W przypadku większości aut charakterystyka 105-konnego, 2-cylindrowego turbodoładowanego silnika – takiego, jaki trafił pod maskę testowego Fiata 500 – mogłaby być uznana za wadę: jest dość głośny, na niskich obrotach z opóźnieniem reaguje na dodanie gazu, a dźwięk, który dociera do pasażerów, do złudzenia przypomina hałas lekko stuningowanego silnika Fiata 126p czy też... starej „pięćsetki” z lat 60. XX w.
Rzecz w tym, że w połączeniu z Fiatem 500 silnik ten daje mnóstwo frajdy. Owszem, na niskich obrotach jest niemrawy, ale po przekroczeniu 3 tys. obr./min zaczyna ciągnąć do przodu dokładnie tak, jak byśmy tego oczekiwali. Warczący dźwięk przenosi nas w lata 60., mocy jednak jest o wiele więcej niż w pierwowzorze.
Jazda z prędkością 140 km/h nie jest dla tego autka żadnym wyzwaniem. Przyjemnie jeździ się także w mieście, „pięćsetka” na 16-calowych niskoprofilowych kołach wydaje się sztywna i zwinna niczym gokart.
Silnikowi trzeba wytknąć to, że nie jest ekonomiczny, a podawane przez producenta dane nijak mają się do rzeczywistości: podczas jazdy poza miastem powinien spalać 3,5 l na 100 km, a w praktyce trudno zejść poniżej 5,5 l.
W mieście spalanie na poziomie 7,5 l/100 km świadczy o tym, że kierowca... łagodnie posługuje się gazem. Tyle że Fiata 500 – zwłaszcza za 70 000 zł – kupuje się nie po to, żeby był praktyczny i oszczędny. W tej sytuacji 2 litry w tę czy w tę – co za różnica?
Fiat 500 Cult - dane techniczne
Silnik: typ/cylindry/zawory | t.benz./R2/8 |
Pojemność skokowa (cm3) | 875 |
Moc maksymalna (KM/obr./min) | 105/5500 |
Maks. mom. obr. (Nm/obr./min) | 145/2000 |
Skrzynia biegów/napęd | man. 6/przedni |
Hamulce (przód/tył) | tw/t |
Opony testowanego auta | 195/45 R 16 |
Dł./szer./wys. (mm) | 3646/1627/1488 |
Masa własna/ładowność (kg) | 940/440 |
Pojemność bagażnika (l) | 182-520 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 35 |
Przyspieszenie0-100 km/h | 10,0 s |
Prędkość maksymalna | 188 km/h |
Spalanie w mieście | 5,5 l/100 km |
Spalanie poza miastem | 3,5 l/100 km |
Spalanie średnie | 4,2 l/100 km |
Emisja CO2 | 99 g/km |
Teoretyczny zasięg | 830 km |
Fiat 500 Cult - nasza opinia
Silnik TwinAir nadaje „pięćsetce” dodatkowy sznyt: auto nie tylko rzuca się w oczy, lecz także ciekawie brzmi. Można nawet powiedzieć, że jeśli ten silnik pasuje do jakiegoś samochodu, to właśnie do tego najbardziej
Galeria zdjęć
Najdroższa wersja Fiata 500 to mało praktyczne, ale jednocześnie niezwykle urokliwe, zwracające uwagę autko, którym naprawdę przyjemnie się jeździ
W przypadku większości aut charakterystyka 105-konnego, 2-cylindrowego turbodoładowanego silnika – takiego, jaki trafił pod maskę testowego Fiata 500 – mogłaby być uznana za wadę: jest dość głośny, na niskich obrotach z opóźnieniem reaguje na dodanie gazu, a dźwięk, który dociera do pasażerów, do złudzenia przypomina hałas lekko stuningowanego silnika Fiata 126p czy też... starej „pięćsetki” z lat 60. XX w.
Rzecz w tym, że w połączeniu z Fiatem 500 silnik ten daje mnóstwo frajdy. Owszem, na niskich obrotach jest niemrawy, ale po przekroczeniu 3 tys. obr./min zaczyna ciągnąć do przodu dokładnie tak, jak byśmy tego oczekiwali.
Warczący dźwięk przenosi nas w lata 60., mocy jednak jest o wiele więcej niż w pierwowzorze. Jazda z prędkością 140 km/h nie jest dla tego autka żadnym wyzwaniem.
Przyjemnie jeździ się także w mieście, „pięćsetka” na 16-calowych niskoprofilowych kołach wydaje się sztywna i zwinna niczym gokart.
Silnikowi trzeba wytknąć to, że nie jest ekonomiczny, a podawane przez producenta dane nijak mają się do rzeczywistości: podczas jazdy poza miastem powinien spalać 3,5 l na 100 km, a w praktyce trudno zejść poniżej 5,5 l. W mieście spalanie na poziomie 7,5 l/100 km świadczy o tym, że kierowca... łagodnie posługuje się gazem. Tyle że Fiata 500 – zwłaszcza za 70 000 zł – kupuje się nie po to, żeby był praktyczny i oszczędny. W tej sytuacji 2 litry w tę czy w tę – co za różnica?
Połączenie klasycznego wzornictwa z nowoczesnym wyświetlaczem
Skórzane fotele są ładne, tyle że umiarkowanie wygodne. Regulacja fotela kierowcy to pomyłka
Silnik TwinAir nadaje „pięćsetce” dodatkowy sznyt: auto nie tylko rzuca się w oczy, lecz także ciekawie brzmi. Można nawet powiedzieć, że jeśli ten silnik pasuje do jakiegoś samochodu, to właśnie do tego najbardziej