Odwieczny problem fotografii polega na tym, że ludzkie oko i mózg widzą inaczej niż aparat. Inaczej – znaczy więcej. Już fotografia tradycyjna rejestrująca obraz na filmach miała nie lada problem, aby zmieścić na jednym zdjęciu informacje występujące w głębokich cieniach i światłach np. podczas słonecznej śnieżnej zimy czy w ostrym letnim słońcu – w dodatku wtedy, kiedy światło przebija się przez drzewa w lesie. Konieczne było stosowanie specjalnych filtrów, doświetlania i innych skomplikowanych procesów.

Tymczasem nasze oko nie ma w takich sytuacjach problemów – widzimy wszystko. Problem z fotografią cyfrową okazuje się jeszcze trudniejszy, ponieważ rozpiętość tonalna, jaką rejestruje matryca cyfrowa, jest z reguły mniejsza niż w przypadku filmów negatywowych.

Dlatego podczas wyjazdów turystycznych robienie zdjęć w pełnym słońcu może sprawić kłopot. Teraz jest już na to rada. Aparaty Sony wyposażono w szereg pożytecznych funkcji, które znakomicie ułatwiają zrobienie udanych zdjęć w najtrudniejszych warunkach kontrastowego oświetlenia. Absolutną nowością i rozwiązaniem jedynym w swoim rodzaju jest funkcja HDR w modelu Sony A550. Polega na tym, że aparat wykonuje dwa zdjęcia. Pierwsze po to, by zarejestrować maksymalną ilość szczegółów w światłach kosztem informacji zawartych w cieniach, a drugie zdjęcie – analogicznie – rejestruje maksimum szczegółów w cieniach.

Następnie aparat błyskawicznie skleja oba zdjęcia ze sobą, tak by z każdej fotografii wyciągnąć maksymalnie dużo szczegółów.

W efekcie mamy na jednym zdjęciu to, co najlepsze z dwóch! Znakomicie się to przydaje, aby zarejestrować na fotografii np. chmury i jednocześnie szczegóły na tle ziemi. Odbywa się to bez jakiekolwiek straty jakości. Jedyne ograniczenie to rejestracja motywów statycznych. Natomiast jeśli chcemy wykonywać fotografie dynamiczne lub sportowe, to do dyspozycji mamy w większości aparatów Sony funkcje rozjaśniania cieni.Wykonujemy zdjęcie z włączoną funkcją DRO, a aparat sam rozpoznaje, jaki duży jest kontrast motywu oraz oświetlenia i procesor aparatu odpowiednio rozjaśnia cienie, by stały się czytelne na zdjęciu.

Uzyskiwany w ten sposób obraz jest bardzo klarowny. Oczywiście w obu przypadkach możemy zaufać automatowi lub właściwe ustawienia wprowadzić manualnie. Tak czy inaczej, dzięki tym rozwiązaniom fotografowanie stało się o wiele łatwiejsze i efekty na pewno nas nie rozczarują. Jak to powiedział pewien mistrz amatorskiego fotografowania: teraz nie sposób zrobić złe zdjęcie. Ja bym powiedział, ze raczej o wiele łatwiej jest zrobić dobre zdjęcie. Technicznie.