Protoplasta Audi A8 zadebiutował w 1988 roku. Audi V8 otrzymało 250-konny silnik oraz napęd na cztery koła. W 1994 roku firma z Ingolstadt przedstawiła Audi A8 - pierwszą limuzynę z całkowicie aluminiową karoserią. Kolejna edycja A8 weszła do sprzedaży w 2002 roku. Także w niej zastosowano technologię Audi Space Frame.

W kwietniu dealerzy rozpoczną dystrybucję trzeciej generacji luksusowego A8. Audi niewzruszenie trwa przy przestrzennej ramie oraz karoserii z aluminium. Rozwiązanie kosztowne w produkcji, jak również w przypadku powypadkowych napraw ma niepodważalną zaletę - za sprawą aluminiowego nadwozia A8 jest o 200 kilogramów lżejsze od konkurentów. Niższa masa oznacza mniejsze spalanie, lepsze osiągi oraz bardziej spontaniczne reakcje samochodu na ruchy kierownicą.

Luksusowe A8 pokonuje zakręty ze zwinnością limuzyny klasy średniej. Układ kierowniczy jest bardzo komunikatywny, sztywne zawieszenie ogranicza przechyły karoserii, a napęd Quattro przenosi potężny moment obrotowy na asfalt bez jakichkolwiek strat. Gdy posiadaczowi A8 znudzi się ofensywne podróżowanie, wystarczy że seryjnym systemie Audi Drive Select zmieni sportowy tryb prowadzenia na komfortowy. Wówczas układ kierowniczy zacznie stawiać mniejszy opór, skrzynia biegów będzie utrzymywała silnik na niższych obrotach, a sztywność pneumatycznego zawieszenia zostanie ograniczona.

Projektanci A8 zapewniają, że samochód będzie rozpoznawalny na drodze ze znacznych odległości. Identyfikację flagowego Audi ma ułatwiać charakterystycznie ukształtowany pas diod LED, które pełnią funkcję świateł do jazdy dziennej. Podstawowe wersje zostaną wyposażone w biksenonowe reflektory. Opcjonalnym wyposażeniem będą natomiast przednie światła wykonane w całości w technologii LED.

Kształty 5,1-metrowego nadwozia stanowią przykład typowej dla Audi powściągliwości stylistycznej. Rozstaw osi sięgający trzech metrów zawiastuje olbrzymią przestronność kabiny. Ilość miejsca z przodu jest faktycznie imponująca. W drugim rzędzie głowy nawet dwumetrowych pasażerów dzieli od dachu odległość kilku centymetrów. Ilość miejsca na nogi jest natomiast wyraźnie mniejsza. To celowy zabieg. Podstawową wersję A8 Audi opracowało z myślą o klientach samodzielnie prowadzących pojazd i chcących czerpać przyjemność z jazdy. Dla osób, które pragną być wożone na tylnej kanapie firma z Ingolstadt od lat produkuje przedłużony wariant A8L. W przypadku trzeciej generacji Audi A8 jego wprowadzenie będzie kwestią czasu.

Wnętrze luksusowego Audi A8 to idealny przykład fenomenalnej jakości wykonania oraz kolekcji najszlachetniejszych materiałów wykończeniowych. Ergonomia oraz łatwość obsługi nie pozostawiają nic do życzenia. Aktywny tempomat, fotele regulowane w kilkunastu płaszczyznach, nawigację satelitarną oraz regulowany układ jezdny można ustawić bez lektury wielostronicowej instrukcji.

Inżynierowie Audi dołożyli starań, by nowe A8 było proste w obsłudze. W wielu samochodach najwięcej trudności stwarza programowanie nawigacji satelitarnej. W Audi cel podróży można określić przy pomocy pokrętła na konsoli centralnej. Alternatywą jest głosowe wybranie punktu docelowego. Adres można także wpisać… palcem na panelu dotykowym! Model, którym Audi rozpoczyna nową dekadę jest pierwszym samochodem z tego typu rozwiązaniem.

W ofercie znajdą się trzy wersje silnikowe. Podstawowy diesel 3.0 TDI to propozycja dla klientów chcących doświadczyć luksusowego, a zarazem oszczędnego podróżowania. Według Audi 250-konna limuzyna z napędem na cztery koła powinna zadowolić się zaledwie… 6,6 l/100km. Doskonałe prowadzenie auta skłania do mocniejszego wciskania gazu. Mimo tego podczas autostradowej jazdy napędzane na cztery koła A8 zużyło niecałe 8 l/100km.

Audi zapowiedziało, że w późniejszym terminie wprowadzi do sprzedaży 204-konny wariant 3.0 TDI z napędem na przednie koła. Średnie zużycie ropy na poziomie zaledwie 6,0 l/100km uczyni z niemieckiej limuzyny pogromcę samochodów elektrycznych i hybrydowych.

Równie ciekawą wersją jest A8 4.2 TDI. Ośmiocylindrowy diesel pracuje z basowym pomrukiem, rozwijając 350 KM i 800 Nm. Dociśnięcie pedału gazu do podłogi sprawia, że aluminiowa limuzyna rozpędza się jak prawdziwie sportowy samochód. Przyśpieszenie od 0 do 100 km/h trwa zaledwie 5,4 sekundy. Prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 250 km/h. Według przedstawicieli Audi usunięcie ogranicznika pozwoliłoby na osiągnięcie przynajmniej 280 km/h. W obliczu tych faktów spalanie ok. 10 l/100km wydaje się jak najbardziej uzasadnione.

Zwolennikom jedwabiście pracujących silników benzynowych Niemcy proponują wariant 4.2 FSI. Ośmiocylindrowa jednostka dostarcza 372 KM i 445 Nm. Podobnie jak pozostałe silniki, 4.2 FSI jest łączone z ośmiobiegowym "automatem". W przypadku motoru benzynowego priorytetem nie było niskie zużycie paliwa, tylko spontaniczne reakcje na gaz, duży zakres obrotów użytecznych i piękne brzmienie. Według Audi poza miastem samochód powinien zadowolić się 7,2 l/100km. W rzeczywistości z baku ubywa 10-13 l/100km. Warto podkreślić, że benzynowy silnik 4.2 FSI rozwija znacznie mniejszy moment obrotowy niż diesel 4.2 TDI. Z tego powodu przyśpiesza do "setki" o 0,3 sekundy dłużej.

W Polsce nowe Audi A8 będzie dostępne od kwietnia w wersjach 4.2 FSI i 4.2 TDI. Ceny są adekwatne do osiągów oraz jakości wykonania. Wersję 4.2 FSI wyceniono na 389 tysięcy złotych, natomiast oszczędniejsze i sprawniej przyśpieszające 4.2 TDI na 396 tysięcy złotych.