- Hybryda – nawet ładowana z gniazdka i z opcją jazdy tylko w trybie elektrycznym – nie może liczyć w Polsce na specjalne traktowanie
- Zapomnijcie o dopłatach, zielonych tablicach, jeździe po buspasach (chyba, że jesteście taksówkarzami) i darmowym parkowaniu w strefach płatnego parkowania
- Hybryda plug-in opłaca się przede wszystkim wtedy, jeśli będziemy jeździć po mieście niemal wyłącznie na prądzie – jeśli nie mamy jak jej ładować, lepiej poszukać innego rozwiązania
Dla tych, którzy chcą doświadczyć uroków jazdy autem elektrycznym, ale nie są gotowi na kompromisy z tym związane, PHEV, czyli pojazd z napędem hybrydowym i możliwością ładowania baterii z gniazdka, jest wciąż najlepszym rozwiązaniem. Niewielkie akumulatory i silnik elektryczny o umiarkowanej mocy powinny wystarczyć do codziennych dojazdów, a kiedy trzeba pojechać gdzieś dalej lub szybciej, do dyspozycji pozostaje napęd spalinowy ze zbiornikiem paliwa, którego napełnienie jest szybsze i prostsze od naładowania akumulatorów w aucie elektrycznym. Tyle teorii – a jak w praktyce sprawdza się koreańska interpretacja hybrydy z opcją ładowania z gniazdka?
Kia XCeed PHEV – z wyglądu niewiele różni się od wersji spalinowych
Kia XCeed Plug-In Hybrid na pierwszy rzut oka wcale nie chwali się zelektryfikowanym napędem. Żadnych modnych błękitnych akcentów ani też rzucających się w oczy dodatków mających poprawiać aerodynamikę. I bardzo dobrze, bo designu XCeeda poprawiać nie trzeba.
Od wersji z napędem wyłącznie spalinowym odmianę PHEV można odróżnić po klapce w błotniku, pod którą skrywa się gniazdo ładowania tzw. Typu 2, bez możliwości szybkiego ładowania CCS – co wobec relatywnie niewielkiej pojemności baterii i tego, że przecież w tym aucie nie jesteśmy skazani wyłącznie na jazdę na prądzie, trudno uznać za wadę. Przy bliższych oględzinach auta ktoś, kto wcześniej miał do czynienia z modelem XCeed w wersji czysto spalinowej, zwróci też pewnie uwagę na mniejszy bagażnik (291 zamiast 426 litrów) ze schowkiem na ładowarkę i kabel. Oczywiście, mamy też nieco zmienione wskaźniki, pokazujące m.in. zasięg w trybie elektrycznym oraz przepływy energii.
Kia XCeed PHEV – jak się nią jeździ?
Miejsca dla pasażerów nie brakuje, wnętrze jest starannie wykonane, a obsługa wzorowo intuicyjna. Designerzy nie ulegli modzie na wszechobecne dotykowe ekrany – najczęściej potrzebne funkcje można obsłużyć za pomocą wygodnych fizycznych przycisków i pokręteł.
Jak jeździ Kia XCeed Plug-In Hybrid? To zależy, czy naładowaliśmy akumulatory. Jeśli tak, to możemy liczyć na cichutką i płynną jazdę po mieście, i to nawet przez nieco ponad 40 km (w teorii: do 59 km), bo na tyle powinno wystarczyć prądu. Jeśli mocniej wciśniemy gaz lub zaczniemy poruszać się z prędkościami autostradowymi (maksymalna prędkość na prądzie to 120 km/h), to nawet przy naładowanej baterii do akcji wkroczy wolnossący silnik spalinowy o pojemności 1,6 litra i mocy 105 KM. Łączna moc systemowa napędu to 141 KM, a maksymalny moment obrotowy to 265 Nm. Do żwawej jazdy po mieście wystarczy – w warunkach autostradowych dynamika rozczarowuje. Ale i tak za sprawą zastosowania skrzyni dwusprzęgłowej, a nie przekładni CVT, jak w wielu innych popularnych hybrydach, jazda po drogach szybkiego ruchu i autostradach nie męczy aż tak bardzo.
Kia XCeed PHEV – ile kosztuje jazda ładowaną z gniazdka hybrydą?
A co ze zużyciem paliwa? Jeśli będziecie konsekwentnie ładować akumulatory, jeździć głównie na krótkich trasach, to możecie liczyć na średnie spalanie benzyny na poziomie poniżej 2 l/100 km, plus oczywiście kilkanaście kWh prądu. Gorzej, jeśli o ładowaniu zapomnicie albo wybierzecie się w dłuższą trasę – Kia XCeed PHEV nie jest paliwożernym autem, ale trzeba się liczyć z wynikami rzędu 5-8 l/100 km, w zależności od warunków i temperamentu kierowcy. I tu powstaje pytanie: czy XCeed z silnikiem benzynowym o zbliżonej mocy i z podobnym wyposażeniem, kosztujący (w wersji wyposażeniowej L) nie 129 990 zł, lecz o 28 000 zł mniej, nie byłby lepszym wyborem? Jeśli nie będzie wam się chciało ładować akumulatorów lub często wyjeżdżacie z miasta – PHEV nie ma sensu!
Kia XCeed PHEV – dane techniczne
Silnik: typ/cylindry/zawory | benz./R4/16+elektryczny |
Ustawienie silników | poprzecznie z przodu |
Zasilanie | wtrysk bezpośredni |
Pojemność skokowa (cm3) | 1580 |
Moc maks. (KM/obr./min) GDi+elektr. | 105/5700+61/1798-2500 |
Maks. mom. (Nm/obr./min) GDi+elektr. | 147/4000+170/500-1798 |
Łączna moc układu hybrydowego | 141/5700 |
Łączny moment obrotowy ukł. hybrydowego | 265/1000-2400 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 160-185 km/h (benz., w zależności od wersji/rozmiaru opon), 120 (hybryd.) |
Spalanie średnie (l/100 km) | 1,3 |
Emisja CO2 (g/km) | 29 |
Skrzynia biegów/napęd | aut. 6 (dwusprzęgłowa)/przedni |
Poj. bagażnika (l) | 291-1243 |
Poj. zbiornika paliwa (l) | 37+8,9 kWh |
Cena od | 129 990 zł |