Jeśli zamierzamy autem jeździć przez dłuższy czas, nie wolno lekceważyć nawet drobnych śladów korozji. To, co da się teraz naprawić tanio i łatwo, za rok będzie nadawało się tylko na złom. Na kolejnych stronach "Poradnika" opisujemy, jak doprowadzić auto do porządku. Ciekawostka: jeśli ktoś obił nam drzwi na parkingu, być może da się je naprawić bez lakierowania - szczegóły na stronie 10. Wiosna to także pora wymiany opon, choć nie każdego stać na nowe. Uważajmy! Czym grozi kupno opon zbyt starych, zużytych albo uszkodzonych? Sprawdziliśmy, jak hamuje się na starych oponach, które na aukcji internetowej z pewnością znalazłyby jeszcze nabywcę. Dobra marka, dobry model, a wyniki... słabiutkie. I to na równej, "laboratoryjnej" nawierzchni. A drogi, jakie mamy, każdy wie... Usunięcie drobnej korozji nie trwa długo i kosztuje niewiele. W większości wystarczy oczyszczenie skorodowanego elementu i ponowne jego polakierowanie w całości lub częściowo. Szybka decyzja to połowa sukcesu. Druga połowa to rzetelny warsztat. Niefachowo wykonana naprawa pomoże na krótko, zazwyczaj na kilka miesięcy. Wystarczy zostawić minimalną ilość rdzy, aby problem wrócił w większej, trudniejszej do usunięcia formie. Specjaliści mówią, że na dobrze wykonaną naprawę składa się wiele czynników: wyszkolony personel, nowoczesny sprzęt i dobre materiały. Niestety, profesjonalnie wykonana usługa dużo kosztuje. Za naprawę i polakierowanie jednego elementu karoserii dobry warsztat liczy sobie nawet 1500 zł! Może się okazać, że naprawa zżartego przez korozję elementu jest nieopłacalna. Wtedy lepiej kupić nowy element.Po umyciu auta obejrzyj karoserięCo pewien czas warto samemu umyć swój samochód. Docierając gąbką do wszystkich zakamarków karoserii, można się jej dokładnie przyjrzeć, czego nie zrobimy w myjni automatycznej. Dokonując inspekcji nadwozia, dokładnie przyjrzyjmy się miejscom przy uszczelkach szyb, krawędziom drzwi, klapy bagażnika, progom oraz nadkolom. Te okolice są najbardziej narażone na atak rdzy. Nie należy też zwlekać z naprawą drobnych uszkodzeń lakieru (np. odpryski po kamieniach). W tym przypadku wystarczy zwykle samodzielne wykonanie zaprawek. Szkoda kasy?Nie każde uszkodzenie opłaca się naprawiać. Przykładem są skorodowane dolne krawędzie drzwi. W warunkach warsztatowych nie jesteśmy w stanie tak dobrze zabezpieczyć ich przed korozją, jak fabryka. Może się zatem okazać, że za 2-3 lata korozja ponownie "wylezie". W takim przypadku lepiej poszukać na rynku drzwi używanych lub kupić nowe. Wtedy będziemy mieć gwarancję dobrze wykonanej naprawy. Drobne ubytki lakieru (np. uszkodzenia parkingowe) można naprawić doraźnie, wykonując zaprawki. Lakier dostępny jest u dilerów. Zaprawka ma tę zaletę, że nie wymaga podkładu oraz nie trzeba jej pokrywać lakierem bezbarwnym. Niestety, nawet dobrze położona zaprawka jest widoczna. Pytanie tylko, czy jest sens lakierować cały element z powodu drobnego odprysku lakieru? Rada: gdy korozja zaczyna atakować różne elementy nadwozia,jest to sygnał, że karoserię należy poddać gruntownemu remontowi lub pomyśleć o wymianie auta. Z naszych doświadczeń wynika, że drugie rozwiązanie bardziej się kalkuluje.
Szybka decyzja
Drodzy Czytelnicy "Poradnika"Wiosna to dobry moment, aby zadbać o swój samochód. Warunki drogowe mamy w Polsce takie, że samochody, które w Niemczech przez kilkanaście lat jeździły bez problemu i nie miały śladów korozji, u nas po dwóch, trzech sezonach zimowych wymagają interwencji blacharza.