Pierwszy van pojawił się w ofercie Mazdy pod koniec lat 80. ubiegłego wieku. Model MPV nie grzeszył urodą, ale jego praktyczność i spora liczba wersji sprawiły, że Japończykom udało się sprzedać setki tysięcy egzemplarzy. W 1999 roku zadebiutował znacznie ciekawiej stylizowany model Premacy. Zmiana warty nastąpiła sześć lat później.

W 2005 roku światło dzienne ujrzała Mazda 5. Van będący owocem współpracy z Fordem powstał na płycie podłogowej Focusa i oczarował wszystkich perfekcyjnymi właściwościami jezdnymi oraz funkcjonalnym wnętrzem. Przez pięć lat Mazda sprzedała pół miliona egzemplarzy "piątki" z czego 175 tysięcy w Europie.

Teraz przyszedł czas na drugą odsłonę Mazdy 5. Linie samochodu są bardziej śmiałe niż w poprzedniku. Uwagę w szczególności zwracają przetłoczenia na drzwiach. Nieregularne kształty były inspirowane formami występującymi w przyrodzie. Od strony technicznej nowa "piątka" nie jest rewolucyjna. Twórcy samochodu skupili się na dopracowaniu aspektów, za które zadecydowały o popularności modelu, czyli funkcjonalności oraz wzrokowych właściwości jezdnych.

Zwiększenie sztywności nadwozia oraz modernizacja elementów zawieszenia poprawiły prowadzenie "piątki". Samochód spontanicznie reaguje na polecenia i nie boi się dynamicznej jazdy po zakrętach. Gdyby nie podwyższona pozycja za kierownicą, byłoby trudno uwierzyć, że prowadzi się rodzinnego vana.

Możliwości jednostek napędowych nie robią równie dużego wrażenia jak właściwości układu jezdnego. Początkowo będą dostępne benzynowe silniki MZR 1.8 (115 KM, 165 Nm) oraz MZR 2.0 DISI (150 KM, 191 Nm). W obu przypadkach przyśpieszenia są przeciętne. Rozpędzenie do "setki" trwa odpowiednio 12,8 oraz 11,2 sekundy. Największym niedostatkiem jest ograniczona elastyczność. By Mazda zaczęła chętnie nabierać prędkości, obrotomierz powinien wskazywać przynajmniej 4000 obr./min. Skrzynia biegów działa niezwykle precyzyjne, więc konieczność redukowania przełożeń nie stanowi problemu, jednak odbija się na spalaniu, które potrafi sięgnąć 11 l/100km oraz wyraźnie zwiększa poziom hałasu w kabinie.

Paleta jednostek napędowych zyska na atrakcyjności na początku przyszłego roku. W styczniu pojawi się w niej silnik wysokoprężny 1.6 MZR-CD (115 KM, 270 Nm), którego wysoki moment obrotowy z pewnością rozwiąże problemy z elastycznością japońskiego vana. Zaletą "piątki" na ropę będzie także niskie zapotrzebowanie na ropę, które nie powinno przekroczyć 6 l/100km.

Z ewolucyjnymi zmianami mamy do czynienia również we wnętrzu. Projektanci postanowili połączyć praktyczność ze sportowymi akcentami. Poręczna kierownica, czytelne zegary w tubusach oraz dźwignia zmiany biegów w bezpośrednim sąsiedztwie dłoni to ukłon w stronę kierowcy. Pasażerowie otrzymali poszerzone - w porównaniu z poprzednim modelem - fotele, podłokietniki oraz większą liczbę schowków. Na szczególną uwagę zasługuje środkowe miejsce w drugim rzędzie siedzeń. Dzięki systemowi Karakuri fotel można zamienić w stolik, podłokietnik, jak również całkowicie go złożyć, tworząc przejście do tylnych siedzeń.

W prosty sposób można złożyć również dodatkowe fotele w bagażniku, uzyskując płaską przestrzeń ładunkową o pojemności 426 litrów. Po złożeniu drugiego i trzeciego rzędu siedzeń bagażnik rośnie do 1485 litrów. W przypadku "piątki" wyposażonej w pięć foteli do dyspozycji jest maksymalnie 1597 litrów. We wszystkich przypadkach najpoważniejsi konkurenci deklasują vana Mazdy...

Ciekawe uformowanie deski rozdzielczej ułatwia przymknięcie oko na przeciętną jakość tworzyw. Nie każdemu przypadnie do gustu wyłącznie jednostrefowa klimatyzacja oraz jeden poziom intensywności podgrzewania foteli. Dobrym pomysłem było natomiast opracowanie nawigacji satelitarnej we współpracy z firmą TomTom. Renomowany producent urządzeń nawigacyjnych przygotował sprawnie działający system, który w jednym z 18 języków będzie prowadził do celu, ostrzegał o utrudnieniach na drogach i fotoradarach.

Dealerzy rozpoczną przyjmowanie zamówień w najbliższych tygodniach. Pierwsze egzemplarze przypłyną z Japonii na początku listopada. Podstawowa wersja z silnikiem o pojemności 1,8 litra oraz pięcioma miejscami została wyceniona na 79 900 złotych. Za najtańszą "piątkę" z siedmioma fotelami przyjdzie zapłacić 86 900 złotych. Cennik diesli, które pojawią się w salonach na początku przyszłego roku otwiera kwota 97 900 złotych.