Pomysł na SUV-a z nadwoziem nawiązującym do coupé nie jest nowy, ale dotychczas był zarezerwowany raczej dla aut marek premium (BMW X4 i X6, Mercedes GLE i GLC Coupé). Czyżby decyzja Mitsubishi o produkcji SUV-a z takim nadwoziem miała pokazać, że ta japońska marka chciała sięgnąć po klientów z bardziej zasobnym portfelem?
Mitsubishi Eclipse Cross - cena od 93 990 zł
Cena bazowego modelu zdaje się potwierdzać te przypuszczenia, bowiem najtańsza odmiana Eclipse Crossa (1.5/163 KM, man., 2WD, Inform) startuje od 93 990 zł. To o 34 000 zł więcej niż za starszego brata ASX, mającego co prawda słabszy wolnossący silnik 1.6/117 KM, ale ze zbliżonymi gabarytami i identycznym rozstawem osi. Celowo odnosimy się do tego modelu, żeby wyjaśnić, iż podobne wymiary to jedyne wspólne cechy, które łączą oba SUV-y, gdyż Eclipse Cross to zupełnie nowe auto, powstałe na zmodernizowanej płycie podłogowej Outlandera.
Lista seryjnego wyposażenia jest tu znacznie bogatsza, obejmuje w wersji Inform m.in. system ograniczający skutki kolizji czołowych, asystenta pasa ruchu, automatyczne: światła drogowe i klimatyzację. W testowanej przez nas wersji (topowa Instyle za 147 990 zł) znalazło się dodatkowo wiele elementów niedostępnych w ASX, m.in. wyświetlacz przezierny, podgrzewana szyba czołowa i kierownica, reflektory LED, kamery 360 stopni, tempomat adaptacyjny czy układy monitorujące martwe pole w lusterkach i ruch poprzeczny podczas cofania.
Trzeba przyznać, że liczba systemów asystujących robi wrażenie, choć na liście wyposażenia nie ma asystenta toru jazdy (ingerując w układ kierowniczy, utrzymuje samochód na pasie ruchu) ani też nawigacji... Druga z pozycji nie jest oferowana, gdyż producent wyszedł z założenia, że multimedia Eclipse Crossa dają znakomite możliwości parowania telefonu z autem (CarPlay, Android Auto), bo i tak większość klientów do nawigowania używa smartfonów.
Mitsubishi Eclipse Cross - prowadzenie to inna liga
Jeśli kogoś nie przekonało bogatsze wyposażenie, to do zakupu zachęcą go z pewnością technika i sposób prowadzenia. Pod maską znalazł się bowiem 163-konny doładowany benzyniak, który współpracuje z bezstopniową skrzynią. O ile dobrą wiadomością jest to, że 1,5-litrowa jednostka ma spory zapas mocy, o tyle połączenie jej ze skrzynią CVT – niekoniecznie. I tu musimy przyznać, że nasze uprzedzenie wobec przekładni tego typu okazało się bezpodstawne.
Skrzynia ma 8 wirtualnych przełożeń i jej działanie niewiele różni się od zwykłego „automatu”. Po pierwsze, efekt przeciągania (wprowadzania silnika na wysokie obroty, połączonego z nieprzyjemnym hałasem) występuje rzadko, po drugie, podczas łagodnego przyspieszania skrzynia wykorzystuje wirtualne biegi w trybie pracy automatycznej.
Przekładnia CVT doskonale dogaduje się z mocnym silnikiem, czego efektem jest świetna dynamika pojazdu. Dodatkowo atutami napędu są jego dobre wyciszenie i to, że moment obrotowy jest przekazywany na obie osie (układ oparty na rozwiązaniach ze sportowego Lancera Evolution). Jedynym minusem napędu okazuje się paliwożerność, bo na trasie pomiarowej uzyskaliśmy wynik wyższy o 35 proc. od zapewnień producenta.
Pozytywnie oceniliśmy także prowadzenie, gdyż układ kierowniczy precyzyjnie steruje przednimi kołami, a sztywne zawieszenie wraz z napędem 4x4 gwarantuje znakomitą trakcję. Życzylibyśmy sobie jedynie odrobinę wyższego komfortu resorowania.
Mitsubishi Eclipse Cross - przestronnie dla podróżnych
Oryginalne nadwozie miło zaskakuje pod względem ilości miejsca. W obu rzędach dorosłym będzie wygodnie (z tyłu przesuwana kanapa z regulacją kąta oparć). Narzekać można jedynie na skromną przestrzeń bagażową, mającą 341 l po maksymalnym odsunięciu kanapy do tyłu.
Mitsubishi Eclipse - to nam się podoba
Ilość miejsca dla pasażerów, multimedia i syst. bezp., dynamika, działanie CVT.
Mitsubishi Eclipse - to nam się nie podoba
Pojemność bagażnika, cena zakupu, brak asystenta toru jazdy, zużycie paliwa, komfort jazdy.
Mitsubishi Eclipse - naszym zdaniem
Obawiałem się, że nazwa nowego SUV-a Mitsubishi, nawiązująca do sportowego modelu z lat 90., jest mocno przesadzona, ale po jazdach testowych już wiem, że nie był to krok bezpodstawny. Ten model nie tylko ciekawie wygląda, lecz także świetnie jeździ!
Odważny design i linia nadwozia coupé przykuwają uwagę. Eclipse Cross zachwyca także sposobem prowadzenia.
Nowy SUV Mitsubishi zwraca uwagę oryginalnym nadwoziem, nawiązującym do coupé. Na jego pokładzie znalazły się najnowsze technologie, w tym liczni asystenci jazdy oraz nowoczesne multimedia.
Choć Eclipse Cross ma taki sam rozstaw osi, jak ASX, to jednak jest zbudowany na zmodernizowanej płycie Outlandera. Dzielona szyba pokrywy kufra ogranicza nieco widoczność.
Pomysł na SUV-a z nadwoziem nawiązującym do coupé nie jest nowy, ale dotychczas był zarezerwowany raczej dla aut marek premium (BMW X4 i X6, Mercedes GLE i GLC Coupé). Czyżby decyzja Mitsubishi o produkcji SUV-a z takim nadwoziem miała pokazać, że ta japońska marka chciała sięgnąć po klientów z bardziej zasobnym portfelem?
Cena bazowego modelu zdaje się potwierdzać te przypuszczenia, bowiem najtańsza odmiana Eclipse Crossa (1.5/163 KM, man., 2WD, Inform) startuje od 93 990 zł. To o 34 000 zł więcej niż za starszego brata ASX, mającego co prawda słabszy wolnossący silnik 1.6/117 KM, ale ze zbliżonymi gabarytami i identycznym rozstawem osi.
Celowo odnosimy się do tego modelu, żeby wyjaśnić, iż podobne wymiary to jedyne wspólne cechy, które łączą oba SUV-y, gdyż Eclipse Cross to zupełnie nowe auto, powstałe na zmodernizowanej płycie podłogowej Outlandera.
Pozytywnie oceniliśmy także prowadzenie, gdyż układ kierowniczy precyzyjnie steruje przednimi kołami, a sztywne zawieszenie wraz z napędem 4x4 gwarantuje znakomitą trakcję.
Wnętrze topowej wersji Instyle zachwyca materiałami. Obsługa jest intuicyjna, ale zabrakło nam pokrętła od głośności radia.
Fotele są bardzo wygodne: dobrze podtrzymują ciało na zakrętach i sprawdzają się na trasie. W Instyle skórzana tapicerka jest seryjna.
Z tyłu wygodnie i ciepło będzie dwójce dorosłych pasażerów. Panoramiczny szklany dach ma otwierane tylko przednie okno.
W bagażniku o pojemności 448 litrów umieszczono również głośnik niskotonowy.
Pod maską znalazł się 163-konny doładowany benzyniak, który współpracuje z bezstopniową skrzynią.
Projekcja wyświetlacza przeziernego odbywa się na szybce.
Choć rozstaw osi obu aut jest identyczny, to w Eclipse Crossie wygospodarowano więcej miejsca. Jest on o 5 cmdłuższy, 4,5 cm wyższy i 3,5 cm szerszy od ASX-a.