Większość artykułów dotyczących nowej Merivy rozpoczyna się od zachwytu nad oryginalnym systemem otwierania drzwi tylnych – FlexDoors. My skupimy się jednak na cechach znacznie ważniejszych niż sposób zajmowania miejsc przez pasażerów tylnych siedzeń.
W porównaniu z poprzedniczką druga generacja najmniejszego vana Opla znacznie urosła. Nadwozie oferuje teraz dużą ilość miejsca w obydwu rzędach foteli oraz w bagażniku.
Funkcjonalność auta podnoszą bardzo praktyczne rozwiązania, takie jak FlexSpace oraz FlexRail. Pierwsze z nich to trzyczęściowa kanapa (składana, przesuwana, z regulacją kąta oparcia), pozwalająca dowolnie aranżować wnętrze. Na drugi system składa się wielopiętrowy podłokietnik zamocowany na szynie między fotelami.
Wygodna kabina to jedno, prawdziwą przyjemność z podróżowania zapewnia 1,7-litrowy turbodiesel o mocy 130 KM. Silnik żwawo reaguje już od niskich obrotów, a jednocześnie jest bardzo ekonomiczny i niezbyt hałaśliwy.
Merivę wykończono materiałami dobrej jakości, a komfort pasażerom (obok właściwie zestrojonego zawieszenia) zapewnia także bogate wyposażenie testowanej wersji Cosmo. Niestety, topowa odmiana z najmocniejszymturbodieslem jest dość droga w zakupie. Porównując ją ze znacznie tańszą Vengą, trzeba jednak pamiętać o tym, że koreańskie auto ma o wiele mniejsze wnętrze.
Meriva: niedoceniane auto Opla
Meriva: niedoceniane auto Opla