Z poprzedniego modelu znamy już sposób ukształtowania tylnej części nadwozia hatchback – ostro ściętej i mającej (chyba nie tylko optycznie) nisko położony środek ciężkości. Z przodu auto nabrało atrakcyjnego wyglądu dzięki nowemu pasowi przedniemu z dużym wlotem powietrza. W sumie w porównaniu z poprzednią generacją więcej w tym ewolucji niż rewolucji, ale proces ten poszedł z pewnością w dobrym kierunku. Zgodnie z ogólnymi trendami Mazda 3 urosła – hatchback, którym mieliśmy możliwość już trochę pojeździć, wydłużył się o 45 mm, ma też o 5 mm większą wysokość. A nowy sedan jest o całe 9 cm dłuższy od poprzednika. W korzystny sposób wpłynęło to na wnętrze. Z przodu w „trójce” jest bardzo przestronnie, a i z tyłu większości osób nie powinno brakować miejsca na nogi ani na głowę. Pewne wątpliwości pojawią się jednak, gdy autu poprzyglądamy się dłużej. Okazuje się wtedy, że trudno w tym nadwoziu znaleźć elementy nowatorskie. Wygląda na to, że projektanci Mazdy starannie obejrzeli konkurentów i wybrali to, co najlepsze, ale od siebie dołożyli niewiele. W każdym razie trudno oczekiwać, by za nowym autem oglądano się tak, jak jeszcze niedawno za jego bezpośrednim konkurentem – Hondą Civic.Dość jednak marudzenia – swą pracę konstruktorzy wykonali przecież bardzo solidnie, np. dzięki zastosowaniu większej ilości stali o podwyższonej wytrzymałości samochód jest o 15 kg lżejszy od poprzednika mimo większych rozmiarów i bogatszego wyposażenia. I co najważniejsze – prowadzenie auta daje znacznie więcej przyjemności niż jego oglądanie. Właściwą pozycję za kierownicą odnajduje się w kilka sekund, nie ma też mowy o żadnych „japońskich rozmiarach” fotela. A już po kilku kilometrach krętej drogi wiadomo, że układ jezdny wykonany został znakomicie, pozwala bowiem na nieskrępowane cieszenie się prowadzeniem, a przy tym nie katuje kierowcy i pasażerów przenoszeniem każdej nierówności nawierzchni. Już podstawowy turbodiesel 1.6 zapewnia przyjemną jazdę, co zresztą łatwo zrozumieć, gdy dowiemy się, że moment 240 Nm osiąga przy 1750 obr./min. Poza tym gama obejmować będzie dwulitrowego diesla w dwu odmianach (150 i 185 KM) oraz silniki benzynowe 1.6/105 i 2.0/150 KM. To nam się podobaUkład jezdny. Gdy zawieszenia są coraz twardsze, Mazda udowadnia, że można połączyć komfort z dobrym prowadzeniem.Tego nam brakujeFinezji projektowej. Gdyby choć kilka elementów designu zaskakiwało, auto byłoby na pewno bardziej atrakcyjne. To nas zaskoczyłoWysoka jakość wykonania egzemplarzy przedsprzedażnych. Jeżeli producent utrzyma ją w serii, to czapki z głów!PODSUMOWANIEKonstruktorzy Mazdy wykonali kawał solidnej roboty, projektując auto, w którym przynajmniej przy pierwszym kontakcie trudno znaleźć rzeczy, do których można by zgłaszać zastrzeżenia. Szkoda, że zabrakło pomysłu na wyróżnienie go na drodze.
Nowa Mazda 3 to dobrze wykonana praca!
Gdy pierwszy raz spogląda się na nową Mazdę 3, samochód sprawia bardzo korzystne wrażenie. Sylwetkę ma zwartą i dynamiczną.