Nowy Fiat Ducato - Włoch prosto z Polski

Kluczową nowość znajdziemy pod maską. W miejsce diesla o poj. 2,3 l pojawił się silnik Multijet 3 o pojemności 2,2 l (a dokładnie 2184 cm3 - konstrukcja wywodząca się ze znanej m.in. użytkownikom Jeepa Wranglera). Do wyboru odmiany o mocy 120 KM, 140 KM, 160 KM i 180 KM. Podczas jazd testowych po słynnym torze Balocco nieopodal Mediolanu sprawdziliśmy nie tylko najmocniejszą odmianę, ale także jedną ze słabszych, czyli 140 KM (obie w konfiguracji z 9-stopniową, automatyczną skrzynią).

Nowy Fiat Ducato - czy 180 KM i automat to dobrana para?

Trzeba przyznać, że trudno narzekać na pracę silnika, jak i skrzyni biegów. Diesel pracuje dość płynnie i spokojnie rozwija swoją moc. Nie jest tajemnicą, że najwięcej przyjemności z jazdy jest w przypadku odmiany o mocy 180 KM (niemal puste Ducato z kierowcą i niewielkim ładunkiem jest wówczas bardzo żwawe). Trudno jednak narzekać także na wersję 140-konną, która z podobnym obciążeniem na pewno nie jest zawalidrogą. Samochód świetnie reaguje na gaz, gdy skorzystamy z trybu "eco" (do wyboru są jeszcze dwie opcje pracy automatu: "normal" i "power"). Trzeba jednak pamiętać, że im wyższą prędkość osiągniemy, tym trzeba więcej cierpliwości, gdy przyjdzie nam np. sprawnie wyprzedzić ciężarówkę z długą naczepą).

Cieszy, że Fiat nie żałował na funkcjach wspomagających kierowcę. Nieźle działają aktywny tempomat (niestety w dwóch testowanych egzemplarzach mieliśmy zastrzeżenia do działania układu aktywnego asystenta pasa ruchu, choć inni dziennikarze chwalili nowy układ w innych sztukach udostępnionych do jazd) czy rozpoznawanie znaków drogowych. Nie sprawdziliśmy zaś nowego asystenta jazdy w korku czy nowego pełnego oświetlenia przedniego bazującego na technice LED.

Nowy Fiat Ducato - poprawiono wiele, ale nie wszystko

Zmiany odczują także kierowcy w kwestii układu kierowniczego. Fiat zdecydował się na elektryczne wspomaganie kierownicy, co znacząco poprawia komfort jazdy szczególnie przy niższych prędkościach. Poprawiło się także wyciszenie (odgłos pracy silnika nie jest dokuczliwy, podobnie jak zawieszenia wystawianego na ciężką próbę na mocno zniszczonej nawierzchni) oraz widoczność (świetne cyfrowe lusterko). Dzięki połączeniu lusterka z kamerą tuż nad tylnymi drzwiami wreszcie można lepiej śledzić to, co dzieje się za nami.

Na szczęście nie poprzestano tylko na lusterku. Zmiany w kabinie objęły także hamulec (obecnie elektryczny), zestaw multimedialny (do wyboru radia Uconnect z Android Auto i bezprzewodowym Apple CarPlay), dodatkowe gniazda USB-A (niestety tylko port USB-A nisko przy podłodze obsługuje łączność ze smartfonem i wbudowanymi aplikacjami) i USB-C, zestaw wskaźników (cyfrowy Full Digital Cockpit o dyskusyjnej funkcjonalności i czytelności m.in. obrotomierza), schowki i kieszenie w drzwiach czy stolik (rozkładany po złożeniu oparcia środkowego fotela). Niestety po staremu została dość ograniczona regulacja kierownicy (tylko w jednej płaszczyźnie), co oznacza, że wciąż nie jest tak łatwo znaleźć najwygodniejszą pozycję. Można także narzekać na dość twarde tworzywa, z których wykonano deskę rozdzielczą i boczki w drzwiach. Wciąż także trzeba użyć więcej siły, by właściwie domknąć boczne suwane drzwi (za to tylne odchylane otwiera się i zamyka bardzo łatwo).

Nowy Fiat Ducato - naszym zdaniem

Fiat krok po kroku dopracowuje konstrukcję znaną od lat. Najbardziej cieszy poprawa w kwestii bezpieczeństwa i widoczności. Łatwo docenić także multimedialne możliwości, by poprawić kierowcy komfort podróżowania. Otwartą kwestią pozostaje, czy rynek zadowoli się nową gamą silników. Nie jest bowiem tajemnicą, że chętnych na mocnego trzylitrowego diesla wciąż nie brakuje, szczególnie na rynku kamperów.

Nowy Fiat Ducato - dane techniczne