TT to auto szalenie kompetentne i piekielnie szybkie
Z apetytem drapieżnika "połyka" najbardziej ostre łuki, z wdziękiem pokonuje szykany, z cichym gwizdem turbiny przemyka między wolniejszymi samochodami. Prowadzenie wyśmienite, spłaszczona na dole wyścigowa kierownica dodaje nastroju wyjątkowości. Kto spróbuje slalomu i nie ma odpowiedniej orientacji na kole kierownicy, może się pogubić, ale podczas szybkiej jazdy doskonale leży ona w dłoniach. Biegi, pedały - wszystko, czego tylko można się dotknąć, jest urzeczywistnieniem marzeń fana wysmakowanych gadżetów i sportowego klimatu, nie takiego na pokaz, tylko kryjącego w sobie rzeczywistą siłę. Na przykład napędową.
Czterocylindrowe turbo z bezpośrednim wtryskiem benzyny to jeden z najspokojniej pracujących silników koncernu
Doładowanie włącza się wcześnie i płynnie. Opony wgryzają się w asfalt i rozpędzają "tetetkę" niczym katapulta lotniskowca. Moc jest wszędzie, powyżej 2000 obr./min można liczyć na efektowne przyspieszenia - podczas jazdy po mieście rezerwa mocy nie daje się zwyczajnie wykorzystać i służy głównie dopieszczaniu dobrego samopoczucia kierowcy.
Nie trzeba się ścigać, ruszając spod świateł - świadomość przewagi nad innymi w zupełności wystarczy
"Po co kogoś gonić? Przecież i tak mógłbym go wyprzedzić, gdybym tylko zechciał." Ale czy to auto przypadkiem nie stało się zbyt doskonałe? To trochę jak perkusja z komputera. Rarytas dla perfekcjonisty?
Tutaj znajdziesz więcej informacji o Audi TT:
Test porównawcze Audi TT: