Przepiękne stylistycznie auto zbudowano na podwoziu zwykłej klasy E. Nadwozie/jakość. Debiut prototypu na salonie we Frankfurcie w 2003 roku został tak entuzjastycznie przyjęty, że Mercedes bardzo szybko podjął decyzję o produkcji i - chwała mu za to - niewiele zmienił w prototypie. Z zewnątrz nikt nie pozna, że CLS powstał na podwoziu klasy E. Boczna linia karoserii została zaprojektowana jednym płynnym ruchem. Łagodne przejście maski w linię dachu podkreśla boczne przetłoczenie biegnące od reflektora po tylną lampę.Mimo prawie 5-metrowej długości, auto sprawia wrażenie lekkości. Wewnątrz znajdziemy luksusowe wyposażenie, łącznie ze skórzaną tapicerką i okładzinami z drewna na desce rozdzielczej.Układ napędowy/osiągi. Wersja z 3.5-litrowym, benzynowym silnikiem o mocy 272 KM jest optymalna z punktu widzenia komfortu, kosztów zakupu i eksploatacji. 24-zaworowy silnik V6 współpracuje z 7-biegową automatyczną skrzynią. Dość krótko był to jedyny na świecie 7-biegowy automat. Zdetronizował go w ub. roku Lexus, wprowadzając w modelu LS 460 automat 8-biegowy! Kierowca ma do wyboru 3 tryby: manual, sport i comfort. Zmiana przełożeń odbywa się szybko,jedwabiście, bez wyczuwalnych szarpnięć. Osiągi można uznać za więcej niż zadowalające: 7 s do "setki" i maksymalnie 250 km/h (zablokowane elektronicznie). Droższa aż o 67 tys. zł wersja z 5-litrowym silnikiem (ma moc większą zaledwie o 34 KM) przyspiesza o niecałą sekundę szybciej.Układ jezdny/komfort. Zawieszenie jest komfortowo zestrojone, jedyny problem to zachowanie auta w koleinach - z powodu szerokich (245 mm) opon. Seryjny układ ESP dba o zachowanie toru jazdy nawet na szybko pokonywanych łukach. Komfort jazdy na przednich siedzeniach wysoki, na tylnych wysokim osobom zabraknie miejsca nad głową z powodu mocno opadającej linii dachu.Koszty/bezpieczeństwo. 271 tys. zł za piękne, 4-drzwiowe coupé z bardzo bogatym wyposażeniem seryjnym to cena do zaakceptowania.
Mercedes CLS 350 - Jedna płynna kreska
Czasem zdarza się, że przeciętnej urody rodzice mają piękne dzieci. Tak stało się w przypadku CLS-a.