- Najnowszy Volkswagen Polo wnętrze ma urządzone nie gorzej niż dobrej klasy kompakty, a tylko gdzieniegdzie widać oszczędności
- Choć Polo naprawdę świetnie jeździ, szczególnie z automatem, to nowa Fiesta jest od niego lepsza w prowadzeniu
- Litrowy silnik na benzynę z turbodoładowaniem zapewnia przyzwoite osiągi, ale da się zauważyć, że czasem po prostu jest za słaby do takiego auta
Choć Polo jest bardzo duże, to jednak nie jest jeszcze rekordzistą w swojej klasie. Jeszcze bardziej imponujący rozstaw osi mają tacy konkurenci jak Hyundai i20, Kia Rio czy Renault Clio. A im większy rozstaw osi, tym można oczekiwać bardziej przestronnej kabiny. A czy tak jest w nowym małym VW? Jest.
Nowy Volkswagen Polo - spora kabina, duży bagażnik
W środku wygospodarowano bardzo dużo miejsca. Choć nie należę do najszczuplejszych ani najniższych osób (1,8 m), to jednak bez trudu zmieszczę się z przodu, jak i na tylnej kanapie. I trudno narzekać na ilość miejsca wzdłuż, wszerz i wzwyż. Z przodu zaskakująco łatwo o wrażenie jazdy kompaktowym samochodem (nawet dwóch rosłych pasażerów nie będzie sobie przeszkadzać). Z tyłu kolana nie będą się wbijać w oparcie, a stopy nie będą ściskane pod fotelem. Także w bagażniku starczy przestrzeni na kilka całkiem sporych walizek. Pojemność 351 l wystarczy (tym bardziej że w poprzedniku był mniejszy aż o 70 litrów). Co ciekawe, w większym Focusie bagażnik (z kołem dojazdowym pod maską) jest również mniejszy - o kilkadziesiąt litrów! Ale zanim zaczniecie się zachwycać ogromną przestrzenią bagażową, warto wziąć pod uwagę jedno: wyposażenie samochodu. W wersji z systemem Beat Audio nie da się obniżyć podłogi ze względu na zainstalowany pod nią spory subwoofer (dziwi, że inżynierowie nie zdecydowali się na wersję mocowaną w kole zapasowym). A to oznacza mniejszy bagażnik. O ile? Tego VW nie zdradza.
Oczywiście ilość miejsca to nie wszystko. Ważne jak zaaranżowano przestrzeń. Na wygodę i rozmiary siedzeń trudno narzekać. Przednie fotele są bardzo wygodne i dobrze podpierają ciało. Na jakość wykonania także trudno narzekać, jakkolwiek jeden z testowych egzemplarzy z przedprodukcyjnej serii odstawał od pozostałych.
Nowy Volkswagen Polo - jakość? Jest dobrze, ale…
W kabinie Polo nie zabrakło miękkich plastików w górnej części deski rozdzielczej. Oczywiście im niżej, tym gorzej, ale na tle konkurencji jest dobrze. To, co jednak niepokoi to efektownie wyglądające kolorowe, matowe wykończenie deski rozdzielczej, które jest podatne na zarysowania. Tradycyjnie już ekran radia będzie szybko się brudził – widać na nim każdy odcisk palca. Trzeba jednak pochwalić VW, że nie żałował na sprzęcie. Najlepsze opcjonalne radio w Polo dostępne jest ze świetnym 8-calowym ekranem dotykowym, z którego można bez obaw korzystać nawet wtedy, gdy mamy wilgotne, spocone palce – w deszczowy dzień testowych sprawdziliśmy kilka razy i wszystkie próby przebiegły bez zarzutu.
Nowy Volkswagen Polo - jak jeździ?
Pierwszego dnia w Hamburgu sprawdziliśmy dwie wersje z tym samym benzynowym silnikiem 1.0 TSI, ale z dwoma rodzajami skrzyń (manualna 5-biegowa oraz 7-biegowy automat DSG), felg oraz opon (195/55 R16 i 215/45 R17). Trzeba przyznać, że samochodem podróżuje się bardzo komfortowo bez względu na wielkość felg. Niemal każdą nierówność pokonuje się miękko i przyjemnie (pracę zawieszenia dość dobrze wytłumiono). W okolicach Hamburga nie brakowało łat na jezdni, progów zwalniających, kostki brukowej oraz nawet niekiedy zniszczonej częściowo nawierzchni. Zdarza się, że czasem Polo zakołysze się jak statek na lekko wzburzonym morzu, ale nie psuje to poczucia pewności prowadzenia. Samochód posłusznie i szybko reaguje na polecenia kierowcy. Trzeba jednak przyznać, że pod względem przyjemności z prowadzenia Polo jest porządne, ale Fiesta jest jednak wciąż wyżej.
Nowy Volkswagen Polo - litrowy silnik z turbo?
Turbodoładowany, trzycylindrowy silnik 1.0 TSI o mocy 95 KM daje sobie radę, choć ma się z czym zmierzyć. Samochód waży prawie 1200 kg! Silnik dość harmonijnie rozwija moc, więc nie trzeba desperacko wciskać pedału do podłogi. Dynamika jest całkiem niezła, a wyprzedzanie nawet na trasie nie stanowi lekcji pokory. Do typowych prędkości autostradowych Polo chętnie się rozpędza. Nie wiemy jednak, czy równie łatwo rozpędzi się do niezłej prędkości maksymalnej: 187 km/h. Podczas testu trudno było o odpowiednie miejsce do testu.
Na kulturę pracy trudno narzekać. Nawet na postoju nie czuć tak mocno drgań przenoszonych na nadwozie. Na tle niektórych konkurentów Polo wypada pod tym względem bardzo dobrze. Podobnie jest w przypadku jazdy. Choć silnik nie jest idealnie wyciszony, to jednak nie jest aż tak hałaśliwy, jak się tego spodziewaliśmy.
Nowy Volkswagen Polo - ile pali?
A zużycie paliwa? Cóż, spora masa ma przełożenie na spalanie. Dookoła Hamburga uzyskaliśmy niecałe 6 litrów przy dość delikatnym obchodzeniu się z pedałem gazu. To niezły wynik jak na współczesny i dość ciężki samochód.
Jest i niespodzianka: hamulec ręczny. A dokładniej zwykły ręczny zamiast elektrycznego. Oba rozwiązania mają swoich zwolenników i przeciwników. Dla tych, którzy lubią poszaleć, mam złą wiadomość. Na desce rozdzielczej zabrakło wyłącznika systemu ESP.
Pod względem systemów asystujących Polo prezentuje się bardzo dobrze. Nabywcom nowego VW polecamy przy tym rezygnację z fabrycznych ustawień systemu automatycznego hamowania. Najlepiej sprawdza się opcja możliwie jak najwcześniejszego informowania o zagrożeniu. Wówczas łatwiej jej zaufać, gdy za każdym razem widzimy, że pojazd reaguje tak, jak tego od niego oczekujemy. Innymi słowy, zaczyna ostrzegać i hamować wtedy, kiedy sami byśmy zareagowali.
Warto zwrócić uwagę na jeden detal: folię na nadwoziu. Dostępna będzie tylko dla bogato wyposażonej wersji Beats. Charakterystyczne pasy mają jedną wadę, o czym VW na szczęście ostrzega: „Folie dekoracyjne, szczególnie przy intensywnym nasłonecznieniu, mogą po roku do trzech lat lub w gorących strefach klimatycznych - już w ciągu pierwszego roku, wykazywać oznaki zużycia i starzenia się”.
Listę wyposażenia i cennik poznamy dopiero za kilka tygodni. Samochód pojawi się w salonach dopiero pod koniec roku. Do tego czasu będzie można już jednak składać zamówienia. VW obiecuje, że najtańsza odmiana będzie nawet korzystniejsza cenowo od poprzednika. Szacowana cena: ok. 45 000 zł. Na pewno będzie korzystniej wyposażona w Polsce niż w Niemczech.
Na koniec jeszcze jedno. W Polo będzie można mieć lepszy system audio. Podobnie jak w poprzedniku, nagłośnienie firmuje Beats. Dalej zawiera 6 głośników oraz subwoofer. W poprzedniej generacji stosowano 8-kanałowy wzmacniacz o sumarycznej mocy 300 W. Teraz jest tyle samo. Niestety VW nie zdradza, jaki podział mocy zastosowano pomiędzy poszczególne głośniki. Trzeba przyznać, że system imponuje precyzyjnym graniem i zaskakuje nieco chłodną atmosferą. Subwoofer nie jest tak mocny i dominujący (brakuje osobnej regulacji dla subwoofera). Wspólnie z Fiestą Polo jest jednym z najlepiej nagłośnionych małych aut w Europie.
Nowy Volkswagen Polo - podsumowanie
Volkswagen nie pozostawia wątpliwości. W ramach grupy Polo ma być największe, najlepiej wyposażone i… zapewne najdroższe. Bez względu jednak na ceny, trzeba przyznać, że to porządny miejski samochód. Ale czy będzie wzorcem w klasie? Cóż, w kwestii przyjemności z jazdy to Fiesta dalej rządzi. Jestem jednak przekonany, że dla lojalnych klientów poszczególnych marek nie będzie to miało szczególnego znaczenia. Sądzę, że Polo może stanowić wewnętrzną konkurencję w VW. Niewykluczone, że część klientów będzie miało prawdziwy dylemat – Polo czy Golf. Wbrew pozorom to bardzo prawdopodobny scenariusz.
Nowy Volkswagen Polo - dane techniczne
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 999 cm3, R3, turbo benzyna |
Moc | 95 KM przy 5000-5500 obr./min |
Moment obrotowy | 175 Nm przy 2000-3500 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd | 5-biegowa ręczna lub 7-biegowa automatyczna |
Prędkość maksymalna | 187 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 10,8 s |
Średnie zużycie paliwa | 3,8 – 5,6 l/100 km |
Cena | od ok. 45 tys. zł (wersja podstawowa) |