- W momencie prezentacji Lexus NX był jednym z najbardziej oryginalnych SUV-ów i nic się w tej sprawie nie zmieniło
- Wraz z liftingiem Lexus zmienił oznaczenia auta i teraz zamiast 200t jest model 300
- W ofercie NX-a nadal nie ma diesli i już ich nie będzie, bo koncern Toyota stawia tylko na hybrydy i silniki benzynowe
Lexus NX debiutował na rynku w 2014 roku i z miejsca stał się jednym z najchętniej wybieranych modeli japońskiej marki. W Polsce w 2017 roku do klientów trafiło ponad 1900 egzemplarzy auta (wzrost o ponad 41,5 proc. rok do roku), co czyni go jednym z najpopularniejszych niewielkich SUV-ów klasy premium na naszym rynku. W aktualnej ofercie są dwie wersje silnikowe, w tym hybryda, z napędem na przód lub obie osie. W teście model NX 300, który po face liftingu zastąpił odmianę NX 200t.
Lexus NX 300 – kosmetyczne modyfikacje
Pierwsze, co rzuca się w oczy w nowej gamie NX-a to właśnie wersja z oznaczeniem 300 (dostępna jest jeszcze hybryda 300h). Jednak poza zmianą nazwy nie oczekujcie tu jakiejś poważniejszej rewolucji – to tylko wyraźne odróżnienie odmiany po face liftingu, od tej sprzed kuracji odmładzającej. Odświeżono wygląd zderzaków, diodowych reflektorów, świateł przeciwmgielnych i diodowych lamp tylnych z charakterystycznym motywem w kształcie litery „L”. W wersji F Sport mamy także zmienione końcówki wydechu. Nowe są też 18-calowe alufelgi. I choć to głównie kosmetyczne zabiegi, to nadwozie zyskało jeszcze nowocześniejszy charakter. Zresztą stylizacja NX-a zawsze była jedną z jego największych zalet, często przesądzającą o decyzjach zakupowych klientów.
Wnętrze utrzymało ekskluzywny styl z wyróżniającymi się materiałami wykończeniowymi i bogatym wyposażeniem godnym klasy premium. Nowością jest druga generacja interfejsu Lexus Touch Remote z powiększonym o 30 proc. touchpadem na konsoli między siedzeniami, który lepiej reaguje na dotyk i daje wyczuwalną informację zwrotną (charakterystyczne puknięcia), ale niestety nadal nawigowanie po menu multimediów jest po prostu uciążliwe.
Resztę zmian ograniczono do powiększenia konsoli centralnej zwieńczonej dużym wyświetlaczem pokładowych multimediów (przekątna 10,3 cala w topowym pakiecie), nowego rozmieszczenia przycisków do obsługi klimatyzacji, modyfikacji wyglądu analogowego zegara, integracji panelu wyświetlacza head-up z górną częścią deski rozdzielczej oraz powiększenia panelu do bezprzewodowego ładowania telefonów komórkowych w podłokietniku.
Lexus NX 300 – funkcjonalność na co dzień
Japoński SUV przy długości 463 cm, szerokości 213 cm i wysokości 164,5 cm oferuje przestronne i świetnie wykończone wnętrze, gdzie w komfortowych warunkach może podróżować nawet pięć osób. Fotele przednie wersji F Sport są wygodne, mają duży zakres elektrycznej regulacji (kierowcy w 10 kierunkach, pasażera w ośmiu), a sterowana również elektrycznie kierownica sprawia, że znalezienie optymalnej pozycji nie sprawia żadnego problemu. Tylna kanapa jest dzielona asymetrycznie w stosunku 60:40, ma rozkładany podłokietnik na środkowym miejscu, a skrajne mogą być wyposażone w opcjonalne podgrzewanie. Bagażnik ma pojemność 550 l i daje się łatwo powiększać do 1600 l przez rozkładanie tylnych oparć. Dostęp do niego zapewnia elektrycznie otwierana klapa bagażnika, którą można uruchomić przyciskiem lub wykonując ruch stopą pod zderzakiem. Sprawdza się, gdy mamy ręce zajęte np. zakupami lub bagażami.
Lexus NX 300 – nie tylko na bulwary
Układ napędowy NX-a 300 nie zmienił się w porównaniu z wersją 200t. Pod maską znajdziemy tę samą jednostkę co dotychczas, czyli turbodoładowany silnik benzynowy o pojemności dwóch listrów i mocy 238 KM, który przekazuje moment 350 Nm na obydwie osie przez skrzynię automatyczną o tylko sześciu biegach. Coraz częściej standard w tej klasie to skrzynie 7-, 8-, a nawet 9-biegowe. Przekładnia w trybie automatycznym zmienia przełożenia płynnie i bez szarpnięć, zastrzeżeń nie budzi również jej praca w trybie sekwencyjnym. Przydałyby się jednak szybsze reakcje na kick down.
Lexus NX 300 do setki przyspiesza w 7,1 s, a w połączeniu z aktywnym zawieszeniem AVS o zmiennej sztywności, które debiutuje na liście wyposażenia dodatkowego w modelu poliftingowym (w standardzie jest sportowe), potrafi dostarczyć sporo frajdy z jazdy (wymaga dopłaty 5990 zł). To zmodyfikowany układ znany z modelu LC 500, ze zmienionymi amortyzatorami i sprężynami, który stale monitoruje sytuację na drodze i dopasowuje pracę zawieszenia do zmieniających się warunków i stylu jazdy zapewniając w ten sposób lepszą przyczepność i prowadzenie na zakrętach. Zwłaszcza w trybie Sport S+ (do wyboru pokrętłem na konsoli są jeszcze Eco, Normal i Sport S), w którym reakcje na gaz stają się bardziej spontaniczne, układ kierowniczy bardziej bezpośredni, zmiana przełożeń szybsza, a sztywniejsza charakterystyka zawieszenia zachęca do agresywniejszej, angażującej jazdy. Co ciekawe, subiektywnie auto sprawia wówczas wrażenie lżejszego, niż jest w rzeczywistości. A spalanie? W czasie testu wahało się od 8,4 l/100 km na trasie do 11,7 l w cyklu mieszanym, choć z przewagą miasta.
Napęd na cztery koła z elektromagnetycznym sprzęgłem sprawdza się nie tylko podczas jazdy na śliskiej nawierzchni czy na zakrętach poprawiając właściwości trakcyjne, lecz także umożliwia wypady w lżejszy teren, gdzie w razie potrzeby przyciskiem można zablokować rozdział momentu między osiami w stosunku 50:50. W większości sytuacji sprawdza się sterowanie elektroniczne, które na przednie koła może przekazać od 50 do 100 proc. mocy. Prześwit sięga maksymalnie 18,5 cm, niestety duży zwis przedni sprawia, że trzeba uważać na stromych podjazdach i unikać głębszych dziur i kolein.
Lexus NX 300 – F Sport na topie
Testowana wersja F Sport to jedna z najlepiej wyposażonych odmian NX-a. Zarówno pod względem komfortu, jak i bezpieczeństwa pasażerów. Standardem są systemy: kontroli trakcji ((TRC), rozdzielania siły hamowania (EBD), wspomagania hamowania awaryjnego (BA), stabilizacji toru jazdy (VSC), ostrzegania o niskim ciśnieniu w oponach (TPMS), wspomagania wjazdu pod górę (HAC), monitorowania „martwego pola” (BSM), ostrzegania o ruchu poprzecznym z tyłu pojazdu (RCTA), asystent utrzymywania pasa ruchu (LKA), ostrzegania o zmęczeniu kierowcy (SWAY), ochrony przed zderzeniem (PCS) z wykrywaniem pieszych czy rozpoznawania znaków drogowych (RSA). Do tego dochodzą: aktywny tempomat (ACC), systemy automatycznych świateł drogowych (AHB) i wykrywania pieszych.
Do wyboru są także liczne opcje, które jednak mogą podnieść cenę nawet o kilkadziesiąt tysięcy złotych, ale to akurat w klasie premium nikogo nie dziwi. Podstawową wersję NX 300 z pakietem wyposażenia Elegance i napędem na przód można kupić już za 179,9 tys. zł, a z napędem E-Four za 189,9 tys. zł.
Lexus NX 300 E-Four F Sport
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 1998 cm3, R4 turbo benz. |
Moc | 238 KM przy 4800-5600 obr./min |
Moment obrotowy | 350 Nm przy 1650-4000 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd | 7-biegowa skrzynia dwusprzęgłowa, napęd na cztery koła |
Prędkość maksymalna | 200 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 7,1 s |
Średnie zużycie paliwa | 8,1 l/100 km |
Masa własna | 1860 kg |
Cena | od 259,9 tys. zł (wersjia F Sport 4x4) |