• W wielu autach nawet wymiana klocków hamulcowych może wymagać podłączenia komputera diagnostycznego z odpowiednim oprogramowaniem
  • Nowoczesne samochody są bardzo wrażliwe na jakość serwisu. Systemy bezpieczeństwa działają poprawnie tylko wtedy, kiedy wszystkie powiązane z nimi podzespoły są absolutnie sprawne
  • W nowych autach często nie wystarczy już po prostu montaż nowej, sprawnej części – zamontowany element musi zostać zakodowany i elektronicznie aktywowany

Obsługa hamulców

Montaż nowych tarcz i klocków hamulcowych czy też wymiana płynu hamulcowego i odpowietrzanie układu to typowe czynności obsługowe – mogłoby się więc wydawać, że z ich wykonaniem powinien poradzić sobie każdy mechanik w dowolnym warsztacie. Tak było kiedyś! Coraz więcej aut jest wyposażonych np. sterowane elektrycznie hamulce postojowe, a nawet robocze hamulce elektrohydrauliczne – w przypadku takich układów do wymiany elementów eksploatacyjnych z reguły konieczne jest użycie odpowiedniego urządzenia serwisowego. Jest ono potrzebne m.in. do tego, żeby zasterować układem w taki sposób żeby tłoczki cofnęły się w zaciskach, pozwalając na wyjęcie klocków. Próby wykonywania takich czynności „po staremu”, bez użycia odpowiednich narzędzi, kończą się często uszkodzeniem zacisków. Niekiedy nawet uszkodzić się może... sam niekompetentny mechanik, jeśli przy próbie wymiany klocków włączy się automatycznie hamulec postojowy, a palce „fachowca” znajdą się w nieodpowiednim miejscu.

klocki hamulcowe Bosch
klocki hamulcowe Bosch

Nie w każdym nowoczesnym aucie da się też wymienić płyn hamulcowy i skutecznie odpowietrzyć układ stosując starą metodę polegającą na pompowaniu pedałem hamulca do chwili, kiedy z odpowietrzników w zaciskach przestaną się wydobywać pęcherzyki powietrza. Olbrzymie znaczenie ma jakość płynu hamulcowego, którym napełniony jest układ. Nie chodzi tu tylko o właściwą temperaturę wrzenia płynu, ale też o jego odpowiednią lepkość. Nowoczesne układy hamulcowe wyposażone w układy ABS/ESP, w których ciśnienie może się zmieniać bardzo szybko, wymagają płynów o możliwie niskiej lepkości. Oczywiście, układ wypełniony niewłaściwym płynem będzie działał, tyle że jego reakcje staną się wolniejsze niż to zakładał producent.

Nawet najbardziej zaawansowane systemy bezpieczeństwa nie zagwarantują maksymalnej ochrony, jeśli w samochodzie zostaną użyte materiały i części eksploatacyjne (np. tarcze i klocki hamulcowe, ale też i m.in. amortyzatory) o jakości niższej niż podzespoły montowane fabrycznie.

Czujniki ABS/ESP, sterowniki

W nowoczesnych autach nad pracą układu hamulcowego czuwa mnóstwo elektroniki. Do działania układów ABS/ESP niezbędne są m.in. czujniki prędkości obrotowej kół, czujniki kąta skrętu kół, czujniki przyspieszenia i prędkości kątowej. Tylko zaawansowane urządzenia diagnostyczne, takie jak np. Bosch KTS pozwalają na skuteczne diagnozowanie czujników i sterowników, proste „czytniki błędów” nie mają z reguły dostępu do systemów bezpieczeństwa. Co też bardzo ważne, w nowych autach wielu podzespołów nie da się już tak po prostu wymienić, np. zakładając zamiast części która się zepsuła, element używany, pochodzący z innego auta. W przypadku takich elementów jak m.in. sterownik ABS/ESP czy też podzespoły powiązane z zabezpieczeniami pirotechnicznymi (m.in.poduszki powietrzne, kurtyny, napinacze pasów oraz ich sterowniki), konieczne jest ich kodowanie i aktywowanie za pomocą komputera diagnostycznego, bez tego, mimo prawidłowego podłączenia, nie będą działać.

Systemy, które mają wpływ na bezpieczeństwo jazdy i których nieprawidłowa praca mogłaby doprowadzić np. do utraty panowania nad autem są wyposażone w rozbudowane systemy samodiagnozy. System na bieżąco kontroluje się sam i jeśli okaże się, że np. odczyty z czujników są niewiarygodne lub ich po prostu brakuje, bo czujnik lub jego wiązka uległy awarii, to układ na wszelki wypadek przestaje działać, a na desce rozdzielczej wyświetla się komunikat informujący o awarii.

Kamera za szybą? Będzie trudniej

Coraz więcej nowych aut ma na pokładzie system automatycznego hamowania awaryjnego, aktywny tempomat czy asystenta utrzymania toru jazdy. Układy te wymagają zastosowania czujników radarowych i zamontowania za szybą kamery monitorujących to, co dzieje się przed pojazdem. Jeśli w samochodzie wyposażonym w takie układy stłucze się przednia szyba, albo w wyniku kolizji dojdzie do uszkodzenia przodu auta, to po naprawie konieczna jest ponowna kalibracja kamery i radaru. W wielu modelach do kalibracji niezbędne jest specjalne wyposażenie. Warsztat musi dysponować zaawansowanym urządzeniem do pomiarów geometrii wyposażonym dodatkowo w tablicę kalibracyjną do ustawiania kamery przedniej oraz zestawem laserów i luster do regulacji czujników radarowych, a także komputerem diagnostycznym z odpowiednim oprogramowaniem. Jeszcze niedawno takim sprzętem dysponowały tylko nieliczne serwisy autoryzowane, teraz można go już znaleźć m.in. również w wielu warsztatach sieci Bosch Service. Jazda z nieskalibrowanym systemem jest skrajnie niebezpieczna, auto może się zachowywać nieprzewidywalnie!