Auto Świat Sport | Pomorska Liga Terenowa: czas na Ligę

Sport | Pomorska Liga Terenowa: czas na Ligę

Autor Andrzej Jedynak
Andrzej Jedynak

Rozgrywki piłkarskiej ekstraklasy weszły już w decydującą fazę. Tymczasem na Pomorzu dopiero rozpoczęły się zawody pod hasłem Pomorska Liga Terenowa. To cykl krótkich imprez przeprawowych.

Pomorska Liga Terenowa
Zobacz galerię (6)
Auto Świat
Pomorska Liga Terenowa

Pomorscy terenowcy na początku marca spotkali się w małej miejscowości Karsina niedaleko Bobolic. To okolica z dużymi tradycjami offroadowymi, niedaleko prowadziła trasa takich rajdów jak Magam Trophy czy Bobek Trophy. Choć zdawało się, że słoneczna pogoda przepędziła zimę, piloci brodzący na bagiennych odcinkach w wodzie mogli ją jeszcze wyraźnie odczuć. Była też walka z piachem oraz jazda po stromych zboczach, gdzie do asekuracji przydały się wyciągarki. Cała trasa liczyła ok. 20 km, jednak w tym przypadku chodziło nie o wyścig, a o zdobywanie pieczątek umieszczonych w trudno dostępnych miejscach.

Samochody podzielono na pięć klas (również grupy bez wyciągarek) – tak żeby każdy mógł rywalizować wśród podobnie przygotowanych pojazdów. Pierwsze awarie pojawiły się już zaraz po opuszczeniu bazy. Jeden z Patroli znaczył swoją pozycję gęstymi kłębami pary wydobywającymi się z uszkodzonego węża układu chłodzenia, z L200 wypadło koło umieszczone luźno na skrzyni ładunkowej. Na odcinkach wystąpiły poważniejsze problemy: urwane liny od wyciągarek, rozładowane akumulatory, drobne uszkodzenia nadwozi, uszkodzone mosty i sprzęgiełka w piastach. Niektórzy, np. Tomasz Gołka, szybko wracali do rywalizacji, inni musieli skorzystać z pomocy lub wycofać się z zawodów.

Trasa była krótka, ale wymagająca terenowo.

Obok pętli terenowej organizatorzy przygotowali też dodatkową o długości 3420 m, pokonywaną na czas. Zwyciężył tu Gołka z czasem 3 min i 6 s, jednak największym wydarzeniem było dachowanie Sebastiana Matyszczuka. Prowadząc Patrola GR, chciał pokonać kierowcę popularnej Cobry (obydwa auta z silnikami Skyline, w Cobrze z mocą ok. 350 KM), jednak zakończył rywalizację w bardzo efektowny sposób. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

W klasie extrem mechanik zwyciężyli Jacek Matyszczuk z Krzysztofem Kapuścińskim, w extrem elektryk – Piotr Chodalski i Robert Makarewicz. Następne spotkanie z cyklu PLT odbędzie się 12 lipca niedaleko Koszalina.

Czytaj również:

Autor Andrzej Jedynak
Andrzej Jedynak
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków