Mierniki lakieru staniały, korzysta z nich coraz więcej osób, ale nie każdy umie to robić. Przede wszystkim należy pamiętać o tym, że samochody po poważnych kraksach bywają naprawiane przy użyciu nowych lub używanych elementów bądź lakierowane w ten sposób, by pomiar mieścił się w normie (czyli nie więcej niż 150-180 µm!). W takim wypadku czasem da się coś stwierdzić po: śrubach mocujących (czy były odkręcane?), wyglądzie podłużnic i podłogi bagażnika.
Co poza lakierem? Wnętrze, szyby, opony, dokumenty. Pozostałe ważne kwestie do sprawdzenia przed zakupem przedstawiamy w „Auto Świecie” 43/18 z 22.10.2018. Zapraszamy!
Spasowanie elementów: drzwi wymienione „w kolor” mogą mieć fabryczny lakier, ale być źle spasowane. To dość często się zdarza.
Drobne rysy to nie wada – często da się je spolerować.
Mierzymy także progi i wnęki: fabryczny lakier ma tu zazwyczaj do 40-70 µm. Szpachla na progu? Może (ale nie musi!) oznaczać poważną naprawę.
Jeżeli podejrzewasz, że auto mogło mieć poważną kolizję, przyjrzyj się blachom pod maską – okolice kielichów, pas przedni. Lakier musi być cienki (do 60 µm), równo położony.