Wchodzący właśnie do sprzedaży model jest pod pewnym względem rewolucyjny. Żadna produkowana wcześniej piątka nie oferowała podróżującym nią tak wysokiego komfortu. Wszystko za sprawą przedniej osi, która teraz dużo lepiej amortyzuje nieregularne nierówności drogi. Wygodę jazdy podnosi także obszerniejsza i szlachetniej wykończona część pasażerska. Różnicę odczuje zwłaszcza kierowca i siedzący obok pasażer, dla których przewidziano w nowym modelu więcej miejsca. Komfort podróżowania podnosi teraz seryjna, 2-strefowa, automatyczna klimatyzacja, a w przypadku prowadzącego także elektryczna regulacja fotela.
Gdyby poziom wygody okazał się niewystarczający, BMW swoim klientom proponuje opcjonalny Adaptive Drive, który w przypadku wersji 535i zawiera dwa inne systemy: Dynamic Drive Control oraz Dynamic Drive. Pierwszy z nich kontroluje pracę amortyzatorów i w razie potrzeby zmienia ich charakterystykę. Umożliwia również kierowcy za pomocą przycisków w kabinie (zdjęcie obok) wybranie jednego z zadanych trybów pracy: Comfort, Normal, Sport i Sport+.
O ile w przypadku pierwszych trzech nie ma wątpliwości, jaka będzie charakterystyka pracy zawieszenia, o tyle wybór ostatniego wymaga kilka słów wyjaśnienia. W trybie Sport+ zmienia się oprogramowanie silnika (szybsza reakcja na zmianę położenia pedału gazu), układ kierowniczy staje się bardziej bezpośredni, twardnieje zawieszenie, skrzynia biegów szybciej i brutalniej zmienia przełożenia, a system kontroli trakcji i stabilności (DSC) zostaje częściowo zdezaktywowany. Drugi ze wspomnianych wcześniej systemów (Dynamic Drive) odpowiada za stabilność nadwozia podczas szybkiego przejeżdżania zakrętów.
Dzięki nowym technologiom BMW serii 5 może więc sprostać wymaganiom zarówno osób ceniących komfort, jak i fanów ekstremalnej sportowej jazdy.
Jeśli mowa o tych drugich, to kolejnym elementem wartym zamówienia jest aktywny układ kierowniczy ze skrętną osią tylną. W rozwiązaniu tym do prędkości 60 km/h tylne koła za sprawą elektrycznego silnika skręcają się w przeciwnym kierunku niż przednie, co polepsza zwrotność auta. Z kolei powyżej prędkości 60 km/h koła tylne wykonują skręt w tę samą stronę, co przednie, a to z kolei w dużej mierze poprawia przyczepność auta na zakrętach.
Mieliśmy okazję wypróbować działanie tego systemu na torze, gdzie okazało się, że działa on bardzo dobrze. Przy wysokich prędkościach (mimo tylnego napędu) nawet dodanie gazu na zakręcie nie wytrącało auta z równowagi, a wręcz odwrotnie – poprawiło stabilność prowadzenia.
Choć nazwa wersji (535i) mogłaby sugerować, że pod maską znajduje się 3,5-litrowa jednostka, w rzeczywistości jest tu 3-litrowy silnik. To rzędowa szóstka wyposażona w system Twin Turbo i wtrysk bezpośredni. Jej osiągi, choćby z racji dużej mocy, są więcej niż dobre (6,1 s do setki). Ale warto podkreślić przede wszystkim spontaniczność silnika. Nieznacznie powyżej obrotów biegu jałowego (już od 1200 obr./min) do dyspozycji kierowcy jest aż 400 Nm. Wartość ta pozostaje stale dostępna aż do 5000 obr./min, co w praktyce przekłada się na świetną elastyczność jednostki.
Zapewnienia producenta co do zużycia paliwa w przypadku tego silnika są trudne do zrealizowania. Mimo delikatnej jazdy samochód w mieście spalał ponad 13 l/100 km. W trasie przy spokojnej jeździe wyświetlacz komputera wskazywał 8,2 l/100 km.
Słowa uznania należą się niemieckim inżynierom, którzy skonstruowali 8-biegową skrzynię Steptronic. Charakteryzuje się ona nie tylko szybką i płynną zmianą przełożeń, lecz także błyskawicznie dostosowuje się do stylu jazdy kierowcy.
Podsumowanie
Nowe BMW serii 5 jest niesamowite. Nie dość, że auto zyskało charakter, którego wyraźnie brakowało w poprzednim modelu, to na dodatek dzięki tylnej osi skrętnej i dopracowanemu podwoziu ten tylnonapędowy pojazd dosłownie łamie prawa fizyki na zakrętach. Z kolei za sprawą Adaptive Drive potrafi być łagodny jak baranek lub brutalny jak odmiana M-Power.