczając miejsce prezentacji samochodów tylko do jednego placu. Dostępny w zeszłym roku, wielki parking obok był zamknięty. Jury nie miało łatwego zadania. Grand Prix zdobył w tym roku Golf III Marcina Drożyńskiego z Dąbrowy Górniczej. Właściciel sam opracował projekt przebudowy nadwozia. Zderzak przedni otrzymał zmodyfikowany spoiler od Hondy Civic (żeby zmieścić intercooler od Forda Focusa), tylny także otrzymał inny kształt, a na progach pojawiły się nakładki. Golf został nieznacznie poszerzony, na przednią oś trafiły 10-milimetrowe tuleje dystansowe, na tyle mają one 30 mm. Auto obniżono o około 40 mm, montując zawieszenie H&R. Na kołach znalazły się aluminiowe felgi ATS z oponami w rozmiarze 215/40 R 17. Kolejną przeróbką mechaniczną było zamontowanie turbosprężarki KKK K23. Nieznana jest moc 2-litrowego silnika (w serii 115 KM), ponieważ nie zestrojono jeszcze elektroniki. Auto ma teraz tylko dwa sportowe fotele Jacky - tył zabudowano sprzętem audio i umieszczono tam butle od systemu NOS. Na zlocie wyróżniono też Opla Tigrę Szymona Bieska. Oprócz modyfikacji zderzaków, zamontowania wielkiej aluminiowej lotki na klapie bagażnika oraz chromowanych lusterek auto wyróżnia bad look i "okno" z pleksi na pokrywie silnika. Lakier położony za pomocą aerografu bardziej podkreśla oryginalność samochodu. Wnętrze jest w trakcie przebudowy, a w najbliższym czasie właściciel planuje też wymianę jednostki napędowej 1.6 16V na mocniejszą. Oprócz opisanych dwóch aut, zdaniem jury najładniejszych, wyróżniono też zeszłorocznego tryumfatora - Wojciecha Nowaka (Opel Calibra). Dużym zainteresowaniem cieszył się też Zlot Pojazdów Dziwnych. Słowa uznania należą się właścicielowi przerobionego Seicento z silnikiem umieszczonym z tyłu (napęd na tylną oś) czy kabrioletom wykonanym na bazie podwozia "malucha". Ciekawostką był też prototypowy Fiat 126p z 1988 r. z dieslem o pojemności 0,8 l.
Ryczące potwory
To już piąta edycja Zlotu Pojazdów Tuningowych. Jest to impreza towarzysząca targom motoryzacyjnym.