- Teoretycznie na samym silniku elektrycznym można jechać nawet 140 km/h – w praktyce motor spalinowy rzadko na to pozwala
- Podróżowanie Lexusem LS to bardzo przyjemne doświadczenie, ale z tyłu
- Lexus LS 500h potrafi być szybki, ale wyraźnie preferuje spokojna jazdę
Kiedyś Lexusa LS można było z daleka pomylić z którymś z rywali. Teraz wystarczy jeden detal, żeby rozpoznać, że mamy do czynienia z flagową limuzyną Lexusa. Stylistyka z rozwartą „paszczą” grilla jest daleka od tradycyjnej japońskiej skromności. Zgodnie z trendami designerzy sprytnie nadali ogromnemu trójbryłowemu nadwoziu cechy coupé. Ostre kształty, ociekający chrom – to trzeba lubić. Mercedes klasy S czy BMW serii 7 nie bez powodu są bardziej stonowane.
Design pobudza zmysły i wyobraźnię, ale Lexus LS jeszcze bardziej zaskakujące rozwiązania skrywa pod blachą. Konstruktorzy obdarzyli go rozbudowanym hybrydowym napędem. Składa się on z 3,5-litrowego wolnossącego V6, dwóch silników elektrycznych, litowo-jonowego akumulatora, 4-stopniowego „automatu” i bezstopniowej przekładni, rozszerzającej rozpiętość stałych przełożeń.
Kierowca ma do dyspozycji 359 KM, ale gdy naciska przycisk startera, nie słyszy nic. Podczas manewrowania i przesuwania się w korku Lexus LS potrafi poruszać się tylko na prądzie. Teoretycznie – można tak jechać nawet z prędkością 140 km/h. Szkopuł w tym, że niemal każde naciśnięcie gazu budzi silnik spalinowy. I dopóki jedzie się spokojnie, wszystko dzieje się łagodnie i z godnością luksusowej limuzyny. W sprzyjających warunkach Lexus w mieście zadowala się 10 l/100 km – niedużo jak na ponad 2,3-tonową limuzynę. Hybryda świetnie wówczas działa.
Lexus LS 500h – nie nacieszysz się mocą
Rozczarowanie przychodzi, gdy chcemy zakosztować dynamiki – nie szaleć, tylko po prostu „wyjąć jajko spod stopy”, bardziej zdecydowanie wcisnąć gaz, np. podczas włączania się do ruchu. Przyjemną ciszę przerywa wycie silnika i choć Lexus jest wyposażony w system aktywnej redukcji hałasu, nie da się tego nie usłyszeć. W każdej innej limuzynie wymuszenie tak gwałtownej redukcji biegu i wprowadzenie silnika na wysokie obroty byłoby możliwe tylko przez dociśnięcie gazu do oporu. Niestety, w Lexusie LS 500h wystarczy, że wciskamy gaz do połowy i silnik spalinowy odzywa się głośniej, niż byśmy sobie tego życzyli.
Owszem, auto płynnie nabiera prędkości, skomplikowany mechanizm, składający się z dwóch przekładni, nie szarpie, ale rozmydla reakcję na gaz (uroki bezstopniowej skrzyni...). W efekcie ma się ochotę odpuścić gaz i ograniczyć do minimum manewry, które wymagają większej mocy.
A przecież Lexus LS 500h potrafi być szybki – co prawda, według naszych pomiarów przekracza fabryczny wynik przyspieszenia 0-100 km/h o 0,4 s, ale 5,9 s to i tak satysfakcjonujący rezultat w limuzynie, która nie ma sportowych ambicji. Ma za to tryby jazdy Sport i Sport+. Gdy są aktywne, naciśnięcie gazu powoduje jeszcze szybsze wkręcanie się silnika na obroty (czyli jeszcze większy hałas), wówczas też bardziej czuć, że automatyczna skrzynia ma 4 prawdziwe przełożenia, a nie 10, które symuluje.
Reakcja na gaz robi się ostrzejsza, zawieszenie usztywnia się i mimo że LS-a prowadzi się poręczniej od poprzednika, to daje on też do zrozumienia, że wolałby wrócić do trybu Comfort i oczekiwałby od kierowcy trochę powagi. Pora zatem przesiąść się na prawy tylny fotel, a stery oddać zaufanemu szoferowi.
Lexus LS 500h – z tyłu to inna rozmowa
Gdy się wsiada, Lexus podnosi zawieszenie o 4 cm – ułatwia to zajmowanie miejsc. Zatapiam się w fotelu, przede mną monitor rozrywki, pod moją lewą dłonią, w podłokietniku, mały dotykowy ekran sterujący. Niby nowocześnie, system obsługuje standard Miracast, ale nie ma internetu. Więcej rozrywki zapewniłby mi tu tablet z Netflixem... Sterowanie tylnymi multimediami irytuje: żeby poruszać się po menu dużego ekranu, muszę na tym mniejszym wyświetlić panel obsługi ze strzałkami.
Szybko tracę do tego cierpliwość. Zasuwam rolety, rozkładam siedzenie do pozycji „niemal w trzech czwartych leżącej”. Przedni fotel się odsuwa, wyciągam nogi i proszę kierowcę o włączenie Dire Straits. Mark Levinson i jego 23 głośniki teleportują do kabiny Marka Knopflera we własnej osobie. Jednocześnie fotel „Ottoman” przenosi mnie do gabinetu masażu siatsu, na plecach czuję rozgrzewające ugniatanie. Jestem sułtanem w mobilnym spa i nie zamierzam się stąd ruszać. Obudźcie mnie, jak do LS-a wróci V8 albo chociaż mocniejszy elektryk. Do tego czasu wolę być wożony niż jeździć.
Lexus LS 500h – to nam się podoba
- Rozsądne zużycie paliwa w czasie spokojnej jazdy
- Bardzo bogate wyposażenie
- Wspaniały prawy tylny fotel
- Znakomita jakość
Lexus LS 500h – to nam się nie podoba
- Silnik często wyje
- Niedopracowana obsługa urządzeń pokładowych
- Kiepskie kamery
Lexus LS 500h – naszym zdaniem
Podróżowanie Lexusem LS to bardzo przyjemne doświadczenie, ale z tyłu. Za kierownicą poczujesz się wyjątkowo, jednak prowadzenie wielkiej frajdy nie dostarcza. Układ napędowy wymaga jeszcze dopracowania, podobnie jak sposób obsługi pokładowych multimediów.
Lexus LS 500h – dane techniczne
Silnik: typ/cylindry/zawory | benz. + 2 elektr./V6/24 |
Ustawienie silnika | wzdłużnie z przodu |
Zasilanie/napęd rozrządu | wtrysk bezpośredni i pośredni/łańcuch |
Pojemność skokowa (cm3) | 3456 |
Moc maks. (KM/obr./min) | 359 |
Maks. mom. (Nm/obr./min) | 350/5100 + 300 Nm |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s) | 5,5 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 250 |
Śr. spalanie fabr. (l/100 km) | 7,0 |
Emisja CO2 (g/km) | 158 |
Skrzynia biegów/napęd | aut. 4 + CVT (symulacja 10 przełożeń)/4x4 |
Pojemność bagażnika (l) | 430 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 80 |
Marka i model opon test. auta | Bridgestone Turanza T005 |
Rozmiar opon | 245/45 R 20 |
Lexus LS 500h – wyniki testu
0-50 km/h | 2,3 s |
0-100 km/h | 5,9 s |
0-130 km/h | 9,5 s |
0-160 km/h | 14,5 s |
60-100 km/h | 3,1 s (aut.) |
80-120 km/h | 4,1 s (aut.) |
Masa rzeczywista/ładowność | 2325/475 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 51/49 proc. |
Średnica zawracania (lewo/prawo) | 13,1/12,8 m |
100-0 km/h – hamulce zimne | 37,6 m |
100-0 km/h – hamulce gorące | 36,9 m |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 53 dB (A) |
Hałas w kabinie przy 100 km/h | 61 dB (A) |
Hałas w kabinie przy 130 km/h | 67 dB (A) |
Spalanie testowe (95 okt.) | 10,6 l/100 km |
Zasięg | 770 km |
Lexus LS 500h – wyposażenie
Wersja | Omotenashi |
Reflektory matrycowe LED | S |
Head-up | S |
Nawigacja | S |
System audio Mark Levinson z 23 głośnikami | S |
4-strefowa aut. klimatyzacja | S |
4 fotele z elektr. ster. i masażem | S |
Pakiet asystentów kierowcy | S |
Lakier metalizowany | 7200 zł |
Alufelgi 20 cali | S |
Lexus LS 500h – gwarancja i ceny
Cena podstawowa (tej wersji silnikowej) | 490 000 zł |
Gwarancja mechaniczna | 3 lata (100 000 km) |
Gwarancja na elementy ukł. hybrydowego | 5 lat |
Gwarancja perforacyjna | 12 lat |
Przeglądy | co 15 tys. km lub rok |
Cena testowanego egzemplarza | 667 200 zł |