Przeszło 750 tys. klientów zdecydowało się na zakup CLA poprzedniej generacji, które pokazano w 2013 roku. Ta liczba pokazuje, że pomysł na sedana o kształcie coupe, dostępnego w rozsądnej cenie, był dobry i wart kontynuowania. Klienci docenili pewnie elegancką linię nadwozia, ale też – a może przede wszystkim to – że za relatywnie niewielkie pieniądze mogli mieć auto, które wygląda jak wypasiona limuzyna klasy premium. Ludzie lubią, gdy mogą mieć coś, co pozwala im poczuć się lepszymi niż inni. A przecież nie każdy wie, że CLA bazuje na tym samym podwoziu, na którym zbudowany jest kompaktowy hatchback, czyli zwykła klasa A. No dobrze, a jaki jest nowy Mercedes CLA?
Mercedes CLA – wszystkiego trochę więcej
Przede wszystkim, nowy Mercedes CLA urósł w porównaniu ze swoim poprzednikiem: jest dłuższy (o 4,8 cm) i szerszy, ale oczywiście nadal bazuje na klasie A, tyle że na najnowszej generacji tego hatchbacka. Nowe CLA wygląda świetnie: elegancko, ale i dynamicznie. Szczególnie, gdy jest zaopatrzony w dodatki z pakietu AMG, który – tak się składa – był jedną z opcji dodanych w testowym wozie. Uroku dodaje też kolejna opcja, czyli 19-calowe koła w stylizacji AMG. Tylko że do auta kupowanego pod kątem codziennej jazdy, ja bym ich nie wybrał. Opony założone na „19-tki” mają bardzo niski rant, a ozdobna felga jest na równi z nim albo nawet trochę wystaje. Wystarczy minimalny kontakt z krawężnikiem lub sporą dziurą i już mamy do załatwienia formalności ubezpieczeniowe (jeśli nasze AC obejmuje takie szkody) albo zyskujemy perspektywę sporego wydatku. Lepiej poprzestać na mniejszych kołach.
Kolejna sprawa: jak CLA jeździ? Otóż, nadzwyczaj dobrze i o wiele lepiej niż poprzednik. Jednym z powodów jest zapewne fakt, że zwiększył się rozstaw kół: o 6,3 cm z przodu oraz o 5,5 cm z tyłu. Sądzę też, że nowy model zyskał nieco bardziej sportową charakterystykę. Zawieszenie jest dość sztywne, a znajdujący się przy tylnej osi układ wielowahaczowy tylko poprawia trakcję. Dobrze ustawiony jest też układ kierowniczy. Przyznaję, że zdarzyło mi się poprowadzić testowe CLA dość dynamicznie na kilku krętych drogach wokół Warszawy i sądzę, że auto szybko reaguje na ruchy kierownicą i na dodatek robi to z dużą precyzją. To pewnie, przynajmniej w części, owoc doświadczeń, jakie zebrano projektując klasę A w wersji AMG. A skąd pomysł na sportowe doznania w limuzynie? Choćby dla wyraźniejszego odróżnienia CLA od innej tegorocznej nowości, czyli klasy A w wersji sedan. Tak! Teraz Mercedes ma dwie limuzyny na podwoziu kompaktu.
Mercedes CLA – elektronika, wszędzie elektronika
Podwozie nie jest jednak jedyną wspólną cechą CLA i klasy A. To również wnętrze. W testowym aucie oczywiście zainstalowano produkt flagowy Mercedesa, czyli system MBUX z dwoma ekranami o przekątnej 10,25 cali – jeden zastępuje tradycyjne wskaźniki, drugi służy zaś do komunikacji i znajduje się na środkowej konsoli. Mamy też słynną komunikację głosową „hej, Mercedes!”, która niezmiennie dostarcza mi mnóstwo frajdy. Nie twierdzę, że to zły pomysł, ale nadal system ten nie rozumie języka naturalnego, a na dość proste polecenia reaguje... różnie. Czasem włączy odpowiednią stację i prawidłowo wybierze cel podróży, a innym razem kombinuje, jak koń pod górkę i nie potrafi ani zmienić temperatury klimatyzacji, ani np. ustawień nawigacji. Po jakimś czasie monotonny głos komputera pokładowego staje się wręcz irytujący. Tym bardziej, że niekiedy pobudza go do działania wypowiedzenie w jakimś kontekście słowa „Mercedes”. Podobno jednak system ciągle się uczy. Trzymam kciuki.
Poza tym, jednak MBUX jest super. Działa bardzo szybko, układ menu jest przemyślany, a interfejs graficzny – po prostu ładny i przejrzysty. Zważywszy, że opcji jest chyba milion, swobodne nawigowanie po wszystkich menu wymaga nabycia wprawy, co nie zajmie pięciu minut ani nawet kwadransa. Potrzeba na to dni. Ale później jest już z górki, bo system się nie zacina i nie przenosi nas niespodziewanie w dziwne zakamarki nieznanych i niepotrzebnych opcji. To plus dla Mercedesa. Bardzo podoba mi się, choć to tylko gadżet, płatny dodatek do nawigacji, dzięki któremu zyskujemy rozszerzoną rzeczywistości. Gdy jest włączona, wskazówki nawigacyjne w niektórych miejscach nanoszone są na realny obraz z kamery. Wygląda to ładnie, a przy tym jest dość praktycznie. Ułatwia znalezienie właściwej drogi.
Mercedes CLA – czuć, że to kompakt
Choć Mercedes CLA jest elegancki i wygląda jak o wiele droższe limuzyny o sportowym charakterze, to jednak w kabinie da się wyczuć, że to wóz kompaktowy. O ile z przodu jest mnóstwo miejsca, a na starannie ukształtowanych fotelach siedzi się bardzo wygodnie, to z tyłu na nogi nie ma zbyt wiele przestrzeni,. Dorośli, wybierając się w dłuższą podróż, raczej nie powinni tam siadać, chyba że nie mają wyboru. Z tyłu wygodnie usiądzie za to dwójka dzieci. Czy zatem CLA to wóz rodzinny? Nie za bardzo, bo przecież auto ma wyraźnie zaznaczony sportowy charakter. Poza tym, jego bagażnik nie jest ogromny – ma 460 litrów objętości. To bardzo przeciętna wartość.
Za to nadzwyczaj dobre są osiągi CLA 220 4Matic. To auto, które ma pod maską 2-litrowy silnik na benzynę wspomagany turbo. To jednostka o mocy 190 KM – wystarczającej, by Mercedesa rozpędzić do setki w siedem sekund. To całkiem dobry wynik. Równie imponujące jest spalanie. Na trasie, przy spokojnej jeździe, faktycznie da się zejść w okolice 7 l100 km. Trudno mieć w tej kwestii zastrzeżenia.
Mercedes CLA – czy warto go kupić?
To zależy. To jednak drogie auto i sięgną po nie przede wszystkim ci, którzy chcą się wyróżnić, ale z jakiegoś powodu nie zamierzają kupować klasy C i innych, droższych limuzyn Mercedesa, Realnej alternatywy dla CLA na razie nie ma, więc Mercedes może spać spokojnie. Czy jednak uda się sprzedać trzy czwarte miliona egzemplarzy nowego CLA? Wątpliwe, także ze względu na wewnętrzną konkurencję: ze strony klasy A w wersji sedan.
Mercedes CLA 220 4Matic – dane techniczne:
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 1991 cm3, R4, turbo benz. |
Moc | 190 KM przy 5500-6100 obr./min |
Moment obrotowy | 300 Nm |
Skrzynia biegów i napęd | 7-biegowy automat 7G-DCT, napęd 4x4 |
Prędkość maksymalna | 237 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 7 s |
Średnie zużycie paliwa | 7,6 l/100 km (producent) |
Masa własna | 1545 kg |
Cena | od 159 500 zł |