Logo
PoradyKupno i SprzedażAuto z ogłoszenia - BMW 530d

Auto z ogłoszenia - BMW 530d

BMW serii 5 (E60) nie ma ostatnio za dobrej prasy: tu uznają je za najgorsze auto używane dostępne na rynku, tam jest wyśmiewane za swoje liczne problemy z elektryką i elektroniką. No to może pora odczarować ten mit? Oto przed wami piękny egzemplarz z 3-litrowym dieslem oraz bardzo bogatym wyposażeniem. I z zapewne elegancko spreparowaną przeszłością... 

Auto z ogłoszenia - BMW 530d
Zobacz galerię (14)
Auto Świat
Auto z ogłoszenia - BMW 530d
  • Przez telefon wszystko pięknie. A na miejscu oglądamy chyba inne auto?
  • Strona WWW należąca do RDW donosi jednak, że przebiegi zapisywane podczas kolejnych wizyt nie układały się w logiczny ciąg – licznik cofnięto w Holandii?
  • Zdjęcia w ogłoszeniu zrobiono tak, by nie było widać dwóch reflektorów naraz
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Holandia to kraj dobrze zabezpieczony przed licznikowymi oszustwami. Wystarczy znać numer rejestracyjny auta, żeby przez internet sprawdzić, czy przebiegi gromadzone m.in. w ramach rutynowych badań technicznych układają się w logiczny ciąg (patrz ramka niżej). To o tyle łatwe, że dostęp do bazy jest darmowy, a numer tablic – przypisany na całe życie do danego pojazdu. Nawet gdy zostaje on wywieziony za granicę na kołach, dostaje białe tablice z wyklejonym (wersja elegancka) lub nabazgranym na papierze numerem (wersja budżetowa, de facto darmowa!). Sęk w tym, że to ten sam, z którym auto jeździło po Holandii. Wielu handlarzy, zdając sobie z tego sprawę, zakrywa tablice w ogłoszeniach. Tym razem miało jednak być inaczej. 

– Proszę pana, przebieg niski i udokumentowany, mam nawet wydruk z holenderskiej bazy, wszystko się zgadza. Zaraz podeślę. Poza tym malowany tylko lewy błotnik, wszystko pozostałe w idealnym stanie! – handlarz, jak zwykle, brzmi niezwykle wiarygodnie. Jak tu się nie zainteresować? Toż to prawdziwie złoty interes, bo i cena wygórowana nie jest (29 900 zł). 

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Pełni radosnego podniecenia jedziemy na miejsce, bo diesel z Holandii ze względnie niskim przebiegiem – deklarowany to 250 tys. km, w praktyce o 7 tys. wyższy – nie zdarza się często. Ze względów podatkowych ropniak w Holandii musi dużo jeździć i tylko wtedy się kalkuluje. Do Polski trafiają więc diesle albo rozbite, albo te, w których w niewyjaśnionych okolicznościach zniknęły niewygodne kilometry.

Dojeżdżamy na miejsce. Pierwsze wrażenie – inaczej niż w przypadku wielu aut, które oglądamy – jest pozytywne. Lakier tu i ówdzie okazuje się podmęczony (odpryski na masce, ze zderzaka schodzi klar, widać drobne rysy i wgniecenia), ale ogólnie BMW sprawia wrażenie solidnego. Pomiar powłoki lakierniczej potwierdza: malowany błotnik, punktowo szpachla. Po bliższym poznaniu wyłapujemy m.in. odprysk na szybie czołowej, paskudnie zmatowiały reflektor i kończący się palnik ksenonowy w lewej lampie. Najgorsze ze wszystkiego są jednak opony: stare, łyse, sparciałe – wyglądają jak slicki, ale to chyba nie o to chodzi... Natychmiast na śmietnik!

Kolejne miłe zaskoczenie we wnętrzu, które – jak na serię E60 – okazuje się zaskakująco świeże. Prawie cała elektryka działa (!), brakuje tylko jednego uchwytu na kubek. „Chwalimy” kierownicę – już na pierwszy rzut oka widać, że została ordynarnie pomalowana farbką, bo skóra z niej „oblazła”, co handlarz kwituje wzruszeniem ramion: Jak dla mnie wnętrze jest ładne!

No właśnie, przebieg. Z danych, które udało nam się wydobyć z ASO BMW, wynika, że dokładnie 10 kwietnia 2012 r. na liczniku naszego BMW widniało 250 032 km, teraz, po 6,5 roku, mamy 257 186 km. Cud? Być może. A może nie, bo w bazie RDW (ramka) widnieje kluczowa adnotacja – onlogisch

Prawda jest taka, że auto ma zapewne co najmniej 400-500 tys. km przebiegu i tak właśnie jeździ: ledwo pali (trzy świece żarowe spalone – sprzedawca spieszy z wyjaśnieniem), na początku faluje, nie rozpędza się, jak na 250 KM przystało (ponoć po tuningu!), i pogwizduje podczas ruszania (turbina?). Zakup? Na umowę, bo to auto kolegi, nie nasze. Klasyka gatunku!

Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat
Skrót artykułu

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium