Import aut w 2009 roku: Mniej złomu w Polsce

Ubiegłoroczny wynik jest najgorszym od chwili wejścia Polski do UE. Warto przypomnieć, że jeszcze rok wcześniej przywieziono do naszego kraju ponad 1,1 mln aut z zagranicznego rynku wtórnego. W ubiegłym roku rynek samochodów używanych skurczył się aż o 410 tys. egzemplarzy.

Co zadecydowało o tym, że import „używek” doznał załamania? Główną przyczyną było osłabienie złotówki, zwłaszcza w pierwszej połowie 2009 roku. Wówczas za 1 euro trzeba było zapłacić nawet 4,8 zł, za dolara płacono ponad 3,8 zł. W tym czasie (styczeń-czerwiec) miesięczne spadki liczone rok do roku wynosiły nawet ponad 50 proc.

Handlarze autami nie mieli wakacji - Okres wakacyjny umożliwił odbicie się od dna – euro kosztowało wtedy 4,1-4,3 zł. Polacy zaczęli częściej wyjeżdżać za granicę po auta z drugiej ręki jesienią 2009 roku – miesięcznie sprowadzano 67-70 tys. pojazdów. Końcówka roku znowu była kiepska.

W grudniu import wyniósł zaledwie 45,3 tys. samochodów, nieznacznie więcej niż w styczniu i lutym, czyli w najgorszych miesiącach ub.r. Grudniowy wynik liczony rok do roku był gorszy o blisko 40 proc. Dlaczego tak się stało, skoro kursy walut prawie się nie zmieniły w porównaniu z miesiącami wcześniejszymi? Tym razem przyczynił się do tego kryzys gospodarczy. Sprzedaż samochodów używanych „siadła”. Mniej chętnych na auta używane mają nawet renomowane firmy, a niektóre nieuczciwe komisy „kuszą” klientów cofniętymi licznikami kilometrów.

Dane dotyczące importu w zeszłym roku są podawane przez Ministerstwo Finansów bardzo ogólnie. Urzędnikom umknęły 2 miesiące sprzedaży z podziałem na marki. Nie dowiemy się też, jakie modele dominowały w ub.r.

UDZIAŁ POJAZDÓW Z POSZCZEGÓLNYCH GRUP WIEKOWYCH W IMPORCIE UŻYWANYCH W 2009 ROKU

W zeszłym roku samochody w wieku powyżej 10 lat stanowiły 41,5 proc. importu. Co ciekawe, jeszcze więcej sprowadzono aut w wieku od 5 do 10 lat. Struktura wiekowa poprawia się z każdym rokiem.