I właśnie tutaj rodzi się pytanie: czy ASX nie będzie zbyt dużym konkurentem dla starszego brata? Przedstawiciele firmy są pewni, że nie. Outlander to auto z segmentu D, ASX ma konkurować z kompaktami. Większy z modeli najczęściej wybierany jest w wersji z napędem 4x4 i z silnikiem Diesla. Mniejszy ma wyglądać jak auto 4x4, ale z takiego napędu skorzysta zapewne niewielu nabywców ASX-a, tym bardziej że niemal 70 proc. osób i tak zdecyduje się na silnik benzynowy, który oferowany będzie wyłącznie z napędem na dwa koła. Trudno jednak pominąć fakt, że oba modele bazują na takiej samej płycie Project Global i mają identyczny rozstaw osi. Co więcej, wspólne jest także 70 proc. pozostałych elementów. Poza tym poziomem wyposażenia ASX zbliża się do segmentu D.
Zobacz także
- Mitsubishi ASX - Japoński spryciarz
- Mitsubishi ASX I
- Zobacz więcej
Jak to wszystko sprawdza się w rzeczywistości? Bez wątpienia najnowszy produkt wyróżnia się atrakcyjnym wyglądem – mniej ociężałym od Outlandera i bardziej agresywnym niż np. konkurencyjny Nissan Qashqai. Dzięki dużemu rozstawowi osi pasażerowie na tylnej kanapie mają dość przestrzeni na nogi, nawet wtedy, gdy z przodu siedzą osoby o wzroście ponad 1,80 m. Na krytykę zasługuje natomiast dość wąskie wnętrze i zbyt mała ilość miejsca nad głową.
Bagażnik w porównaniu z kuframi konkurentów trudno uznać za wyjątkowo przestronny. Standardowa pojemność 416 l po złożeniu siedzeń zwiększa się do 1193 l. Pod podłogą znajduje się dodatkowy schowek, a przestrzeń bagażową można regulować dzięki składanej w stosunku 60:40 kanapie i możliwości zmiany kąta pochylenia tylnych oparć. Największą wadą jest wysoko poprowadzona krawędź załadunku. Rosłe osoby będą narzekały na zbyt nisko otwierającą się tylną klapę.
Zawieszenie zestrojono, kładąc nacisk bardziej na wygodę niż ułatwienie szybkiego przemykania przez ostre zakręty. Właśnie ten komfortowy charakter nowego crossovera z pewnością przypadnie wielu użytkownikom do gustu. Szkoda, że gorzej spisuje się układ kierowniczy, który mimo wspomagania pracuje dość opornie. Przygotowując swoją nowość, Mitsubishi jako pierwszy producent zastosował w autach osobowych silnik Diesla ze zmiennymi fazami rozrządu. Motor uzyskuje moc 150 KM (w późniejszym terminie pojawi się także jego słabsza, 116-konna wersja). Warto odnotować, że wielokrotnie krytykowana turbodziura nie jest tutaj nazbyt uciążliwa. Co prawda, silnik zaczyna „żyć” od ok. 2000 obr./min, ale nawet przy niższej prędkości obrotowej dość żwawo przyspiesza. Jest przy tym oszczędny (podczas testowej jazdy spalał śr. 6 l/100 km).
Do atutów należy stosowany seryjnie (oprócz podstawowej wersji 1.6 Inform) niskoemisyjny pakiet ClearTec, obejmujący: funkcję Automatic Stop&Go, elektryczne wspomaganie układu kierowniczego, system kontroli odzysku energii podczas hamowania i opony o zmniejszonych oporach toczenia.
ASX-a można już zamawiać (odbiór na przełomie czerwca i lipca). Aktualnie dostępne są auta z silnikiem Diesla o mocy 150 KM. Wersję benzynową 1.6 i diesla 1.8/116 KM będzie można kupić we wrześniu. Oferowane poziomy wyposażenia to: Inform, Invite, Intense, Instyle i Instyle Navi. Najtańszy ASX 1.6 kosztuje ok. 68 tys. zł.
Galeria zdjęć
Mitsubishi ASX - Japoński spryciarz
Mitsubishi ASX - Japoński spryciarz
Mitsubishi ASX - Japoński spryciarz
Mitsubishi ASX - Japoński spryciarz
Mitsubishi ASX - Japoński spryciarz