Owszem, bywa i tak, że z jakiegoś powodu staje się ona marketingowo niewygodna i trzeba ją zmienić po to, by nowy model nie odziedziczył skojarzeń po poprzedniku. Jednak często trudno znaleźć logiczny powód odejścia od legendarnych i śpiewnie brzmiących modeli. Sprytny Fiat znalazł złoty środek na takie dylematy: ani nie zmienił nazwy swojego auta, ani jej w pełni nie zachował. W efekcie mamy dziś trzy wcielenia Punto: Classic, Grande i Evo. Dwuczłonowa nazwa łącząca to co znane i lubiane z nowym dodatkiem. Co więcej, wszystkie wersje są obecnie dostępne. Pędzimy zatem do salonu!
Fiat Punto Classic - Opcja ekonomiczna
Mimo że na rynku jest już następca następcy tego samochodu, pozostaje on w sprzedaży jako Punto Classic.W zasadzie trudno zrozumieć filozofię importera, który niby chce sprzedawać ten pojazd, ale jego oferta okazuje się ograniczona, a Fiat w Polsce jakoś specjalnie nie chwali się tym modelem.
Punto Classic ma tylko jeden silnik i jeden standard wyposażenia, który na szczęście można wzbogacić o klimatyzację w pakiecie z instalacją radiową i lakierem metalizowanym. Jeżeli już ktoś doczeka się na zamówionego Classica albo trafi na takie auto w salonie (co podobno sporadycznie, ale się zdarza), ten dostanie praktyczny samochód z przyzwoitym zawieszeniem oraz niezbędnym wyposażeniem. Niestety, za podobną kwotę może kupić Grande Punto, więc – myśląc logicznie – tak powinien zrobić.
Fiat Grande Punto - Wielki skok jakościowy
Debiut Grande Punto był wielkim dniem w historii Fiata. Włosi sięgnęli do najlepszych tradycji designerskich, czego dowodem może być przód kojarzący się z Maserati.
Samochód bardzo urósł i stał się jednym z największych w swoim segmencie. Jak to zwykle w Fiacie, który od czasów Uno i Tipo słynie z umiejętności wyczarowywania praktycznych kabin zamkniętych w zgrabnych karoseriach, auto jest przestronne. Z przodu nawet ponadprzeciętnie, ponieważ kierowca może się cieszyć ilością miejsca na nogi i wygodą godną kompaktów. Niektóre z zastosowanych w Grande Punto jednostek napędowych zostały przejęte z poprzednika po dokonaniu drobnych modernizacji.
Skoro już wiemy, że na tle Punto Classica opisywany Fiat jest lepszy w zasadzie we wszystkim poza ceną, przyjrzyjmy się, jaką konfigurację warto wybrać. Nasuwa się pytanie: za ile można kupić najtańsze Grande Punto i jaka to będzie wersja? Już za 33 490 zł nabędziemy 65-konne auto z trzydrzwiowym nadwoziem, jednak motoru 1.2 nie polecamy, bo okaże się zdecydowanie za słaby. Jest jednak i druga strona medalu: jeżeli ktoś potrzebuje pojazdu do miasta i pogodzi się z osiągami, to wybór podstawowej wersji Fresh po uzupełnieniu o klimatyzację (dopłata 3750 zł) pozwoli na całkiem rozsądny i atrakcyjny cenowo zakup.
Niestety, w takim aucie nie ma nawet instalacji do montażu radia. Jeżeli ktoś szuka samochodu o w miarę przyzwoitej dynamice, a przy tym wyposażonego w radio z MP3, klimatyzację i dzieloną tylną kanapę, to najlepszym naszym zdaniem pomysłem będzie Grande Punto 1.4 Estiva Blue&Me, które wymienione elementy ma już w standardzie.
Mocniejsze silniki benzynowe, jak również diesle, oznaczają dotkliwy skok cenowy i na naszym rynku odgrywają raczej marginalną rolę.
Fiat Punto Evo - Revolucja dla zamożnych
Wprowadzając na rynek ten samochód, Fiat wykonał dziwny ruch. Oto bowiem pod maską zamontowano wreszcie długo oczekiwane nowatorskie silniki Multiair, ale jednocześnie ich cenę wyśrubowano do tego stopnia, że za kasę potrzebną na Evo można by kupić Bravo.
Na szczęście nie jest to tak szalone posunięcie, jak to, które zdarzyło się przy okazji premiery Stilo – auta bardzo bogato wyposażonego i w związku z tym znacznie droższego niż oczekiwali klienci. Tym razem Fiat zostawił rozsądnym nabywcom marchewkę w postaci dwóch silników, które nie wnoszą niczego nowego, za to kosztują rozsądne pieniądze.
Marketingowcom Fiata podpowiadamy, że w segmencie B 105-konny silnik benzynowy nie jest żadną superekskluzywną propozycją, więc wyposażone weń Evo nie powinno kosztować ponad 56 tys. złotych, chyba że ma pełnić w cenniku wyłącznie rolę ozdobną. Co więcej, w takim aucie, a mowa o wersji 1.4 Multiair Dynamic, nie są oferowane boczne ani kurtynowe airbagi.
Skoro nowoczesność, która pojawiła się wraz z przydomkiem Evo, dostępna może być jedynie dla bardzo rozrzutnych nabywców, zapomnijmy o niej i zajmijmy się tym, co będzie się sprzedawało. Naszym zdaniem bezkonkurencyjna na liście jest wersja Estiva Blue&Me. Nie dość, że auto zostało wyposażone w niezbędne dodatki, np. klimatyzację, radio, elektrycznie sterowane szyby i lusterka, dzieloną kanapę, to starczyło jeszcze na takie elementy jak skórzana kierownica i światła przeciwmgielne z doświetlaniem zakrętów.
Niestety, zabrakło kurtyn powietrznych i airbagów bocznych, ale poziom bezpieczeństwa nowego modelu Fiata zwiększa standardowa poduszka kolanowa kierowcy.
Przed zakupem mocniejszych benzyniaków lub diesli wypada się powstrzymać – są po prostu zbyt drogie.
Nasz typ - Punto Evo 5d 1.4 Estiva Blue&Me (46 990 zł)
Evo odziedziczyło najatrakcyjniejsze wyposażenie po Grande Punto. Wcale nas to nie dziwi – w końcu wersje z rozszerzonymi nazwami tworzy się po to, by podkreślić ich wyjątkowy charakter i zdynamizować sprzedaż. Niestety, w przypadku Punto Evo nie ma mowy o okazyjnej cenie. Fiat życzy sobie niemałych pieniędzy, dlatego postawiliśmy na nie najnowszy już ośmiozaworowy silnik – jednostka Multiair i turbodiesle są bardzo drogie.