Starzy górale twierdzą ponoć, że po upalnym lecie zima może być sroga. A na tegoroczne lato nie można było przecież narzekać. Czas więc przygotować się na mrozy i solidną dawkę śniegu. Za wcześnie? To najwyższy czas, żeby przynajmniej rzucić okiem na opony zimowe, na których nasze auto poruszało się w ubiegłym sezonie. Bieżnik o wysokości niższej niż 4 mm, stara, spękana guma (ryzyko takich uszkodzeń znacząco wzrasta powyżej 6. roku „życia” opon) – te czynniki w znacznym stopniu pogarszają przyczepność na ośnieżonej lub oblodzonej nawierzchni.
Nowe opony z reguły zapewniają lepsze właściwości jezdne od produktów sprzed lat – w dziedzinie dróg hamowania i przyczepności na śliskim podłożu naprawdę widać postęp. Nasza rada: jeśli stwierdzicie, że opony, na których wasze auto poruszało się ubiegłej zimy, nadają się już do wymiany, to nie czekajcie z decyzją o zakupie nowego kompletu do szczytu sezonu.
Nowe zimówki już dotarły do hurtowni, na razie jeszcze jest wybór, nie trzeba czekać ani na opony, ani na termin w serwisie, który założy je na felgi. Który model opon warto kupić? W tym rozmiarze wybór jest bardzo duży, bo swoje propozycje mają zarówno renomowani producenci, jak i bliżej nieznani dostawcy, którzy szukają dopiero miejsca na rynku. Z łatwością udało się znaleźć ponad 50 modeli opon – o części z nich nie mieliśmy nawet wcześniej pojęcia, że istnieją. Do pełnego testu dopuściliśmy tylko te opony, które przeszły wstępną kwalifikację, składającą się z prób hamowania.
Slalom pozwala określić, jak opony przenoszą siły boczne. Przyczepność na zakrętach jest ważna nie tylko dla przyjemności z jazdy, lecz także dla bezpieczeństwa. Auto testowe najlepiej prowadziło się na oponach Goodyeara.
Zimówki marek Nokian oraz Goodyear wprost wgryzają się w ośnieżoną nawierzchnię, ale trzeba przyznać, że nawet na oponach z dołu stawki da się pokonać śliskie wzniesienie.
Podczas awaryjnego hamowania opony Goodyear oraz Kleber pozwalają najszybciej zatrzymać samochód. Z kolei Yokohamy oraz Bridgestone’y hamują na poziomie referencyjnych opon całorocznych.
Opony zimowe marek Continental oraz Pirelli przekonują do siebie dobrym prowadzeniem bocznym i precyzyjnymi reakcjami. Firestone Winterhawk 3 zapewnia mniej bezpieczeństwa.
Tylko na okręgu referencyjne opony letnie wypadają lepiej od zimówek i zapewniają najkrótsze czasy okrążeń. Zimowe Dunlopy okazują się niemal równie dobre.
W przypadku grubej warstwy wody na nawierzchni (tu 9 mm) opony mogą łatwo stracić kontakt z podłożem. Najmniej podatne na to zjawisko okazały się opony marki Falken.
Na krętej drodze z nawierzchnią pokrytą wodą (tu 5 mm) też grozi aquaplaning. Opony letnie wypadły tu najlepiej, za to Euro Frost 6 marki Gislaved to przegrany w tej próbie.
Choć trudno w to uwierzyć, wiele nowoczesnych opon zimowych na mokrym podłożu pozwala uzyskać krótsze drogi hamowania niż teoretycznie lepsze w tej dziedzinie opony letnie. To świadczy o olbrzymim postępie, który dokonał się w tej dziedzinie.
Miękki bieżnik opon zimowych słabo sprawdza się na krętym torze o suchej nawierzchni.
Hamowanie na suchej drodze to coś, z czym opony zimowe nadal radzą sobie gorzej od letnich i całorocznych.
Większość nowoczesnych opon zimowych toczy się po drodze ciszej od typowych gum letnich, a najcichsze okazały się opony marek Bridgestone oraz Kleber.
Opony marki Michelin słyną z dobrej trwałości. Pirelli Cinturato Winter wystarczą na znacznie krócej.
Michelin jest drogi, ale wygrywa dzięki ponadprzeciętnej trwałości. Jazda na oponach Pirelli jest o wiele droższa.
Nokian WR D4 zapewnia najniższe zużycie paliwa. Michelin, o dziwo, zamyka stawkę.
Oceny jak w szkole: od 1 (niedostateczna) do 6 (celująca). Wartości procentowe przy dyscyplinach określają ich wagę w ocenie w danej kategorii. Szczególnie ważne dla opon zimowych próby na śniegu i na mokrej nawierzchni stanowią po 30 proc. oceny końcowej. W przypadku prób mających wpływ na bezpieczeństwo (oznaczone gwiazdką) pojedyncza ocena gorsza niż 4+ uniemożliwia uzyskanie oceny wzorowej. W razie remisu decyduje kolejność alfabetyczna nazw producentów.
Oceny jak w szkole: od 1 (niedostateczna) do 6 (celująca). Wartości procentowe przy dyscyplinach określają ich wagę w ocenie w danej kategorii. Szczególnie ważne dla opon zimowych próby na śniegu i na mokrej nawierzchni stanowią po 30 proc. oceny końcowej. W przypadku prób mających wpływ na bezpieczeństwo (oznaczone gwiazdką) pojedyncza ocena gorsza niż 4+ uniemożliwia uzyskanie oceny wzorowej. W razie remisu decyduje kolejność alfabetyczna nazw producentów.