Co ciekawe, Lifan - kojarzony głównie z produkcją motocykli - rozpoczął montaż samochodów niespełna 5 lata temu, a model 520 jest jego pierwszym projektem. Czescy dziennikarze z serwisu auto.idnes.cz jako pierwsi mieli okazję sprawdzić możliwości egzotycznego pojazdu.

Niskie ceny to mit

W Czechach właśnie rozpoczęła się długo oczekiwana inwazja tanich aut. Dziennikarze jednak od razu obalili mit o niskich cenach. Podstawowa wersja 520 wyceniona została na 209 900 koron, czyli podobnie jak konkurencyjne B-klasowe sedany, Dacia Logan, Hyundai Accent czy Renault Thalia. Najdroższa wersja (za 314 900 koron) z silnikiem 1.6 jest droższa od Octavii Tour z taką samą jednostką. Atutem "chińczyka" jest co prawda fabryczna instalacja LPG i seryjna klimatyzacja, jednak zdaniem dziennikarzy to za mało, żeby odebrać klientów tak zaufanej marce, która dodatkowo ma najbardziej rozbudowaną sieć serwisów w kraju. Mizerna reputacja "papierowych" samochodów chińskich powinna przyczynić się do obniżenia ceny o połowę, bo tylko taki zakup byłby uzasadniony w tym przypadku.

Bezpieczeństwo, bezwzględne minimum

Pojazd zaliczył w Rosji test zderzeniowy uwzględniający parametry europejskiej procedury homologacyjnej ECE-R 94. Chiński sedan po uderzeniu 40% powierzchnią w deformowalną przeszkodę okazał się wystarczająco bezpieczny dla pasażerów przednich foteli. Poduszki powietrzne dobrze spełniły swoje zadanie i zapobiegły uszkodzeniom manekinów. Przedział pasażerki zachował swój kształt, a eksperci nie stwierdzili żadnych nieszczelności w układzie paliwowym. Warto przypomnieć, że testy zderzeniowe z normą ECE-R 94 przeprowadzane są przy prędkości 56 km/h, czyli o 8 km/h mniej w porównaniu do prób zderzeniowych wykonywanych przez europejskie stowarzyszenia ADAC i EuroNCAP. Pojazd oferuje tylko dwie poduszki powietrzne i ABS.

Wnętrze, dobrze i źle

Zaletą pojazdu jest dobra ergonomia deski rozdzielczej, czytelne wskaźniki, dobre spasowanie oraz nie najgorsze materiały wykończeniowe. Dziennikarze zwrócili także uwagę na wygodną, trójramienną kierownicę, która jednak nie znajduje się centralnie przed fotelem kierowcy. Wadą opcjonalnego zestawu nawigacyjnego jest kiepska grafika oraz słaba jakość dźwięku. Seryjnie montowana jest klimatyzacja manualna, co jest dość rzadkim elementem wyposażenia w pojazdach tej klasy. Od standardów europejskich odbiegają również fotele, które mają zbyt niskie oparcia i zagłówki, z tyłu zintegrowane z oparciem. Na tylnej kanapie są tylko dwa trzypunktowe pasy bezpieczeństwa. Według producenta, bagażnik sedana ma poj. 630 litrów (hatchbacka 500 litrów), co zdaniem dziennikarzy jest mało realne, ponieważ taką samą wielkość oferuje znacznie większy Superb Kombi. Ile ma naprawdę, nie wiadomo. Ułatwieniem w korzystaniu z przestrzeni bagażowej są zewnętrzne zawiasy, które po zamknięciu nie chowają się bagażniku.

Silnik, największy atut Lifana

520 dostępna jest z dwoma silnikami benzynowymi - 1.3 (88 KM) i 1.6 (115 KM). Większa jednostka produkowana jest w Brazylii przez spółkę Tritec, założoną w 1997 roku przez Chryslera i Rovera (przejętego później przez BMW, a obecnie przez SAIC). Silnik ten był z powodzeniem wykorzystywany m.in. w poprzedniej generacji MINI. Ważącemu 1,2 tony chińskiemu sedanowi zapewnia wystarczającą dynamikę - przyspieszenie do 100 km/h w niecałe 11 sekund i prędkość maksymalną 185 km/h. Kierowcy docenili również sportowe brzmienie jednostki. Średnie spalanie wynosi około 7,5 l/100 km, jednak fabryczna instalacja LPG pozwala zredukować koszty zużycia paliwa.

Test odwagi, czyli jazda na autostradzie

Testem odwagi nazwali dziennikarze jazdę samochodem z większymi prędkościami, która przy ponad 140 km/h jest "prawdziwym hazardem". Słabe wyczucie drogi i źle skalibrowane zawieszenie są szczególnie niebezpieczne przy nagłej zmianie pasa ruchu. Ponadto bardzo słabo ocenione zostało wyciszenie wnętrza, w którym szczególnie przeszkadzają odgłosy zawieszenia hamujące jednocześnie zapędy kierowcy. Podczas próby awaryjnego hamowania na mokrej nawierzchni samochód bardzo wyraźnie nurkował. Zawieszenie jest ogólnie dość miękkie, jednak pasażerowie, szczególnie tylnej kanapie, mogą poczuć każde najechanie na kamień. Ponadto wsiadając do pustego pojazdu, samochód przechyla się. Podsumowując parametry jezdne auta, czescy dziennikarze wydali jednoznaczny wyrok - lepsze trzymanie drogi i bardziej komfortowe zawieszenie oferowała… Skoda Favorit.