Topowy diesel popisuje się wysoką kulturą pracy i wydaje podczas przyspieszania przyjemnie rasowy dźwięk.
Takich reakcji na wciśnięcie pedału gazu nie powstydziłoby się nawet benzynowe V6. Czasami wręcz trudno utrzymać kierownicę. 400 Nm momentu dostępne jest od 1800 obr./min, dzięki czemu już od niskiej prędkości obrotowej auto błyskawicznie nabiera rozpędu. Moment przenoszony jest na przednie koła za pośrednictwem 6-stopniowej, manualnej przekładni o krótkich skokach i precyzyjnym prowadzeniu drążka. Przyspieszenie do „setki” zajmuje zaledwie 8,6 s, a wyprzedzanie na trasie to czysta przyjemność. Co ważne, dynamiczna jazda nie jest okupiona dużym zużyciem paliwa. Podczas testu kombi zadowalało się średnio niewiele ponad 7 l oleju napędowego na 100 km, ale już podczas dłuższych wypadów poza miasto spalanie malało do mniej niż 6 l/100 km.
Do potencjału samochodu dopasowano charakterystykę układu jezdnego.
Zawieszenie jest przyjemnie twarde, co z jednej strony wpływa negatywnie na komfort jazdy, a z drugiej pozwala cieszyć się mocą silnika. Auto nie jest wrażliwe na zmiany obciążenia, a pojawiające się na zakrętach tendencje do pod- lub nadsterowności (zależnie od prędkości) szybko niwelowane są przez pokładową elektronikę, która przy tym nie przeszkadza w dynamicznej jeździe. Układ kierowniczy zapewnia dobre wyczucie i kontrolę nad autem. Dużą skutecznością cechują się również hamulce.
Przydatnym systemem wpływającym na bezpieczeństwo jazdy jest RVM (Rear Vehicle Monitoring). Wykorzystuje on dwa radary o częstotliwości 24 GHz, które stale monitorują obszar za samochodem i ostrzegają kierowcę przed pojazdami znajdującymi się w tzw. martwym polu. Jeśli chcemy zmienić pas ruchu, a system stwierdzi zagrożenie, to poinformuje o tym zapalenie się pomarańczowej kontrolki przy słupku A (po lewej lub prawej stronie) i sygnał dźwiękowy. Mazda 6 ponadto seryjnie wyposażona jest w przednie, boczne i kurtynowe airbagi, aktywne zagłówki oraz system kontroli ciśnienia w oponach.
Kolejnym źródłem przyjemnych doznań jest stylistyka auta.
Kombi Mazdy z muskularnymi nadkolami wygląda zadziornie, a w wersji Sport dynamiczną sylwetkę podkreślono 18-calowymi alufelgami i dodatkowo pakietem Appearance, obejmującym sportowe: zderzaki, grill i wzór lamp tylnych.Wnętrze swobodnie mieści 5 pasażerów i ich bagaż. O ile przy standardowym ustawieniu siedzeń pojemność ładunkowa 519 l to wartość przeciętna w kombi klasy średniej, o tyle po rozłożeniu oparć tylnej kanapy do dyspozycji jest aż 1751 l. Zgodnie z japońską filozofią funkcjonalności Karakuri dzielone asymetrycznie tylne siedzenia (w stosunku 60:40) składają się w bardzo prosty sposób, a po ich złożeniu mamy do dyspozycji przestrzeń bagażową z płaską podłogą. Zmieszczą się tu wtedy przedmioty o długości 1,95 m. Ciekawym rozwiązaniem jest automatyczna roleta, która wraz z otwarciem klapy unosi się do góry, a po jej zamknięciu zasłania zawartość bagażnika.
Fotele zapewniają wysoki poziom komfortu, a dzięki wielopłaszczyznowej regulacji nie ma kłopotów z zajęciem optymalnej pozycji za kierownicą. Widoczność we wszystkich kierunkach jest dobra, manewrowanie nie przysparza też problemów. Uwagi można zgłaszać natomiast do materiałów wykończeniowych. O ile spasowanie poszczególnych elementów nie budzi zastrzeżeń, o tyle wszechobecne plastiki mogłyby być lepszej jakości. Nie oznacza to, że są kiepskie, ale od samochodu za prawie 140 tys. zł można oczekiwać więcej. Sytuację ratują chromowane wstawki, aluminiowe nakładki na pedałach, skórzano-materiałowa tapicerka i bogate wyposażenie seryjne wpływające na wygodę użytkowania, w tym dwustrefowa klimatyzacja oraz system audio Bose z 8 głośnikami.
Podsumowanie
Naprawdę fajne auto rodzinne, które nie tylko dobrze wygląda, lecz także fantastycznie jeździ. Wyposażenie pełne, poziom bezpieczeństwa bardzo wysoki, szybko zapominamy więc o naprawdę drobnych niedociągnięciach jakościowych. Jeśli dla kogoś, kto szuka samochodu z charakterem, cena ma drugorzędne znaczenie, to Mazda 6 kombi 2.2 jest warta polecenia.Blog: sekalski.motogrono.pl